Niedziela, 18 października 2015 r.

Pierwsza ligowa porażka Wisły Can-Pack!

Koszykarki Wisły Can-Pack nie będą miło wspominać bieżącego tygodnia. Po porażce na inaugurację rozgrywek Euroligi, przyszła też dla nas pierwsza porażka w Tauron Basket Lidze Kobiet. Wiślaczki przegrały bowiem w Polkowicach z tamtejszym MKS-em 51-57. Można jednocześnie śmiało stwierdzić, że polkowiczanki urastają do miana pogromcy faworytów. Przed tygodniem pokonały bowiem we własnej hali bydgoskie Artègo i może to też oznaczać, że w bieżącym sezonie TBLK niekoniecznie będzie ligą, w której wszystko z góry wiadomo.

Czy to już jest tak, że mając solidnie krótką "ławkę" gra w Eurolidze już przy pierwszej okazji wychodzi nam "bokiem"? Wiele na to wskazuje, zwłaszcza jeśli popatrzy się na przebieg końcówki tego spotkania oraz faktu, że nasz zespół ma jeden zasadniczy problem. A mianowicie tak ważną w koszykówce "deskę". 41-27 to wynik sumy zbiórek w tej potyczce. Oczywiście na korzyść zespołu z Polkowic, co dobitnie pokazuje, że takiego meczu wygrać wręcz nie sposób. Zwłaszcza przy niespełna 32-procentowej skuteczności "z gry". Nic więc dziwnego, że wiślaczki zespołowo kończą mecz w Polkowicach z sumarycznym "evalem" na poziomie 48 punktów. I chyba nie przypominamy sobie w TBLK takiego wyniku statystycznego naszego zespołu...

Tak jak i ciężko sobie przypomnieć, żeby Wisła Can-Pack pierwsze punkty "z gry" zdobyła dopiero w szóstej minucie zawodów! Dokonała tego Yvonne Turner, kiedy na tablicy wyników było... 1-13! Wiślaczki po koszmarnym starcie musiały więc z góry walczyć o odrabianie solidnych strat, ale to w połowie drugiej ćwiartki się nam udało. Dwa punkty Katki Zohnovej dały nam remis 24-24, ale po pierwszej połowie i tak lepsza była ekipa z Polkowic. Przegrywaliśmy bowiem 26-31.

Trzecia kwarta była jednak w naszym wykonaniu najlepsza w całym spotkaniu. W samej jej końcówce na pierwsze nasze prowadzenie wyprowadziła nas Laura Nicholls (41-39), a na początku kwarty numer cztery Małgorzata Misiuk dała nam "nawet" (sic!) trzypunktową przewagę (44-41). Cóż jednak z tego, skoro już do końca zawodów to gospodynie grały skuteczniejszą koszykówkę. Szybko bowiem wyrównały na 44-44, potem odskoczyły na 44-46 i choć na trzy minuty przed końcem Turner znów dała nam prowadzenie (47-46), to było to już nasze ostatnie w tym meczu. Wprawdzie poderwała nas jeszcze Nichols, zmniejszając naszą stratę z 47-53, na 51-53 - na półtorej minuty przed końcem - ale to było już wszystko co pokazać mogły wiślaczki.

Przegrywamy więc pierwszy mecz w tym sezonie ligowym, co na pewno boli i choć w kolejnym naszym spotkaniu w TBLK zagrać już powinna Devereaux Peters, to czy Amerykanka rozwiąże wszystkie bolączki drużyny? Oby, choć do końca trochę trudno w to uwierzyć...

Aktualna tabela TBLK:

1. Artègo Bydgoszcz 5 9 418 ‑ 285 1.467
2. WISŁA CAN-PACK KRAKÓW 5 9 352 ‑ 269 1.309
3. Ślęza Wrocław 5 9 365 ‑ 311 1.174
4. MKS Polkowice 5 8 303 ‑ 309 0.981
5. Basket Gdynia 5 8 341 ‑ 378 0.902
6. Pszczółka AZS UMCS Lublin 4 7 273 ‑ 205 1.332
7. Energa Toruń 5 7 346 ‑ 342 1.012
8. JAS-FBG Zagłębie Sosnowiec 5 7 284 ‑ 333 0.853
9. KSSSE AZS PWSZ Gorzów Wlkp. 5 6 296 ‑ 340 0.871
10. MUKS Poznań 5 6 313 ‑ 378 0.828
11. MKK Siedlce 5 6 302 ‑ 408 0.740
12. Widzew Łódź 4 5 259 ‑ 294 0.881


 Redakcja

Tagi:


Zobacz także:



Najczęściej czytane w ostatnim tygodniu:


Dodaj komentarz:


Nick:

Temat:

Tekst:

UWAGA: Dodając komentarz akceptujesz naszą politykę prywatności » oraz regulamin komentarzy »


4    Komentarze:

~~~Wisła Qrdwanów

ALE WSTYD!
Brawo trener W.D-Z!

13            -11
~~~faaan

Idą równo z piłkarzami.
Na wyjeździe porażka, a u siebie remis (w normalnym czasie gry). Co za tydzień.

5            -6
~~~Gr.

..
Barwo trener W.D-Z? Ze o niby kogo chodzi? Bo anie jednej ani drugiej drużyny grającej w tym meczu nikt taki nie trenuje

5            -6
~~~Samsa

komentarze
Jak dziewczyny wygrywają, to nikt się nie pofatyguje z gratulacjami. Jak zdarzyło się przegrać to jednak okazuje się, że ktoś tam koszem żeńskim się interesuje;-)

11            -6