Piątek, 5 kwietnia 2019 r.

Maciej Stolarczyk przed meczem z Piastem: - Mam jasno postawiony cel

- Minął krótki czas od spotkania z Zagłębiem Sosnowiec więc tak naprawdę przygotowania do tego spotkania to kwestia regeneracji. Nie będę ukrywać - mecz z Piastem będzie dla nas bardzo istotnym spotkaniem. Liczę na to, że kibice pomogą nam w tym, żebyśmy w jutrzejszym spotkaniu odnieśli sukces. Tak jak to miało miejsce tydzień temu w niedzielę. Mogliśmy się dostosować do tej atmosfery, liczę że podobnie będzie jutro - mówił na konferencji prasowej, przed meczem ligowym z Piastem Gliwice, trener zespołu Wisły Kraków, Maciej Stolarczyk.

- Chcę przede wszystkim powiedzieć o "Wasylu", który doznał urazu przed meczem z Legią i walczył z nim podczas niego. Grał z urazem, a jak się okazało była to pęknięta łąkotka i będzie musiał poddać się zabiegowi. To pokazuje jak piłkarze podchodzą do tematu i to jak ważne jest dla nich bycie częścią zespołu, że chcą dodać swoją wartość. Dlatego też liczę na wsparcie fanów, które będzie dla nas istotne. Piast walczy o puchary, jest w bardzo dobrej formie, bardzo dobrze się prezentuje, gra piłkę ofensywną. Jest świetnie prowadzony. Będziemy musieli wspiąć się na wyżyny, żeby pokonać tę drużynę - dodał ponadto Stolarczyk.

Oczywiście nie mogło zabraknąć pytania o wczorajsze spotkanie trenera z Zarządem klubu.

- Rozmowa z prezesami była kurtuazyjna, bo rozmowy o przyszłości odbywamy sukcesywnie. Rozmawiamy jak miałby wyglądać zespół w przyszłym sezonie i o tym, że chcemy budować dalej to, co dotychczas. Pod tym kątem była prowadzona rozmowa. Domyślam się, że pytanie odnosi się do wsparcia, którego dotyczył tweet. To pozytywny impuls do dalszej pracy dla mnie i dla zespołu. To pokazuje, że ten zespół i ci zawodnicy, ten sztab, wykonuje dobrą robotę i chcemy wspólnie zrobić coś więcej. Jeszcze na ocenę pracy przyjdzie czas, bo tak jak wspominałem o tym wcześniej, że podsumowanie następuje po 37. kolejkach. Jest to takie wsparcie, które jest ważne i pokazuje, że tworzymy jedność. Ja mam jasno skonstruowaną umowę. Jeśli awansujemy do "ósemki", to kontrakt obowiązuje jeszcze przez rok. To jest moim celem i jestem zdeterminowany, by ten cel osiągnąć. Spotkanie dotyczyło kwestii wsparcia dla mnie i dla zespołu. Ja mam jasno postawiony cel i zrobię wszystko żebyśmy ten cel osiągnęli - mówił trener.

- Można podać wiele przyczyn różnic między grą obronną w spotkaniach z Legią i Piastem. Wspominałem o tym przed meczem. Jest to element związany z przestawieniem się z meczu przy 30 tysiącach kibiców na stadion w Sosnowcu. Jest to ewidentnie moja rola, takie przygotowanie zespołu pod tym kątem. Biorę za to pełną odpowiedzialność, bo nie funkcjonowało to tak, jak przed kilkoma dniami u nas w domu. Jest to element trudny, nad którym musimy pracować, bo to jest coś co nie zafunkcjonowało. Ja biorę tę odpowiedzialność jednak na siebie - dodał.

Oczywiście poza informacjami o kontuzji Marcina Wasilewskiego, nie mogło także zabraknąć pytań o zawodników, którzy również narzekali na urazy.

- Walczymy z czasem, choć nie ukrywam, że liczę na to że Kuba Błaszczykowski i Vullnet Basha jutro wystąpią. Zabieg Marcina Wasilewskiego nie jest zabiegiem, który na długo wyklucza z gry, także liczę że Marcin wróci przed końcem sezonu, ale wiadomo, że tu są kwestie związane z rehabilitacją. Liczę że wróci, a czy tak będzie to zobaczmy. Teraz musimy sobie radzić bez Marcina i takie są realia. Wiemy że teraz mamy problem, że jest nas mniej, również przez kartki. Przez ich nadmiar jutro nie wystąpi Łukasz Burliga. To jest jednak moment i czas dla zmienników - deklaruje Stolarczyk.

Szkoleniowiec zespołu Wisły Kraków został zapytany o ostatnie solidne roszady na ławkach trenerskich w Ekstraklasie.

