Sobota, 17 lutego 2018 r.

Joan Carrillo: - W trudnej sytuacji nie straciliśmy pewności siebie

- To był trudny mecz i chciałem po nim pogratulować moim piłkarzom, bo stanęli na wysokości zadania. Uwierzyli w zwycięstwo, zresztą wierzyli w nie od pierwszej do ostatniej minuty. Nasz rywal postawił trudne warunki, to dobrze zorganizowany zespół, więc od początku wiedzieliśmy, że nie będzie łatwo, tym bardziej, że od początku nie sprzyjały nam okoliczności, bo już pierwsza akcja rywala przyniosła mu bramkę. Ta na 5-10 minut zdezorganizowała grę naszej drużyny - mówił po swojej pierwszej wygranej w roli trenera Wisły Kraków Joan Carrillo.

- Potem podnieśliśmy się i staraliśmy się doprowadzić do wyrównania. Padł gol, niestety ze spalonego, był też słupek. Nie chcę tego krytykować, bo spalony był ewidentny i VAR to wykazał, ale wiadomo, że tego typu sytuacje też nie do końca dobrze wpływają na psychikę zawodników oraz nastawienie do meczu, gdy bramka jest anulowana. Na szczęście zdołaliśmy wyrównać oraz wyjść na prowadzenie, tyle że przez własną nieuwagę straciliśmy kolejnego gola i było 2-2. Podobało mi się jednak to, że w tej trudnej sytuacji nie straciliśmy pewności siebie, wierzyli w to, że mogą wygrać i to są zasłużone dla nas trzy punkty. I są to zasłużone punkty nie tylko dla piłkarzy, ale także dla kibiców. Jeszcze przed samym meczem rozmawiałem z piłkarzami i mówiłem im, że musimy dać coś naszym fanom, że musimy sprawić żeby byli zadowoleni. Wiadomo, że była przerwa w rozgrywkach i pierwszy po niej mecz nie poszedł po naszej myśli, więc mogę powiedzieć, że dziś jestem bardzo zadowolony i bardzo się cieszę - dodał Carrillo.

Szkoleniowiec piłkarzy Wisły został na wstępie zapytany o decyzję dotyczącą wystawienia w pierwszym składzie Jesúsa Imaza.

- Zmiany robi się po to, aby wygrywać mecze i w tym sensie ta zmiana była i potrzebna i dobra. Dała dużo dobrego zarówno drużynie, jak i jeśli chodzi o sam przebieg meczu. Pokazała zresztą, że była to słuszna decyzja. Chciałbym jednak podkreślić, że nie była to zmiana wymuszona postawą Patryka Małeckiego, że źle grał, czy też źle prezentował się na treningach. Chodziło o to, że w tym konkretnym meczu potrzebowaliśmy umiejętności Imaza, tego że potrafi "złamać linię", potrafi przemieszczać się pomiędzy liniami przeciwnika i dlatego uznałem, że może być w tym meczu lepszym wyborem. Jak widać miałem rację i bardzo się z tego cieszę - stwierdził Carrillo.

Hiszpan został także zapytany o ustawienie defensywy, a zwłaszcza bocznych obrońców, którzy grać mają jakby bliżej środka boiska, zostawiając przez to miejsce dla skrzydłowych zespołów gości.

- Filozofią gry jest patrzeć realnie na to co dzieje się na boisku i wyprowadzać grę do środka. Oczywiście może się zdarzyć, że ucierpi gra na skrzydłach, ale myślę, że powinniśmy ryzykować. Jesteśmy drużyną, która chce wygrywać, a taka musi podejmować ryzyko, a wtedy mogą pojawić się "dziury", których nie można zatkać. Tracimy na tych pozycjach i przy pierwszym golu to był nasz problem. Sadlok w sytuacji jeden na jeden nie przeczytał gry rywala i ten na tym skorzystał. Drugi gol to błąd taktyczny. W tym momencie musimy nauczyć się panować nad piłką i musimy być drużyną, która ryzykuje i nie boi się tego ryzyka. Po to, aby strzelać bramki i osiągać jak najlepsze wyniki - mówił szkoleniowiec.

Carrillo został też zapytany o Nikolę Mitrovicia i o to, co sprawia, że to właśnie Serb, a nie np. Tibor Halilović pojawia się w wyjściowym składzie Wisły. Zdaniem dziennikarza Mitrović miałby być bowiem bodajże najsłabszym ogniwem naszego zespołu.

