Informacje dotyczące zapisanego komentarza:
|
2018-07-11 17:25
~~~wkw
Dodano z komputera: abkr107.neoplus.adsl.tpnet.pl
|
@KyluAce
|
Oczywiście że Legia gra nie fair. Wystarczy punkt
po punkcie przeanalizować jak wygladało całe
zamieszanie z Carlitosem. W momencie kiedy pojawia
sie pierwsza oferta z Dinamo Lopez nie chce
podejmować żadnych negocjacji i stwierdza
tajemniczo że gdzie indziej oferują mu lepsze
zarobki. Potem jeszcze kilkukrotnie pojawia się
zainterosowanie innych klubu i analogicznie
Carlitos zrywa negocjacje nie uczestniczy w
sparingach symuluje urazy.... Lopez od samego
początku dokładnie wiedział ile oferuje mu Legia i
dlatego błyskawicznie zrywa rozmowy z kolejnymi
klubami. Wnioski nasuwają się same:
1. Carlitos od samego poczatku był dogadany z
Legią za plecami Wisły
2. Strzelanie fochami oraz groźby odnosnie
zerwania kontraktu były najprawdopodobniej
dogadywane z samym klubem ze stolicy, który starał
się wywrzeć jak największą presje na Wiśle i zbić
cene.
Calritos pokazał Wiśle swoje dwa oblicza. Jest
zarazem jednym z najlepszych piłkarzy jakich
mielismy przyjemniość ogladać na naszym stadionie
,a także oszustem i kombinatorem. Szczerze, nie
mam do niego pretensji ze chciał grać w zespole
mistrza Polski ale sposób w jaki doprowadził do
tego transferu pozostawia duzy niesmak....
Ocena postu: 33
|
 |
|
Ostatnie pięć komentarzy, dodanych z tego komputera (abkr107.neoplus.adsl.tpnet.pl):
|
2018-07-11 17:25
~~~wkw |
@KyluAce
|
Oczywiście że Legia gra nie fair. Wystarczy punkt
po punkcie przeanalizować jak wygladało całe
zamieszanie z Carlitosem. W momencie kiedy pojawia
sie pierwsza oferta z Dinamo Lopez nie chce
podejmować żadnych negocjacji i stwierdza
tajemniczo że gdzie indziej oferują mu lepsze
zarobki. Potem jeszcze kilkukrotnie pojawia się
zainterosowanie innych klubu i analogicznie
Carlitos zrywa negocjacje nie uczestniczy w
sparingach symuluje urazy.... Lopez od samego
początku dokładnie wiedział ile oferuje mu Legia i
dlatego błyskawicznie zrywa rozmowy z kolejnymi
klubami. Wnioski nasuwają się same:
1. Carlitos od samego poczatku był dogadany z
Legią za plecami Wisły
2. Strzelanie fochami oraz groźby odnosnie
zerwania kontraktu były najprawdopodobniej
dogadywane z samym klubem ze stolicy, który starał
się wywrzeć jak największą presje na Wiśle i zbić
cene.
Calritos pokazał Wiśle swoje dwa oblicza. Jest
zarazem jednym z najlepszych piłkarzy jakich
mielismy przyjemniość ogladać na naszym stadionie
,a także oszustem i kombinatorem. Szczerze, nie
mam do niego pretensji ze chciał grać w zespole
mistrza Polski ale sposób w jaki doprowadził do
tego transferu pozostawia duzy niesmak....
Ocena postu: 33
|
 |
|