Środa, 31 października 2018 r.

Maciej Stolarczyk przed meczem z Piastem: - W tej lidze trudno o faworytów

- Raptem kilka dni minęło od naszego ostatniego meczu, więc po poniedziałkowym spotkaniu z Zagłębiem, tak naprawdę mieliśmy okres regeneracji i przygotowania fizycznego do tego, co czeka nas w piątek. Piast grał jeszcze wczoraj, ale było sporo nowych twarzy w zestawieniu i na pewno ten podstawowy zespół wyjdzie dopiero w piątek, na spotkanie z nami - mówił na konferencji prasowej, przed meczem ligowym Wisły Kraków w Gliwicach, z tamtejszym Piastem, trener drużyny "Białej Gwiazdy", Maciej Stolarczyk.

- Chcemy zagrać dobry mecz, ale nie ma co ukrywać - Piast jest w bardzo dobrej dyspozycji, mamy tyle samo punktów, więc spodziewam się dobrego i ładnego dla oka pojedynku - dodał opiekun wiślaków.

Na wstępie pytań od dziennikarzy trener Wisły został zapytany o ostatnie kłopoty w defensywie drużyny, która zaliczyła dwa mecze, w których straciła łącznie aż pięć bramek, z czego - jak wyliczono - aż cztery po akcjach z naszej lewej strony defensywy.

- Straciliśmy w ostatnich meczach pięć bramek i to są fakty. Wspominałem już na ostatniej konferencji pomeczowej, że nie jest to dla nas pozytywne, bo we wcześniejszych meczach takich sytuacji nie było, ale to zespół odpowiada za stracone gole, tak jak i zespół odpowiada za ich strzelanie. Wnioski oczywiście mam, ale nie będę tego rozwijał, bo jest to nasza wewnętrzna sprawa i moje decyzje, które będą w kolejnym meczu - przyznał dość srogo trener Wisły. - Nasze problemy nie wzięły się tylko z lewej strony, czy z gry defensywnej, ale ze współpracy formacji - kontynuował temat Stolarczyk. - O tym rozmawialiśmy i nad tym pracujemy. Zdajemy sobie sprawę z tego, co w meczu z Zagłębiem nie działało i to jest teraz kwestią naszej pracy, aby te elementy nie powtarzały się w kolejnych spotkaniach. Jeśli chodzi o personalia, to nie chcę wdawać się w polemikę, ale powiem tak, że jestem zadowolony z występu Kamila Wojtkowskiego, który grał od początku, po dłuższej przerwie, i na pewno dał w tym meczu sporo zespołowi - dodał szkoleniowiec, pytany również o ostatnie roszady personalne w drużynie.

Kolejne pytanie dotyczyło już naszego najbliższego rywala, a więc Piasta Gliwice, który w poprzednim sezonie do ostatniej kolejki walczył o utrzymanie, a w bieżącym jest blisko ligowej czołówki.

- Piast już końcówkę poprzedniego sezonu miał dobrą. Ta liga pokazuje, że nie można w żadnym wypadku mówić o zaskoczeniu, bo trudno o faworytów. Nawet ta "przysłowiowa Legia" przed sezonem stawiana była jako ten zespół, który zdeklasuje ligę - a okazuje się, że tak nie jest. Każdy mecz jest trudny, nie ma rywala, który odstaje i na pewno bardzo dobrze trener Fornalik to poukładał. Widoczna jest jego ciągłość pracy. Już w poprzednich klubach pokazywał, że jest świetnym fachowcem i że potrafi dobrze przygotować zespół. I tak jest też tutaj. Zespół prezentuje się bardzo dobrze i choćby wczorajsze spotkanie, w którym nie zagrało gros tych kluczowych zawodników, a pokazali, że można rywalizować z Legią i rezultat rozstrzygnęły dopiero rzuty karne - mówił Stolarczyk, wspominając oczywiście rozegraną wczoraj pucharową potyczkę gliwiczan, które zakończyła się dla nich jednak bez happy-endu, właśnie w serii "jedenastek".

Stolarczyk został także zapytany o bardziej szczegółowe omówienie sytuacji kadrowej w zespole, w którym nadal brakuje dwóch zawodników z Chorwacji, Marko Kolara i Tibora Halilovicia, którzy są kontuzjowani.

- Nie mamy problemów zdrowotnych, tak jak to było przed meczem z Zagłębiem Sosnowiec, kiedy mieliśmy wyłączonego Jesúsa Imaza, a przed poprzednim wyłączony był też Vullnet Basha i doszedł do nas na dwa dni przed spotkaniem. Były też niedawno problemy z Zoranem Arseniciem, a teraz nie mamy ich żadnych, oczywiście poza Marko Kolarem i Tiborem Haliloviciem. Na kilka dni wyłączony był też Piotr Świątko, ale on na razie nie jest w kadrze meczowej, a miał delikatny uraz - zdradził trener.

Opiekun wiślaków został jeszcze zapytany o Kamila Wojtkowskiego, bo choć Wisła w meczu z Zagłębiem Sosnowiec ogólnie zawiodła, to o młodym pomocniku na pewno nie można było tego powiedzieć.

