Niedziela, 21 października 2018 r.

Wypowiedzi po meczu: Wisła CANPACK - Arka

Koszykarki Wisły CANPACK zaliczyły słaby występ przeciwko drużynie z Gdyni, co kosztowało je pierwszą porażkę w bieżącym sezonie Energa Basket Ligi Kobiet. Oto co po tym spotkaniu mówiły zawodniczki oraz trenerzy obydwu ekip.

Gundars Vētra (trener Arki): - W pierwszej kolejności chciałbym pogratulować mojej drużynie zwycięstwa, na tym ciężkim terenie. Jestem z tego powodu bardzo szczęśliwy. Był to bardzo intensywny mecz, w którym obydwa zespoły starały się grać agresywnie w defensywie i dlatego też ofensywa nie wyglądała najlepiej. Nasza drużyna utrzymywała jednak tę agresję w obronie przez większą część spotkania, niż Wisła, i to było kluczem do zwycięstwa. Wiśle życzę powodzenia w kolejnych spotkaniach, mojej drużynie gratuluję zwycięstwa.

Krzysztof Szewczyk (trener Wisły CANPACK): - Gratuluję trenerowi zespołowi z Gdyni zwycięstwa. Jesteśmy w trudnym momencie, nie ma co tego ukrywać. Nie gramy tak, jak ja bym sobie tego życzył, jak zespół by na pewno chciał. Ciężko wygrać mecz, z tak dobrym zespołem jakim jest Gdynia, jeśli nie trafiamy ośmiu rzutów wolnych i około dziesięciu rzutów spod kosza. Największym dla nas problemem jest to, że musimy w końcu zacząć trenować "pięć na pięć" i mam nadzieję, że ta gra będzie wyglądała lepiej, bo zdaję sobie sprawę, że to nie wygląda dobrze. Musimy pracować, tylko to nam zostało.

Paulina Misiek (zawodniczka Arki): - Jestem bardzo dumna z mojego zespołu. Krakowski teren jest bardzo trudny, bardzo ciężko się tutaj gra. Myślę, że nasza determinacja i dobra obrona pozwoliły nam dziś odnieść zwycięstwo. W ataku popełniliśmy dzisiaj dużo błędów, ale obrona pozwoliła nam wyrwać te punkty i odnieść zwycięstwo, w tak ważnym dla nas meczu.

Magdalena Ziętara (zawodniczka Wisły CANPACK): - Gratulacje dla zespołu z Gdyni. Zagrały dzisiaj dobre zawody, na co nie potrafiłyśmy odpowiedzieć tym samym. W pierwszej połowie naszym problemem była Cannon, która zdobyła w sumie 32 punkty i zebrała 11 piłek. Mieliśmy problem z zastawianiem i tak jak trener powiedział - jesteśmy w ciężkim momencie. Kilka zawodniczek powypadało i teraz pomału wracamy, więc będzie czas na treningu, choć dochodzą też mecze EuroCup'u, więc tak naprawdę będziemy grały co trzy dni. Ciężko wygrać mecz, jeśli na własnym parkiecie mamy skuteczności na poziomie 30 procent. Nad tym musimy pracować. Mamy młody i ambitny zespół i mam nadzieję, że najbliższe dni przepracujemy ciężko i to co trzeba poprawimy i następne spotkania potoczą się po naszej myśli.


 AG, Redakcja, KK

Tagi:


Zobacz także:



Najczęściej czytane w ostatnim tygodniu:


Dodaj komentarz:


Nick:

Temat:

Tekst:

UWAGA: Dodając komentarz akceptujesz naszą politykę prywatności » oraz regulamin komentarzy »

Nikt nie komentował jeszcze tej informacji. Może Ty to zrobisz?