To już dziś! Wracamy do gry! Wisła zmierzy się w Gdańsku z Lechią!
Po prawie dwóch miesiącach oczekiwania oraz nużących dla wszystkich fanów Wisły Kraków zimowych wieczorów, nasz zespół powraca do ekstraklasowego grania! To już dziś, o godzinie 20:30, "Biała Gwiazda" wystąpi na boisku gdańskiej Lechii, gdzie ostatni raz tryumfowaliśmy... w 2012 roku! Od pamiętnego spotkania minęło aż sześć lat, podczas których Wisła grała w Gdańsku siedmiokrotnie, trzy razy schodząc z boiska pokonana.
Mając w pamięci to, w jakich okolicznościach odbywało się spotkanie zakończone ostatnim zwycięstwem Wisły, czy dziś nie otwiera się przed wiślakami idealna okazja na przerwanie tej kiepskiej passy?
Wówczas mecz odbył się również w zimowej aurze i był premierowym dla nowego wtedy szkoleniowca krakowian, którym był nie kto inny, jak... Michał Probierz. Dziś również czeka nas trenerski debiut, bo po raz pierwszy w oficjalnym spotkaniu "Białą Gwiazdę" poprowadzi Hiszpan, Joan Carrillo. Dotychczas, były "coach" m.in. Videotonu oraz Hajduka Split, stał przy linii bocznej, gdy nasz zespół zaliczał cztery spotkania sparingowe, przygotowujące naszą ekipę do startu ligowej wiosny. W nich "Biała Gwiazda" poniosła jedną porażkę, raz mecz nie rozstrzygnął zwycięzcy, a dwukrotnie to Wisła okazywała się być drużyną lepszą. Jak to jednak bywa w sparingach, najważniejszy w nich nie był wynik końcowy, a ogólna postawa zespołu. O nią, w obliczu zmiany systemu gry, mogli martwić się kibice, bowiem Wisła, z drużyny o przysposobieniu defensywnym, miała zostać przemianowana na ekipę ofensywną, grającą z polotem, o czym od pierwszych dni w klubie ochoczo zapewniał nowy trener. Z perspektywy czasu, mądrzejsi o cztery jakże różne spotkania kontrolne, zatroskani kibice mogą stwierdzić, że słowa Carrillo nie okazały się pustymi obietnicami, bowiem na zgrupowaniu w Hiszpanii, dzięki uprzejmości telewizji klubowej, oglądaliśmy diametralnie inaczej usposobioną Wisłę, niż tę, którą w spotkaniach rundy jesiennej proponował nam były już trener naszej ekipy, Kiko Ramírez. To co charakteryzowało naszą drużynę, to również duża umiejętność gry pressingiem, czego jeszcze kilka miesięcy temu ciężko było się w grze naszego zespołu doszukać. Przy dużej intensywności w takim stylu gry, problemem może okazać się przygotowanie fizyczne, jednak jak przed startem ligi przekonują nasi zawodnicy - czują się oni pod tym względem nad wyraz dobrze. Biorąc więc pod uwagę te okoliczności, ciężko nie być przed tym meczem nastawionym pozytywnie!
To co jednak może martwić bardziej pesymistycznych kibiców, jest sam fakt ustawienia naszej drużyny, w zupełnie nowej formacji, z co prawda klasycznymi czterema obrońcami, jednak z trzema pomocnikami i z taką też liczbą napastników. Jeszcze przed tygodniem, po ostatnim sparingowym spotkaniu, trener Carrillo z rozwagą mówił, że zespół nadal uczy się tego systemu gry. W tym miejscu pojawia się jednak zasadnicze pytanie: czy już na pierwszy mecz ligowy nasi piłkarze to ustawienie dostatecznie przyswoili? Kolejną bolączką mogą okazać się absencje, które od kilku miesięcy wydają się być największym problemem ekipy Wisły Kraków. Z powodów zdrowotnych nasza drużyna w Gdańsku nie będzie mogła skorzystać z kontuzjowanych od dłuższego czasu Frana Véleza, Ivána Gonzáleza, Zdenka Ondráška i Pawła Brożka. Do wystarczająco długiej listy borykających się z kłopotami rehabilitacyjnymi piłkarzy, w tym tygodniu lekarze Wisły musieli dopisać kolejne dwa nazwiska, jako że urazów nabawili się Vullnet Basha oraz Kamil Wojtkowski... I w Gdańsku cała wymieniona szóstka zawodników nie zagra. I patrząc na tę listę, przede wszystkim absencja Albańczyka, otwiera drzwi z napisem "szansa" dla nowego zawodnika naszej drużyny, który dołączył do niej w zimowym okienku transferowym, a który również ostatnimi czasy zmagał się z problemami zdrowotnymi. Mowa oczywiście o Nikoli Mitroviciu, który awizowany jest jako zastępca kontuzjowanego pomocnika. Podobne problemy spotkały też ostatnio Zorana Arsenica, który tak jak serbski pomocnik, został jednak "postawiony na nogi". W obliczu zmiany formacji na 4-3-3, obecność szybkiego stopera, za jakiego niewątpliwie Chorwat uchodzi, może okazać sie kluczowym aspektem w perspektywie zmagań z ofensywnymi zawodnikami Lechii.