- Jestem zwolennikiem doprowadzenia koncepcji do końca. Jeżeli komuś się zaufało, to powinno się go rozliczyć na koniec jego pracy. Są różnego rodzaju okoliczności zwolnień, choćby takie jak ta Zbigniewa Smółki... I to na pewno nie jest czymś co motywuje. To nie powinno być w ten sposób zrobione. Jeżeli chodzi o samą koncepcję, to zawsze stałem na stanowisku, że krytyczne kroki powinny być przeprowadzane gdy na linii "zespół-trener" nie ma współpracy. Jeżeli ta współpraca się układa i koncepcja oraz praca odpowiada, to trzeba poczekać. Tak było w przypadkach Pogoni Szczecin, czy Cracovii, gdzie efekty przyszły, bo trenerzy dostali zaufanie. To była kwestia czasu, żeby to zafunkcjonowało. Jestem zwolennikiem tego typu prowadzenia klubu i współpracy z trenerami - mówił.

Oczywiście nie mogło także zabraknąć pytań o naszego jutrzejszego rywala.

- Nikt nie wskazywał Piasta, jako kandydata do pozycji na podium. Brak presji spowodował, że fachowość trenera Fornalika wyszła na wierzch. Zespół gra efektownie i może się podobać. Jestem pod wrażeniem tego jak się prezentuje. Piast ściągnął dobrych zawodników i wkomponował ich w zespół. Jest to konsekwentnie i dobrze prowadzona drużyna - uważa Stolarczyk.

Kolejny temat poruszony na konferencji dotyczył zmian w naszym składzie w spotkaniu środowym z Zagłębiem, co miało niestety wpływ na wynik. Co sądził o tym Stolarczyk?

- Mecz w Sosnowcu nie przegrał Lukas Klemenz, ale Wisła Kraków i ja jako trener. Biorę odpowiedzialność za to, że nie udało nam się wejść na ten poziom, co w meczu z Legią. Klemenz grał pierwszy raz od dłuższego czasu i trudno w takich przypadkach o poziom reprezentacyjny. Podobnie było na początku tej rundy, kiedy zawodnicy wracali do gry po dłuższym okresie czasu. W tych kwestiach nie ma drogi na skróty. Rytm meczowy jest potrzebny do osiągnięcia i pewności siebie i odpowiedniego poziomu. Liczę na Lukasa i na to, że w kolejnym spotkaniu wrócimy na drogę zwycięstwa i że zejdziemy z tym smakiem do szatni - powiedział.

Nie zmienia to jednak faktu, że po porażce w Sosnowcu Wisłę czeka mocno ciężki bój o zachowanie miejsca w "ósemce". Trener został więc zapytany o presję, która może wpłynąć na zespół... I odpowiedział w swoim stylu...

- Presja w drużynie? Wszyscy są teraz w kabinach hiperbarycznych. Żony trzymają ich za ręce. Po południu mają spotkania z psychologami. Wieczorem będą słuchać kolęd. Panie redaktorze... presję to mają ludzie, którzy walczą z chorobą, lekarze którzy muszą zakomunikować rodzinie dramatyczne wiadomości. My walczymy o "ósemkę" i zrobimy wszystko co można, aby tam się dostać. To jest piłka i tak jak pokazuje historia naszej ligi, w niej nie ma faworytów. Może zdarzyć się wszystko, my będziemy robić wszystko, by w "ósemce" się znaleźć. Presja to jest coś z czym piłkarz musi sobie poradzić. Tak to już wygląda. Bez radzenia sobie z tym elementem nie można funkcjonować. Bez presji w sporcie można zagrać co najwyżej na orliku. Ten element jest nieodzowny, tak samo jak styczność z mediami - przyznał Stolarczyk.

- Zespół stać na to, by być w tej "ósemce" i tak jak pokazuje historia - stać nas na to, by wygrać z każdym. Życie uczy jednak pokory, bo odnieśliśmy porażkę z teoretycznie słabszym rywalem i musimy być gotowi na to, co nas będzie czekać. Mamy plan na to spotkanie i wedle tego planu wyjdziemy na ten mecz - dodał.

- Padła taka deklaracja, że klub chciałby, żeby ta nasza współpraca, pomimo nawet ewentualnego braku awansu do "ósemki" była dalej prowadzona, ale dla mnie istotne jest tylko i wyłącznie to, co się stanie w najbliższych dwóch kolejkach. Powtórzę, było to bardzo dobre wsparcie ze strony klubu, bardzo się cieszę. Dodaje to energii i siły do pracy. Skupienie jest tylko na tym, żebyśmy trafili do "ósemki" - zadeklarował na zakończenie Stolarczyk.


