Podtrzymać serię zwycięstw z imienniczką! Wiślacy grają dziś w Płocku
Przed nami czwarta już kolejka LOTTO Ekstraklasy, w której "Biała Gwiazda" pojechała na mecz ze swoją imienniczką z Płocka. Spotkania tych klubów w poprzednim sezonie zakończyły się każdorazowo zwycięstwami zespołu Krakowa, a charakteryzowała je ogromna dramaturgia. Dość powiedzieć, że padło w nich aż 10 bramek oraz dwukrotny wynik 3-2. Bez wątpienia nie obrazilibyśmy się, gdyby taki rezultat naszym piłkarzom udało się osiągnąć również dzisiaj!
W pamięci kibiców, z tamtych potyczek, zapadła nie tylko bramka w Płocku autorstwa Patryka Małeckiego, ale również ta zdobyta na wiosnę przez Jakuba Bartosza. Młody skrzydłowy, a zarazem wychowanek "Białej Gwiazdy", w arcyważnym dla końcowego układu tabeli spotkaniu, popisał się sprintem przez całe boisko, a gdy już dostał piłkę z zimną krwią wykończył sytuację sam na sam z Sewerynem Kiełpinem. A warto nadmienić, że dobrej strony Kuba zaprezentował się również przed tygodniem w Zabrzu. Pomimo słabego końcowego rezultatu to właśnie Bartosz dał nadzieję nie tylko drużynie, ale też kibicom, na odwrócenie losu naszego poprzedniego spotkania. W tym młodzieżowy reprezentant Polski okazał się lepszy od starszego kolegi, Pawła Brożka. Ten będąc w idealnej sytuacji na zdobycie bramki kontaktowej koncertowo "spartaczył" tę wypracowaną przez Rafała Boguskiego okazję. I kto wie jak potoczyłoby się nasze spotkanie w Zabrzu, gdyby doświadczony napastnik "Białej Gwiazdy", zamiast próbować nieudanej "podcinki", skutecznie wykończył doskonałą sytuację?
Do tego jednak nie doszło, więc Wisła w Zabrzu przegrała i po trzech rozegranych spotkaniach ma na swoim koncie sześć punktów. Wynik ten może pozostawiać wprawdzie lekki niedosyt, ale też w poprzednich rozgrywkach uzbieranie takiego dorobku zajęło nam aż… dziewięć kolejek! Pod tym względem start bieżącego sezonu, w wykonaniu naszej drużyny, nadal można uznawać w kategoriach więcej niż udanych, ale aby taki pozostał "Biała Gwiazda" w Płocku powinna znów pokusić się o zwycięstwi. Do tego potrzeba jednak zgoła odmiennej postawy, niż w spotkaniu w Zabrzu. Oprócz wspomnianych niewykorzystanych sytuacji w szeregi wiślackiej defensywy wkradło się bowiem mnóstwo juniorskich błędów, które w końcowym rozrachunku okazały się brzemienne w skutkach. Pierwszy raz w wiślackich barwach więcej niż fatalnie grał Iván González, na którego konto trzeba zapisać dwie stracone bramki. Trener Kiko Ramírez zapewnia jednak, że do swoich zawodników ma pełne zaufanie, które w trudnych momentach jest dla każdego piłkarza najważniejsze.
Gdy już wspomnieliśmy o szkoleniowcu "Białej Gwiazdy" nie można zapomnieć o tym co w Zabrzu szwankowało najbardziej, czyli taktyka, którą hiszpański trener obrał na to spotkanie. W momencie gdy w pierwszej połowie Wisła swoje akcje próbowała rozgrywać z pominięciem drugiej linii, posyłając długie piłki na niskiego Carlosa Lópeza, wielu krakowskich kibiców przecierało oczy ze zdziwienia. Frustracja oraz zaskoczenie stało się jednak większe, gdy w pomeczowych rozmowach piłkarze przyznawali, że był to zamierzony cel i zadanie na ten mecz, które ostatecznie nie spełniło swojej roli. Gra Wisły zaczęła wyglądać lepiej dopiero w drugiej połowie, kiedy Górnik zdecydowanie cofnął się pod własne pole karne, spokojnie wyczekując na to co zrobi "Biała Gwiazda". Na boisku zobaczyliśmy po raz pierwszy Tibora Halilovicia, który kilkoma kontaktami z piłką udowodnił, że jego postawa z meczów sparingowych z łatwością może zostać przełożona na spotkania ligowe. Trener Kiko Ramírez ma więc przed naszą potyczką w Płocku pozytywny ból głowy bowiem z zaskakująco dobrej strony pokazał się również młody rozgrywający, Kamil Wojtkowski. Skład oraz taktyka, od czasów gdy trenerem Wisły jest Ramírez, dobierana jest jednak zawsze pod przeciwnika i mamy nadzieję, że tym razem dobór będzie o wiele bardziej skuteczny, niż ten przed tygodniem, a w Płocku zobaczymy Wisłę grającą tak, jak w drugiej części spotkania w Zabrzu, czyli przede wszystkim "w piłkę".
