Zła passa przerwana. Wisła - Śląsk 1-1
Po trzech kolejnych porażkach zespół Wisły Kraków przerwał tę złą passę, remisując na własnym stadionie z drużyną Śląska Wrocław 1-1. Bramkę na wagę punktu zdobył Marko Kolar, a jest on o tyle cenny, że już "matematycznie" zapewnia "Białej Gwieździe" utrzymanie w Ekstraklasie.
Na spotkanie ze Śląskiem Wrocław do naszego składu - ze sporej listy zawodników kontuzjowanych - "wypadły" dwa nazwiska. Trener Maciej Stolarczyk mógł bowiem postawić na Lukasa Klemenza oraz Vukana Savićevića. Powrót tego pierwszego nie zmienił natomiast sytuacji niespełna 16-letniego Daniela Hoyo-Kowalskiego, który podobnie jak w czwartek w meczu przeciwko Zagłębiu Sosnowiec - wyszedł w podstawowym składzie "Białej Gwiazdy".
Nasz rywal przystępował natomiast do tego meczu z przysłowiowym "nożem na gardle". Wrocławianie wiedzieli przed pierwszym gwizdkiem sędziego, że zespoły, które przed tą kolejką były tuż przed nimi w tabeli, a więc Arka oraz Miedź, wygrały swoje spotkania, nic więc dziwnego, że od pierwszych minut wrocławianie wyszli bardzo wysoko i jak się okazało - bardzo szybko zostali za taką postawę nagrodzeni. Już bowiem w 7. minucie Marcin Grabowski nie zdążył za swoim zdecydowanie bardziej doświadczonym imiennikiem, Marcinem Robakiem, a ten swojej okazji nie zmarnował. I przegrywaliśmy 0-1.
"Biała Gwiazda" mogła jednak szybko wyrównać, bo już w 9. minucie Rafał Pietrzak oddał groźny strzał sprzed linii pola karnego, ale dobrze spisał się Jakub Słowik. W 19. minucie podobnie groźnie do wiślaka przymierzył Mateusz Cholewiak, ale Mateusz Lis spisał się bez zarzutu i sparował piłkę na rzut rożny.
W końcu wiślacy obudzili się poważniej w ofensywie i choć w 21. minucie kolejny strzał Pietrzaka z dystansu najlepiej byłoby przemilczeć, to już po dwóch kolejnych minutach próba Marko Kolara była o wiele groźniejsza, bo piłka minęła słupek bramki Śląska mniej więcej o metr.
Wisła tymi próbami sprawdziła jednak, że wrocławianie nie są w defensywie monolitem i w 27. minucie było 1-1. Dobrze rozegrana akcja od Hoyo-Kowalskiego przez Pietrzaka zakończyła się na podaniu tego ostatniego do Pawła Brożka, a ten tak dograł do Kolara, że Chorwatowi pozostało już tylko oddać strzał. A że mimo dość ostrego kąta zrobił to doskonale, bo dodatkowo od poprzeczki, więc Słowik nie miał nic do powiedzenia, poza wyjęciem piłki z siatki.
Podrażniony stratą gola Śląsk odpowiedzieć mógł wprawdzie w 33. minucie ale do dogrania na "długi słupek" nie zdążył Cholewiak, z kolei w odpowiedzi po bardzo dobrze rozegranej akcji w polu karnym gości upadł Brożek. Sędzia nie dopatrzył się jednak przewinienia. "Brozio" miał natomiast okazje na swojego kolejnego ekstraklasowego gola w 37. minucie, ale jego strzał po nodze obrońcy dał nam tylko rzut rożny.
Ostatecznie pierwsza połowa zakończyła się więc remisem 1-1.
Jeśli Śląsk odważnie zaczął pierwszą połowę, to drugą próbował robić co najmniej podobnie, bo ruszył do ataku od pierwszej zagranej piłki. I na swoją okazję wrocławianie nie czekali długo, bo do 49. minuty. Po faulu Klemenza z 18-tego metra z rzutu wolnego strzał oddał Róbert Pich - stemplując naszą poprzeczkę! Wisła odpowiedziała w 54. minucie, ale uderzenie Krzysztofa Drzazgi zostało zablokowane.