 KK

Tagi:


Zobacz także:



Najczęściej czytane w ostatnim tygodniu:


Dodaj komentarz:


Nick:

Temat:

Tekst:

UWAGA: Dodając komentarz akceptujesz naszą politykę prywatności » oraz regulamin komentarzy »


9    Komentarze:

~~~super Wisełka!
wierze ze najlepsze w tym sezonie
dopiero przed Nami ! jazda Wisełko jutro po zwycięstwo

45            -3
GrzegorzS
Stolarczyk mna umiejętnośc sprowadzania
wszystkiego do właściwego wymiaru i tak należy trzymać. Walczymy o ósemkę ale rywale też to jest sport jeśli nie ma wrednej ingerencji sędziów działaczy to wszystko rozegra się na boisku w dwu ostatnich kolejkach. Minusem będzie to, że zagramy z połowa nominalnej obrony, plusem, że gramy na własnym stadnionie z własna publicznościa. Zdecyduje forma dnia, umiejętności indywidualne i zepołowe oraz ta doza potrzebnego szczescia. Determinacja potrzbna do osiągnięcia celu powinna byc po naszej stronie rywal juz w tym wypadku jest zadowolonym misiem. Idzie po bilety druzyna potrzebuje wsparcia a klub kompletu widzów na trybunach.

25            -7
sk04
Trener Stolarczyk
Kawał z Niego Gościa :-) Cieszę się, że w tym trudnym momencie dla Klubu i dla Nas, Kibiców, jest Trenerem Wisełki. Nie jest bufonem, lekkoduchem, nie forsuje na siłę swoich pomysłów i potrafi stworzyć ciekawie grający w piłkę zespół. Nie czaruje rzeczywistości, a daje do zrozumienia, że nie jest łatwo. Trzymam mocno kciuki, żeby się udało to, co sobie zaplanował w jutrzejszym spotkaniu z Piastem, bo to oznacza, że wygramy :-)

14            -2
~~~stary zgred
Trener
Podzielam Twoje zdanie Grzegorzu o trenerze Stolarczyku. Mieć umiar. Nie wpadać w hurraentuzjazm po jednej dwu wygranych, nie wpadać w histerię po przegranych jednym czy dwu meczach. Sytuacja nasza jet taka jaka jest i, biorąc to pod uwagę, jest nieźle. Przynajmniej na boisku. Ważniejsze teraz dla naszej przyszłości jest to, co dzieje się poza boiskiem, bo mam nadzieję, że ta cisza nie oznacza, że nic się nie dzieje.

5            -3
~~~Marcin86w r
Nowi gracze
Podczas rozmowy z Trenerem Stolarczykiem dziennikarz Bartasz Karcz ku mojej prośbie poruszył kwestie zarówno Kumaha jak i Balickiego. Już wiadomo że nie będzie ich w 18 meczowej bo jadą do stolicy z naszą młoda drużyna by tam zagra mecz. Według trenera kumah musi jeszcze poznać filozofie gry natomiast Balicki musi poprawić sprawność fizyczną.

6            -1
~~~Guruli 76
Klemenz jest jakis drewniany!!
Trenerze Klemenz na łąwę 5 pierwszych prostych podań to podania do zawodników z Sosnowca brak słów to nawet na orliku lepiej zagrywamy piłki do partnera mając po ponad 40 lat na karku. Daj w koncu mlodego na obrone bo Klemenz to drewno są młodzi niech niech w końcu zaczną grac pod nieobecność Wasyla. Bez Kuby jestesmy w dupie gość 33 lata a charyzma na boisku i wola walki nie do przecenienia. Peszko najlepszy mecz i nie chodzi tylko o karnego tylko całoksztalt , Vukan przypomina mi Stilica bedą z niego ludzie juz w pierwszym swoim meczu zrobił różnicę.

6            -12
~~~jazz
@~~~Guruli 76
A może byś tak podjechał do Myślenic i pokazał się Stolarowi jak bardzo sam jesteś "niedrewniany"?! Mamy kadrę taką, jaką mamy. Szanujmy tych chłopaków, bo prawda jest taka, że w pierwszych meczach po dłuższej przerwie to i Kuba wyglądał blado. Niech Klemenz złapie parę minut, trochę czucia piłki, pewności. Po meczu z Zabrzu Kubę też skreślałeś? Peszkina? Drzazgę? Kolara?

22            -4
~~~ Brat Wislak
Klemenz
Mi sie wydaje ze klemenz jest w tym momencie w kturys byl kiedys Uryga, niby grac umial ale pechowiec fatalna paski poszedl do plocka I gra. Trzeba mu dac czas I zaufanie moze wypali 😀

2            -1
~~~Guruli 76
Do jazz
Sluchaj kolego my walczymy o pierwsza 8 poto zeby zapelnic jeszcze stadion w meczach np z Lechia czy cracovia na razie jestesmy w dupie bo dalismy sobie strzelic 4 bramki z zespolem gdzie przed meczem dopisalismy sobie 3 pkt, Poki co Klemenz jest elektryczny a pozycja obroncy rozni sie tym ze jak zawalisz to zostaje tylko bramkarz jak zawali pomocnik czy napastnik to jest jeszcze obrona Zawodnik grajacy w Ekstraklapie musi umiec celnie zagrac pilke a Klemenz 5,/5 zagral na mine.

2            -2