Płocczanie jednak, w przeciwieństwie do Górnika, do defensywy się nie cofną. Nie wliczając falstartu na inaugurację z gdańską Lechią "Nafciarze" pod batutą Jerzego Brzęczka udowadniają, że w piłkę grać potrafią. Wisła w swoich poczynaniach bazuje jednak coraz mocniej na formie kluczowej postaci, jaką w Płocku bezsprzecznie jest Dominik Furman. Były zawodnik warszawskiej Legii jest nie tylko kapitanem swojej drużyny, ale również jej prawdziwym dyrygentem. To bowiem przez niego przechodzą wszystkie ofensywne akcje jego drużyny, więc jego "wyłączenie" z gry może okazać się kluczowe dla przebiegu całej potyczki. Oprócz Furmana trzon drużyny w Płocku pozostaje podobny, jak w sezonie poprzednim, choć na boisku być może będziemy mogli oglądać kilka nowych twarzy, między innymi Damiana Rasaka - byłego pomocnik pierwszoligowej Miedzi Legnica, Igora Łasickiego - obrońcę wypożyczonego z Napoli, czy też Kamila Bilińskiego, który w poprzednim sezonie kilkukrotnie dał się we znaki wiślackiej defensywie, gdy reprezentował jeszcze barwy wrocławskiego Śląska. Największą bolączką przy ustalaniu składu dla trenera Brzęczka może okazać się jednak brak Przemysława Szymińskiego, który w środku tygodnia przeniósł się do włoskiego Palermo. Pozostawia to więc konkretną wyrwę na środku obrony, co miejmy nadzieję wykorzysta ofensywa "Białej Gwiazdy".
Warto też wspomnieć, że przed nami pierwsze z dwóch spotkań, jakie w przeciągu pięciu dni "Biała Gwiazda" zagra ze swoją imienniczką z Płocka. Los chciał, że obydwie drużyny "wpadły" na siebie również w rozgrywkach Pucharu Polski (mecz we wtorek, 8 sierpnia, w Krakowie). Teraz najważniejsze jest jednak spotkanie piątkowe, a my mamy nadzieję, że ekipa Kiko Ramíreza nie potraktuje tych potyczek jak typowego pucharowego dwumeczu. Jeżeli tak jednak będzie, to mamy nadzieję, że celem w nim dla "Białej Gwiazdy" są dwa kolejne zwycięstwa!
Do boju Wisełka!
Wisła Płock
Wisła Kraków
Stadion im. Kazimierza Górskiego, Płock.
Sędziuje: Bartosz Frankowski (Toruń).
Transmisja TV: Canal+ Sport.
:
» Wisła Kraków zmierzyła się dotychczas w oficjalnych meczach z Wisłą Płock 26 razy. 16 spotkań wygrała, 6 zremisowała oraz 4 przegrała. Bilans bramek to: 61-25.
» W poprzednim sezonie Wisła zmierzyła się z drużyną z Płocka dwukrotnie. Obydwa spotkania wygraliśmy 3-2.
» Zawodnicy nieobecni w Wiśle:
→ Pol Llonch (kontuzja),
→ Zdeněk Ondrášek (kontuzja).
» Musi uważać na kartki:
→ Francisco Vélez (3 żółte).
KK
Tagi:
Zobacz także:
- « Zapowiedź 4. kolejki LOTTO Ekstraklasy
- « Polskie kluby w pucharach. Lech i Arka za burtą
- « Kamil Wojtkowski: - Ważne żeby być przydatnym zespołowi
- « Kiko Ramírez przed meczem z Wisłą Płock: - W pełni ufam moim piłkarzom
- Zé Manuel na testach medycznych w Wiśle Kraków »
- Turniej o Puchar Prezesa CANPACK »
- Oceń grę wiślaków (i nie tylko) w meczu z Wisłą Płock »
- Złoty gol Carlitosa! Wisła Płock - Wisła Kraków 0-1 »
Najczęściej czytane w ostatnim tygodniu:
- « Betclic 3. liga: Avia Świdnik - Wisła II Kraków 4-2
- « Strzelanina po przerwie. Wisła - Odra 5-0
- « Radosław Sobolewski: - To jest niedopuszczalne i niezrozumiałe
- « Siarka Tarnobrzeg rywalem Wisły w Pucharze Polski
- « Podsumowanie 11. kolejki Betclic I Ligi
- « Jarosław Królewski: - Chciałbym bardzo serdecznie przeprosić Kazimierza Moskala