- Kamil prezentuje się na treningach bardzo dobrze i widać, że rywalizacja przynosi efekty. Ostatnie spotkanie było w jego wykonaniu bardzo dobre. Podobnie jest z Pawłem Brożkiem, który ostatni raz od początku zagrał prawie rok temu i też dał temu zespołowi to, na co liczyłem. Wywalczył rzut karny, miał też sytuację i to są osoby, które walczą i które chcą pomóc drużynie, ale tak wygląda rywalizacja. Chcę Kamila w takiej dyspozycji, a stać go na jeszcze więcej. Liczę na jego regularność w grze, a wtedy skorzysta na tym cały zespół. Liczę na tego zawodnika - przyznał trener.

Nie mogło także zabraknąć pytania o dzisiejszy news "Super Expressu", dotyczący Jakuba Błaszczykowskiego, który rzekomo już zimą mógłby dołączyć do Wisły!

- Trudno mi się do tego ustosunkować. Jest to jakiś dzisiejszy news i chciałbym mieć takiego zawodnika w zespole. To też osoba bardzo mocno związana z Wisłą, a poza tym świetny piłkarz. To jest jednak news dzisiejszej prasy, więc trudno mi coś więcej o tym mówić - skwitował Stolarczyk.

Trener został także poproszony o skomentowanie sytuacji związanej z ostatnimi występami prowadzonej przez siebie drużyny, która lepiej punktuje na wyjazdach, niż przy Reymonta.

- Musimy być gotowi na to, że zespoły będą grały przeciwko nam ofensywnie, jak chociażby Pogoń Szczecin, ale będą też takie, które będą czekały na nasz ruch i będą chciały wykorzystać argumenty w postaci kontrataków. I tak też było w kilku spotkaniach, w których straciliśmy punkty. Nie ma co tego urywać. To jest dla mnie kwestia tylko codziennej pracy i stawania się coraz lepszym na treningach, aby do takiego scenariuszu meczów być przygotowanym. Pracujemy nad tym codziennie i to jest następny stopień do tego, abyśmy stali się lepszym zespołem - zakończył trener zespołu Wisły.


 Redakcja

Tagi:


Zobacz także:



Najczęściej czytane w ostatnim tygodniu:


Dodaj komentarz:


Nick:

Temat:

Tekst:

UWAGA: Dodając komentarz akceptujesz naszą politykę prywatności » oraz regulamin komentarzy »


9    Komentarze:

~~~jony
Znowu spodziewam się że Arsenic
który wciąga nosem Pietrzaka i Sadloka razem wziętych przesiedzi na ławce ich kosztem bo trener ma do nich słabość..

39            -12
~~~~the real thomas
JJJBG
szczerze ? będę zadowolony z remisu... Piast w tym sezonie bardzo groźny !

