Wstydu nie było, ale punktów też nie... Zagłębie Sosnowiec - Wisła 2-1

Przetrzebiony kontuzjami zespół Wisły Kraków bynajmniej nie był faworytem w meczu z walczącym dramatycznie o utrzymanie w Ekstraklasie zespołem Zagłębia Sosnowiec. Po pierwszej połowie i trafieniu Krzysztofa Drzazgi niespodziewanie prowadziliśmy 1-0, ale w drugiej połowie sosnowiczanie zdobyli dwa gole i ostatecznie zaliczamy trzecią z rzędu porażkę...
Wisła Kraków pojechała do Sosnowca jak na... ścięcie. Braki kadrowe sprawiły bowiem, że trener Maciej Stolarczyk musiał z konieczności postawić na mocno eksperymentalny skład, z niespełna... szesnastoletnim Danielem Hoyo-Kowalskim na pozycji środkowego obrońcy.
I tak naprawdę nie wiemy, czy sosnowiczanie nie podeszli do tego spotkania trochę lekceważąco, ale nie zmienia to faktu, że wiślacy od początku wyglądali po prostu konkretniej. I szybko potwierdzili to bramką!
W 4. minucie wyłącznie w roli statysty wystąpił Piotr Polczak, bo do zagranej przez niego do góry piłki wyskoczył wyłącznie Sławomir Peszko, który podał głową do Krzysztofa Drzazgi, a ten odwrócił się z futbolówką jak rasowy snajper i trafił do siatki. 1-0!
I gol ten podziałał na sosnowiczan... bardzo źle. Grali bowiem niezwykle nerwowo, niepewnie. Do tego stopnia, że długimi minutami ich jedyne groźne akcje, to próby uderzeń z dystansu, z którymi albo nie miał problemów Mateusz Lis, albo też były one niecelne.
Nic więc dziwnego, że to szukająca kontrataków Wisła była bliżej szczęścia. W 18. minucie swoją szansę mógł więc mieć Peszko, ale w ostatniej chwili futbolówkę wybił mu obrońca. Po chwili swoją okazję miał też Marko Kolar, ale Dawid Kudła interweniował skutecznie. W 20. minucie bramkarz sosnowiczan poradził sobie z kolei z próbą z rzutu wolnego Rafała Pietrzaka.
Gospodarze zagrozili nam poważniej dopiero w minucie 22. Po rzucie rożnym nieznacznie nad naszą bramką głową uderzył bowiem Giorgi Gabedawa. Wisła odpowiedziała na to celnym strzałem z dystansu Dawida Szota, a także groźnym strzałem Pawła Brożka, z najwyższym trudem odbitym na rzut rożny przez Kudłę.
W 32. minucie mogło być już jednak 1-1, ale ofiarnie zachował się grający z konieczności na środku obrony Matej Palčič, który zablokował strzał Vamary Sanogo. I choć sosnowiczanie starali się jeszcze odrobić przed przerwą stratę z czwartej minuty, to ostatecznie do szatni obydwie ekipy zeszły z jednobramkową przewagą Wisły!
Tej nie udało nam się jednak długo utrzymać po wznowieniu gry, bo już w 49. minucie przypomniał o sobie Mateusz Możdżeń, który huknął sprzed pola karnego i Lis musiał wyciągać piłkę z siatki. 1-1...
I tak jak można się było spodziewać, sosnowiczanie ruszyli do kolejnych ataków i już w 52. minucie Lis bronić musiał celny strzał Szymona Pawłowskiego, a po chwili dwa nieznacznie niecelne uderzenia oddał wprowadzony na drugą połowę Olaf Nowak. I to właśnie on powinien w 57. minucie dać Zagłębiu prowadzenie. Po błędzie Lisa, który źle wyprowadził futbolówkę, Nowak znalazł się bowiem sam na sam z naszym bramkarzem, ale przegrał ten pojedynek.
Przewaga gospodarzy została jednak ostatecznie udokumentowana. Sanogo przedarł się przez naszą defensywę i tak dograł do Nowaka, że ten nie mógł już spudłować. A to oznaczało, że od 57. minuty - po bramce naszego, co warto podkreślić, wychowanka - przegrywaliśmy 1-2.
I sosnowiczanie ruszyli do dalszych ataków, a kolejną okazję mieli już w 62. minucie, ale tym razem próbę Nowaka - Lis wybronił. Nie musiał za to interweniować minutę później, bo strzał z dystansu Pawłowskiego przeleciał obok naszej bramki.
W tę w 66. minucie trafił wprawdzie Drzazga, po dograniu od wprowadzonego za Brożka Wojciecha Słomki, ale jego próba głową padła łatwym łupem Kudły. Podobnie jak i strzał po drugiej stronie boiska Žarko Udovičiča, spokojnie złapał Lis. Nasz bramkarz wykazał się też w 75. minucie, parując na rzut rożny groźny strzał Sanogo! Trzy minuty później dobrze z kolei strzał Pawłowskiego zablokował Hoyo-Kowalski. Z kolei w 88. minucie Lis dość szczęśliwie interweniował przy jeszcze jednej próbie Udovičiča.
W końcówce tych zawodów, zadowoleni z rezultatu gospodarze, kradli już kolejne minuty, bo swój cel osiągnęli. Wiślacy zaś nie byli w stanie poważniej zagrozić bardziej skomasowanej defensywie Zagłębia, przynajmniej do ostatniej doliczonej minuty. Wtedy po rzucie wolnym i dograniu Marcina Grabowskiego bardzo blisko szczęścia był kolejny debiutant w Wiśle, Emmanuel Kumah, ale jego strzał trafił w stojącego tuż przed bramką obrońcę!
O pierwsze punkty w finale tego sezonu przyjdzie nam się więc postarać w najbliższą niedzielę, kiedy to na Reymonta przyjedzie zepchnięty właśnie po kolejnej porażce na pozycję spadkową Śląsk...
2 Zagłębie Sosnowiec
1 Wisła Kraków
0-1 Krzysztof Drzazga (4.)
1-1 Mateusz Możdżeń (49.)
2-1 Olaf Nowak (57.)
Zagłębie Sosnowiec:
Dawid KudłaMichael Heinloth
(33. Lukáš Greššák)
Mateusz Cichocki
Piotr Polczak