Po chwili kibice "Białej Gwiazdy" mogli przeżyć chwilę grozy, bo po kontakcie z Savićevićem w naszym polu karnym upadł niczym rażony piorunem Michał Chrapek, ale sędzia Tomasz Kwiatkowski nie dopatrzył się na tyle poważnego przewinienia wiślaka, aby podyktować "jedenastkę". Groźnie było też w 62. minucie, gdy z rzutu wolnego dogrywał Krzysztof Mączyński - i choć nikt jego podania nie przeciął, to futbolówka tylko nieznacznie minęła naszą bramkę. Po kolejnych czterech minutach wrocławianie mieli kolejną okazję, bo zbyt krótko wybiliśmy piłkę, ale strzał Cholewiaka przeleciał ponad poprzeczką.
Wiślakom niewiele w drugiej połowie udawało się w ofensywie, ale w 77. minucie po dograniu z rzutu wolnego Savićevića, wrocławianie sami mogli napytać sobie biedy, bo wybicie Mariusza Pawelca na rzut rożny było mocno niepewne. Nie zmienia to jednak faktu, że po przerwie pod bramką gości działo się niewiele. W 84. minucie interweniować musiał za to Lis, parując mocny strzał Robaka.
Końcówka była z obydwu stron mocno nerwowa, ale wynik z pierwszej połowy nie uległ zmianie. Swoją szansę w doliczonym czasie gry miał wprawdzie jeszcze Farshad Ahmadzadeh, ale uderzył w środek bramki i Lis pewnie piłkę złapał. Stąd też całość zakończyła się podziałem punktów.
1 Wisła Kraków
1 Śląsk Wrocław
0-1 Marcin Robak (7.)
1-1 Marko Kolar (27.)
Wisła Kraków:
Mateusz LisRafał Pietrzak
Daniel Hoyo-Kowalski
Lukas Klemenz
Marcin Grabowski
Marko Kolar
(88. Emmanuel Kumah)
Rafał Boguski
Vukan Savićević
Krzysztof Drzazga
(79. Maciej Śliwa)
Sławomir Peszko
Paweł Brożek
(64. Wojciech Słomka)
Śląsk Wrocław:
Jakub SłowikPiotr Celeban
Mariusz Pawelec
Wojciech Golla
Łukasz Broź
Róbert Pich
(70. Farshad Ahmadzadeh)
Jakub Łabojko
Krzysztof Mączyński
Michał Chrapek
(78. Mateusz Radecki)
Mateusz Cholewiak
Marcin Robak
Stadion Miejski im. Henryka Reymana, Kraków.
Sędzia: Tomasz Kwiatkowski (Warszawa).
Widzów: 9 701.
Pogoda: 10°.
Redakcja
Tagi:
Zobacz także:
- « Oceń grę wiślaków (i nie tylko) w meczu ze Śląskiem
- « Wisła gra ze Śląskiem! Zapraszamy na relację tekstową live!
- « Mecz na przełamanie, tylko dla kogo? Wisła gra dziś ze Śląskiem
- « Krzysztof Drzazga najlepszy w meczu z Zagłębiem Sosnowiec
- Vítězslav Lavička: - Nasza drużyna była dziś bardzo waleczna »
- Maciej Stolarczyk: - Jest na czym budować »
- Statystyki meczu: Wisła - Śląsk »
- Marcin Grabowski: - Przede mną dużo nauki »
Najczęściej czytane w ostatnim tygodniu:
- « Za pucharową burtą. Polonia Warszawa - Wisła 3-2
- « Podsumowanie 18. kolejki Betclic I Ligi
- « Wyniki meczów 1/8 finału Pucharu Polski
- « Wisła gra meczu pucharowy z Polonią Warszawa! Zapraszamy na relację tekstową live!
- « Ze stolicy na tarczy! Polonia Warszawa - Wisła 2-0
- « Wisła gra z Polonią Warszawa! Zapraszamy na relację tekstową live!