Jak słuchałem tych przed i pomeczowych
komentów o meczu
w Słowenii, przed meczem z Austrią, a teraz czytam i słucham co to
potrafia wybredzić w mediach i co napisza kibice to jazada od nieba do
piekła. Przed dwumeczem dopisywano 6 punktów, kogo to my nie mamy w
składzie już we wrześniu będzie awans. Potem w sumie wyrównany mecz,
porażka 2-0 mimo całkiem przyzwoitej gry w polu, z rywalem, który grał
u siebie i o życie w tych eliminacjach. Któremu sedzia drukarz z
Rosji, który leczył swoje narodowe kompleksy, wręcz pomagał. I padł na
wszystkich blady strach, rządza wywalenia trenera zawodników
rozliczeń. Ludzie tu sie licza tylko punkty. Polska ma ten handicap,
który zdobyła, że jest liderem wygrał cztery pierwsze mecze. Awansuja
dwa zespoły z grupy trzeba teraz przede wszystkim meczy z silnymi
rywalami nie przegrywać a słabeuszy ograc i się zameldowac w finałach.
To jest zadanie podstawowe. Jak je osiągnąc, gdy wiadomo, że nie
jesteśmy drużyna narodową Francji, Hiszpani, itd. Ano trzeba
strategicznie podejśc do rozgrywek przetrwać kryzys formy własnej i
wyskok formy rywali. Polska jest teraz w pozycji lidera i wszyscy chca
go gonic sa zmotywowani, trzeba się temu umiejętnie przeciwstawić
strategicznie. Jak się zaliczyło wpadkę to nie ma cow następnym meczu
po trzech dniach powielac błedy z meczu wczesniejszego. Trzeba wyjśc
tak jak wyszedł Brzeczek z zadanie nie przegrac. Bo to daje nam 4
punkty przewagi nad najsilniejszym zespołem, który by awansowac msi
zabrac teraz punkty w wszystkich czterech pozastałych meczach. I
Polska tak zagrała ostyrzożnie skupiając się na obronie z założeniem,
że moze sie cos strzeli z kontrataku lub ułożonego ataku pozycyjnego
może po stały fragmencie. Tak po meczu co zdziałali Austyiacy pod
nasza bramką mniej więcej tyle co Górnik w ostatnim meczu z Wisła.
Narobili zamieszania ciut postraszyli. I wyszło 0-0, dlaczego ano
dlatego, że Polska drużyna nie wykorzystał conajmniej dwóch trzech
okazji na gole i tym razem nie ugotowała rywala jak w Wiedniu.
Strategicznie nie przegrywają, będąc w słabszej formie niż rywal.
Ułożyliśmy te rozgrywki nadal pod siebie. W realu przed Polska mecz na
Łotwie, potem u siebie Macedonia i wyjazd do Izraela. Czyli słabsze
zespoły tej grupy. Trzeba dwa pierwsze po prostu ich ograć zabukować
19 punktów, pojechac do Izraela nie przegrac i jest awans. Słowenia i
Austria straca punkty zagrają między sobą, co więcej to nie sa tacy
mocarze by nie pogubic punktów w innych meczach. W ostateczności jest
mecz ze Słowenią u siebie i w nim wystarczy remis by uzyskac awans.
Nie rozumiem tych leków. Mamy po prostu lepszych piłkarzy, ale jest
wrzesień oni sa jeszcze w przed startowej formie. Większośc to
zawodnicy lig, które dopiero wchodzą na wyższe obroty. Zas co do
obraków wizualnych tzw jakośc gry. To sa eliminacje licza się punkty.
O jakość gry to niech się martwią Hiszpanie, Frncuzi, Włosi, Niemcy,
Holendrzy. My awansujmy.
13
-15
Post dodano: 10 września 2019 r., o godzinie: 09:23.
Ocena postu: -2.
IP: 149.156.94.134