Ta ostatnimi czasy, pod względem sportowym jak i organizacyjnym, przechodzi prawdziwy emocjonalny rollercoaster. Drużyna, która jeszcze jakiś czas temu uchodziła za jednego z kandydatów do walki o czołowe lokaty w ligowej tabeli, teraz uważana jest za synonim wszystkiego co złe w naszej ligowej "kopanej". Od składu odsuwani są coraz to nowi zawodnicy, coraz głośniej w Gdańsku mówi się też o panujących tam problemach finansowych, czego potwierdzeniem jest ujemny punkt, jakim zimą Lechia została ukarana. Nie mniej jednak, mimo wielopłaszczyznowych kłopotów, ekipa trenera Adama Owena, to nadal doświadczony zespół, którego nie sposób lekceważyć. To nadal Marco Paixão, który w trwającym sezonie strzelił już czternaście bramek. To również Dušan Kuciak, uważany przez wielu jako jeden z najlepszych bramkarzy Ekstraklasy, czy choćby Rafał Wolski, były piłkarz naszego zespołu, o którego umiejętnościach nikt kibiców Wisły zapewniać nie musi. Mimo ciekawej sytuacji kadrowej gdańszczan, my swojej szansy upatrywać możemy jednak w mocno fatalnej formie w wykonaniu Lechii, w meczach rozgrywanych przed własnymi kibicami. Ta, grając u siebie, na trzydzieści możliwych punktów, zdobyła tylko dwanaście, tracąc przy tym aż dwadzieścia bramek, co na ten moment jest najgorszym wynikiem z całej ligowej stawki. Nie obrazilibyśmy się, gdyby ten ich wynik uległ dziś sporemu pogorszeniu się!
Bo przyznajemy, że choć ze sporym dreszczykiem emocji, to jednak w dość optymistycznych nastrojach przystępujemy do premierowego akordu ekstraklasowego grania w 2018 roku! Oczywiście start każdej rundy, to także sporo niepewności, ale wierzymy jednocześnie, że nasz zespół nastawiony będzie wiosną na sukces! Jedno jest natomiast pewne - wieczorne spotkanie da nam bez wątpienia odpowiedź na wiele pytań oraz dylematów, które każdemu kibicowi Wisły spędzać mogą sen z powiek. I oby okazały się one dla nas, jak najbardziej pozytywne!
Do Boju Wisełka!
Lechia Gdańsk
Wisła Kraków
Stadion Energa Gdańsk.
Sędziuje: Daniel Stefański (Bydgoszcz).
Transmisja: Canal+ Sport.
:
» Wisła zmierzyła się dotychczas w oficjalnych meczach z Lechią 58 razy. 26 spotkań wygrała, 13 zremisowała oraz 19 przegrała. Bilans bramek to: 88-59.
» W bieżącym sezonie "Biała Gwiazda" zmierzyła się z Lechią jeden raz. Przy Reymonta padł remis 1-1.
» Zawodnicy nieobecni:
→ Vullnet Basha (kontuzja),
→ Paweł Brożek (kontuzja),
→ Iván González (kontuzja),
→ Zdeněk Ondrášek (kontuzja),
→ Francisco Vélez (kontuzja),
→ Kamil Wojtkowski (kontuzja).
» W poprzedniej kolejce pauzowali za kartki:
→ Pol Llonch,
→ Víctor Pérez.
» Muszą uważać na kartki:
→ Zoran Arsenić,
→ Maciej Sadlok.
» Wiślacki akcent w Lechii:
→ w kadrze zespołu z Gdańska znajduje się dwóch byłych zawodników "Białej Gwiazdy", są to Paweł Stolarski oraz Rafał Wolski.
KK
Tagi:
Zobacz także:
- « Wisła w meczu z Lechią bez Kamila Wojtkowskiego
- « Joan Carrillo przed meczem z Lechią: - To nie jest wycieczka, jedziemy tam po punkty
- « Zapowiedź 22. kolejki LOTTO Ekstraklasy
- « Trener Lechii przed meczem z Wisłą: - Czeka nas w sobotę ważne i ciężkie spotkanie
- Juniorzy Wisły pokonują Grębałowiankę »
- Pierwsze zwycięstwo biało-czerwonych w eliminacjach Eurobasketu »
- Wiślaczki zagrały w meczach eliminacji EuroBasketu »
- Debiut Nikoli Mitrovicia w Wiśle Kraków »
Najczęściej czytane w ostatnim tygodniu:
- « Nagroda za grę do końca. Wisła - ŁKS 2-1
- « Podsumowanie 18. kolejki Betclic I Ligi
- « Za pucharową burtą. Polonia Warszawa - Wisła 3-2
- « Wisła gra meczu pucharowy z Polonią Warszawa! Zapraszamy na relację tekstową live!
- « Mariusz Jop: - Bardzo się cieszę, że tego czasu nam wystarczyło
- « Wisła gra z ŁKS-em Łódź! Zapraszamy na relację tekstową live!