- Przede wszystkim jest to Pana opinia, którą ja bardzo szanuję, ale jako trener mam ten przywilej, że to ja decyduję kto wychodzi w podstawowej jedenastce. W mojej filozofii to ja wybieram najlepszych zawodników, czyli tych, którzy najbardziej przyczynią się do tego, że mecz może być wygrany, że może zakończyć się naszym zwycięstwem. Jestem osobą, która chce wygrywać. To jest moje zdanie, to jest to czego chcę. Dziękuję za komentarz, ale moim zdaniem wszyscy zagrali dziś bardzo dobrze. Tak zagrała cała drużyna, tak zagrał Bartkowski, Buchalik i Wasilewski. A także Mitrović. Gdy wygrywamy należy myśleć o zespole, jako o całości. Nie można patrzeć na konkretnych zawodników, nie ma to większego sensu. To ja podejmuję decyzje i robię to z myślą o tym, żeby drużyna zwyciężyła. Nie jestem tutaj po to, aby być dla kogoś przyjacielem, żeby komuś sprawiać swoimi decyzjami przyjemność, tylko po to, aby wygrać i żeby drużyna dobrze się czuła ze swoimi wynikami. A jeśli chodzi o Mitrovicia, to przede wszystkim dla mnie ważne jest to co on sobą reprezentuje i znam to nie od dziś. Wiadomo że grał w Partizanie, że grał w Videotonie i że widziałem jego mecze. Wiem na co go stać i wiem co robi na treningach. Znam tego zawodnika i uważałem, że w tych konkretnych meczach będzie dla drużyny przydatny. Wiem, że dziennikarze lubią rozmawiać o futbolu. Ja także bardzo to lubię, ale zamiast rozmawiać o piłkarzach wolałbym rozmawiać o sytuacjach i o błędach, które popełniamy w trakcie meczu. I mogę powiedzieć, że biję się w piersi, bo w I połowie moi zawodnicy powinni grać bardziej piłką po ziemi, a grali częściej górą. Na szczęście w drugiej połowie udało się to poprawić, było więcej gry po ziemi. I to jest mój komentarz i o tym wolę rozmawiać. O tym co należy poprawić, a nie o konkretnych piłkarzach i ich postawach - zakończył Carrillo.


 OŚ, Redakcja

Tagi:


Zobacz także:



Najczęściej czytane w ostatnim tygodniu:


Dodaj komentarz:


Nick:

Temat:

Tekst:

UWAGA: Dodając komentarz akceptujesz naszą politykę prywatności » oraz regulamin komentarzy »


15    Komentarze:

~~~franek92
Joan Carillo
"Wiadomo, że była przerwa w rozgrywkach i pierwszy po niej mecz nie poszedł po naszej myśli" - no i to mi się podoba, żadnego słodkiego pier..., że szanujemy ten punkt i Lechia była mocnym przeciwnikiem. Oby trener jak najszybciej zaszczepił to podejście niektórym naszym zawodnikom. Podobało mi się też jak reagował na samolubne zagrania Carlitosa. Wiadomo, Carlitos ciągnie nas na plecach, to magik na miarę Żurawskiego czy Meliksona, ale coraz częściej przesadza, na czym cierpi dobro drużyny. Fajnie by było, jakby kiedyś tak profilaktycznie CL10 usiadł na ławce, a w pierwszym składzie wyszedłby Kolar albo Bałaniuk. To byłby sygnał, że przede wszystkim liczy się dobro Wisły i nie ma u nas świętych krów, a ciężka praca na treningach popłaca.

57            -30
woytek1974
Panie Trenerze
Gratuluję 3 pkt. Ale już przed meczem, gdy przeczytałem awizowany skład byłem zaskoczony, że od początku nie gra Tibor Halilović. Dobrze grał w sparingach a na ligę się nie łapie? Mitrovic słabiutko. Tomek Cywka (choć bardzo go lubię) niestety też. Dużo pracy przed Wisłą.

61            -13
~~~FanNatic9 0Abg!
Widac postęp w grze
Będzie dobrze. Jedziemy dalej . Teraz piast i korona 6 pkt pasuje zdobyć. Dzieki za walkę! Boisko zaorane. O to chodzi

53            -5
TTT
Bedziesz zadowolony
Jak zmienisz Cywkę lub Mitrovicia na Haliloviacia. Tomek niestety śpi podczas meczu. Zwłaszcza przy pierwszej bramce miał tylko jednego chłopa do pokrycia w polu karnym a myslami błądził i był chyba na siłowi. Efekt wszyscy widzieliśmy.

35            -19
~~~tabaluga
Wow
Tak porównując wypowiedzi Kiko i Juana to jest istna przepaść. Jakbyśmy przegrali to taki Kiko zwalilby wszystko na var, że psuje grę, na przypadkowy gol i że graliśmy super a najlepiej grał Perez. A tutaj mądra, rzetelna wypowiedź, szacunek trenerze!

69            -4
~~~Jarek
Punkty
Fartowna wygrana trenerze , oj fartowna, z czasem przyjdzie lepszy styl

20            -63
~~~22ABG22
Bardzo dobry mecz
Chec gry do przodu, walecznosc, ostry, wysoki pressing. Duzy progres. Szkoda amnezji w defensywie, bo byloby spokojniej.

30            -6
cypioorek
@TTT
Akurat pierwsze bramke zawalił Sadlok ktory dal sie ograc. A to ze zamiast strzalu wyszla asysta nikt nie byl w stanie przewidziec.

40            -3
~~~iitam79
Wlasciwy czlowiek...
...na właściwym miejscu . Przypomnę ze choćby Wdowczyk zmienił system gry zespołu z 4-4-2 na 3-5-2 ,po pierwszej porażce i słabej grze wrócił do starego systemu, oczywiście to dopiero początek pracy trenera ale już widać gołym okiem różnice w umiejętności wprowadzenia nowego systemu gdzie w Polsce nigdy nie jest to proste