21            -18
~~~Janko Buszewski
To prawda
ze faworytów w lidze brak,bo liga jest słaba,nierówna i nie ma zdecydowanego lidera rozgrywek.Przyszly MP znów doczołga sie do tytułu a nie zdobędzie go.Widac to potem w pucharach,jak zbieramy cięgi od ogórków z Luksemburga,Litwy czy Słowacji.Piast nie jest jednak zespołem nie do ogrania a Fornalik,jak mniemam,zrobił na te chwilę wynik ponad stan.Smiem twierdzic,ze wiosną sukcesem gliwiczan będzie górna ósemka.Musimy tam jechac jak po swoje i zagrac o pełną pulę.Gra asekurancka i zachowawcza nie przynosi nam rezultatów.Przeciez to "tylko" Piast,nie ma się czego bac.Zadna gra z kontry,zadne czekanie,gramy otwarty i agresywny futbol.Pressing i atak.Tak zagralismy w (niestety i dlaczego? tylko drugich !!) drugich połowkach w meczu po złej stronie Błoń,Poznaniu,Warszawie czy u nas z Lechią Gdańsk.W meczach z Korona,Sosnowcem czy Pogonia,gdzie gralismy bez ikry i woli walki wyniki były dla nas niekorzystne.Ewentualneg o sukcesu w Gliwicach,mozna by tez upatrywac w fakcie,ze gramy na wyjezdzie a tam nie wiedziec czemu,idzie nam lepiej,składniej i efektowniej niz na R22.Stracilismym punkty (a moze zyskalismy jeden!?) w meczu z Zagłębiem,trzeba by teraz to odrobic,by nie stracic kontaktu z czołówką.Gramy niestey nierówno,ale taka juz to specyfika tej słabej i chaotycznej ligii.Kłopoty poza- boiskowe,obsuwa w płacach i płatnosciach niestety tez nie pomagają.Ten zespół potrafi jednak grac,co udowadniał juz tej jesieni kilka razy.Liczę,ze nie zawiedzie mnie równiez w piątek.Poniedziałek nam chyba w zupełnosci wystarczy!?

33            -6
Kosmaty
@~~~jony @~~~~the realthomas
@~~~jony zgadzam się, że Arsenić jest lepszy na od Sadloka i Pietrzaka, zwłaszcza tego drugiego od momentu gdy dostał powołanie do kadry i zdecydowanie spuścił z tonu. Moim zdaniem to Arsenić powinien grać obok Wasilewskiego, a Sadlok po lewej stronie (choć jestem też ciekaw Grabowskiego, jak by sobie poradził w lidze). Ale też pamiętajmy jak długo Arsenić nie grał i musi odzyskać rytm meczowy (tak jak na początku nie grał zupełnie ze względu na kontuzję i odbudowanie się po jej wyleczeniu, tak też ostatnio coraz częściej wychodzi na murawę, choć nie zwykle jednak z ławki, więc Stolarczyk zapewne powoli go odbudowuje, by bez stresu złapał rytm meczowy zanim zajmie na stałe miejsce na boisku...). Z drugiej strony Stolarczyk rzadko przeprowadza zmiany w wyjściowej jedenastce jeśli nie są wymuszone (w tym sezonie tylko w 2 spotkaniach (z Lechem kiedy zmienił obu skrzydłowych i w ostatnim meczu z Zagłebiem). Ma to dobre i złe strony, a wyniki w tym sezonie i ogólna forma zespołu w tych rozgrywkach przemawiają na korzyść decyzji trenera (oczywiście są też wpadki jak ta z Zagłębiem czy straty punktów na początku sezonu, ale patrząc całościowo, to Wisła prezentuje się znacznie lepiej niż mogliśmy zakładać przed sezonem i wobec ogólnej sytuacji finansowo-organizacyjnej klubu oraz atmosfery wokół Wisły). To broni Stolarczyka i jego decyzji, nawet jeśli nie wszystkie są trafne czy nawet zrozumiałe dla kibiców. @~~~~the realthomas o ile przyznaję, że Piast w tym sezonie punktuje nad wyraz dobrze i dopuszczam do siebie możliwość straty punktów (to piłka, nasza nieprzewidywalna liga i dobrze dysponowany Piast przeciwko Wiśle, która od dawna nie jest już hegemonem w lidze, a dobre wyniki musi budować wokół kolektywu i pracy trenera, a nie przerastających ligę super piłkarzy na każdej pozycji), o tyle jako kibic Wisły nie będę zadowolony z remisu. Choć tak jak i Ty każdy punkt będę szanował (w końcu każdy punkt to krok polepszający sytuację Wisły. Każdy jeden punkcik może ostatecznie oznaczać wyższą pozycję w lidze, a część pieniędzy z TV jest przyznawanych na podstawie "rankingu historycznego" czyli miejsc zajmowanych w ostatnich 5 sezonach), to nie można już przed meczem mówić, że punkt jest ok nawet jeśli to spotkanie z drużyną mającą tyle samo punktów co My i tylko 3 punkty straty do lidera.

17            -2
~~~britney
Tudno gra się na boku obrony
mając w pomocy Bogusia i Kostala, którzy gigantami odbioru nie są. Pietrzakowi brakuje dobrego odbioru, bo Bartkowski jeszcze go ma. Mamy słabsze momenty w obronie i trener wie co z tym zrobić. Nie ma co się rozpisywać dlaczego tak jest, następny mecz to zweryfikuje. Mimo wszystko tragedii nie ma. Takiej mecze jak z ZS bardziej pokazują, że nasza liga jest po prostu słaba. Dobre wyniki to kwestia tylko i wyłącznie wykorzystywania błędów rywala (bo tak u nas padają gole).

11            -4
~~~simsoonek
Mecz
A mnie ucieszy tylko wygrana. Jak tracimy że słabymi to bądźmy Janosikiem do końca. Piast co najlepsze ma już za sobą, taka moja nadzieja..

11            -4
~~~WislaSPAR TANS
Znow zaczniemy od 0-1?
Juz kilka meczow startowalismy w ten sposob, a te ostatnie dodatkowo bez koncentracji, bez spiny, DYNAMIKI. Sosnowiec dominowal nas na R22 do 38 minuty(!). Legia loila nas cale 45min. Mam nadzieje, ze na tym polu motywacyjnym cos sie w koncu zmieni.

7            -5
nales
Zagadka
Chciałoby się 3 pkt , ale gramy taką sinusoidą , że ciężko coś przewidzieć . Po meczu , po którym wszyscy pieją z zachwytu potrafimy zagrać totalny piach - nie jest możliwe by piłkarze przez tydzień zapomnieli jak się gra w piłkę - nie wiem co o tym sądzić. Być może mają na to wpływ opóźnienia finansowe . Zgadzam się z jonym , że Zoran daje większą pewność defensywie , ale ostateczny wybór personalny nalezy do trenera , my możemy jedynie sobie pisać .

10            -2
~~~Guruli 76
Arsenic , Wojtkowski,Imaz do pierwsxej 11
Arsenic srodek obrony, Sadlok lewa obrona, Wojtkowski pomoc, Imaz podwieszony napadzior dziekuje

12            -3