Tomasz Nawotka
Szymon Pawłowski

Žarko Udovičić
Giorgi Gabedawa
(46. Olaf Nowak)
Vamara Sanogo
(82. Giorgi Iwaniszwili)
Wisła Kraków:
Mateusz LisRafał Pietrzak
Daniel Hoyo-Kowalski
Matej Palčič
Marcin Grabowski

Dawid Szot
Rafał Boguski


(80. Aleksander Buksa)
Sławomir Peszko
(66. Emmanuel Kumah)
Paweł Brożek
(61. Wojciech Słomka)
Stadion Ludowy, Sosnowiec.
Sędzia: Krzysztof Jakubik (Siedlce).
Widzów: 3 048.
Pogoda: 20°.
Redakcja
Tagi:
Zobacz także:
- « Oceń grę wiślaków (i nie tylko) w meczu z Zagłębiem Sosnowiec
- « Debiut Emmanuela Kumaha w Wiśle Kraków
- « Debiut Daniela Hoyo-Kowalskiego w Wiśle Kraków
- « Wisła gra w Sosnowcu! Zapraszamy na relację tekstową live!
- Rycerze wiosny: Piast umocnił się na prowadzeniu »
- Podsumowanie 32. kolejki LOTTO Ekstraklasy »
- Maciej Stolarczyk: - Zwycięstwo uciekło nam przez palce »
- Statystyki meczu: Zagłębie Sosnowiec - Wisła »
Najczęściej czytane w ostatnim tygodniu:
- « Bez choćby punktu... Miedź - Wisła 2-1
- « Podsumowanie 23. kolejki Betclic I Ligi
- « Mariusz Jop: - Niestety musimy przełknąć gorycz porażki
- « Wisła gra z Miedzią! Zapraszamy na relację tekstową live!
- « James Igbekeme piłkarzem meczu Wisła - Górnik Łęczna
- « Podsumowanie 24. kolejki Betclic I Ligi