34            -8
~~~z podgórza
Trener
Panie trenerze poprawa gry obronnej na dziś jest priorytetem.

30            -3
sk04
I właśnie o taką "Wisełkę" chodzi !
To nie tylko zaangażowanie jest ważne w meczu, ale również i chyba przede wszystkim sposób rozgrywania piłki. Ojrzyński mamrotał coś o tym, że jego zespół nie miał dnia, że popełniał wiele błędów, ale to właśnie dzięki postawie Naszej Drużyny ! Ba, jestem zdania, że gdyby nie bardzo proste błędy w naszej defensywie "Arka" nie strzeliłaby żadnej bramki ! Widać gołym okiem olbrzymią różnice w rozgrywaniu piłki i ustawianiu się piłkarzy "Wisełki". Nawet ta druga bramka, która obciąża naszą obronę bez dwóch zdań, była wynikiem pewnego schematu wyniesionego z treningów. Wczoraj się nie udało, ale z każdym meczem powinno być coraz lepiej. Mam nadzieję, że Trener wyciągnie wnioski z tego wczorajszego meczu i zastanowi się nad tym, czy w środku za tydzień powinien grać Cywka, czy może wprowadzić w do gry od początku Halilovicia. Jest jeszcze jedno, co wyróżnia Naszego Trenera od poprzednika. Chęć podejmowania ryzyka ! Brawo !

17            -5
~~~Irasiad
Walczymy o spadek
cytując Franza "walczymy o spadek" ... Słabo wygląda szczególnie obrona, ale i sytuacji mało stwarzamy. Dwie bramki stopera to tak naprawdę świadczy nie za dobrze o Wiśle... A już strata na 2-2 to masakra, wszyscy wychodzą ale nikt na piłkę ... dno

6            -35
Kosmaty
@~~~Irasiad
Co do straty bramki na 2:2 to się zgodzę. Masakra. Na szczęście tak dziecinne błędy to ewenement i drugiego takiego w wykonaniu piłkarzy Wisły długo nie powinniśmy ujrzeć. Co do reszty już zdecydowanie NIE... Cóż, według ciebie stwarzamy mało sytuacji? Wczoraj Wisła oddała 22 strzały na bramkę Arki, więc to raczej kwestia regulacji celowników. Tym bardziej, że Wisła strzeliła 3 gole, a mogła dołożyć kolejne 3 (sytuacja w której zaraz po wejściu Bałaniuka bodaj Sadlok centrował piłkę w pole karne, niestety ani Bałaniuk, ani Carlitos nie zdążyli dołożyć do tego nogi, a szkoda, bo każde dotknięcie piłki oznaczałoby 100% gola), oczywiście słupek Carlitosa... centymetry, no i nieuznana bramka... znowu centymetry i pewnie gdyby analizować następną klatkę nagrania, to już spalonego by nie było. 2 gole stopera źle świadczą o Wiśle? Serio? Ja bym powiedział, że to świadczy o fakcie zdecydowanej poprawy w zakresie stałych fragmentów gry.

18            -4
szymasss
szacunek
szacunek dla nowego trenera, jego filozofii, uporu i brawo za wypowiedzi. Najbardziej podoba mi się przekonanie "W tym momencie musimy nauczyć się panować nad piłką i musimy być drużyną, która ryzykuje i nie boi się tego ryzyka. Po to, aby strzelać bramki i osiągać jak najlepsze wyniki". Niewątpliwie pasuje to do Wielkiej Wisły jaką chcielibyśmy oglądać. PS: co Wy z tym Haliloviciem? Może i jest w dobrej formie, ale niech czeka na szanse. Przypominam, że w naszych barwach jeszcze jakiegoś super meczu nie zagrał. Spokojnie - przyjdzie i na niego czas.

5            -4
~~~Guruli76
Powiedzmy sobie prawde.............
Panowie mieliśmy farta w postaci bramkarza drużyny przeciwnej. Oczywiście zespól gra o niebo lepiej niż za Kiko. Bardzo ważne 3 punkty tym bardzej że gonilismy wynik wygrana w takich okolicznościach może jedynie wzmocnic morale zespołu. Tak jak pisałem po meczu z Lechia za Malego Imaz gośc ma technike ktorej nie ma Mały i różnice było widać uderzenie, klepa z Carlitosem , super gra Loncha , odbiory pilki krakowski Gatuzzo z Pastem w srodku za Cywke lub Mitrovica powinien zagrać Halilović. Mitrović cos słabo póki co wiecej sie po nim spodziewałem napewno lepszy niz dziadek`` człapiący``Perez. Carlitos coraz bardziej denerwuje mnie jak zamiast podać to wdaje sie w kiwki z paroma zawodnikami ale wiadomo ciagnął Wisłe. Mam nadzieje że trener mu coś w koncu powie. Gra szczęśliwa choć idzie to wszystko w dobrym kierunku.

3            -7