Piątek, 6 grudnia 2019 r.

Marcin Brosz: - Walczyliśmy do końca

- Strasznie cieszymy się z tego zwycięstwa i myślę, że to jest podsumowanie tego całego meczu. Byliście w tygodniu z nami, wiecie sami jakie było obciążenie i było to widać. Były sytuacje w tym meczu, których jak tutaj długo jestem, nie widziałem, ale to tylko pokazuje, jak duże są tutaj obciążenia dla tych zawodników, jak oni to przeżywają, bo zdają sobie sprawę jaki ciężar gatunkowy tutaj wszyscy dźwigamy - mówił po meczu Górnika z Wisłą, trener zespołu z Zabrza, Marcin Brosz.

- Tym bardziej się cieszę, że dwa razy na naszym stadionie przegrywając dźwignęliśmy się, ale najważniejsze jest dla mnie to, że po trzeciej bramce szliśmy dalej do przodu i dalej chcieliśmy zdobywać bramki. I to w sporcie jest najcenniejsze, że do końca walczyliśmy i to nie tylko punkty, ale i o jak największą liczbę goli, żeby sprawić radość sobie, a przede wszystkim naszym sympatykom - dodał Brosz.

- Największy impuls dało wejście Łukasza Wolsztyńskiego, dał nam to, czego oczekujemy. Zmienił ciężar gry, brał ją na siebie, wygrywał pojedynki "jeden na jeden", wprowadził spokój, a nasza gra robiła się płynna. Co więcej - dał nam bramkę i był to impuls dla zespołu oraz dla trybun. Od tego momentu zaczęła się emocjonująca wymiana ciosów, ale zobaczcie jak to jest ciężko dla tych młodych chłopaków - Ściślaka, Kopacza, Wiśniewskiego - jest to dla nich ogromne przeżycie i wyzwanie, zmierzyć się z tym wszystkim. Nie jest to proste i mieliśmy tego przykład, że doświadczenie, ogranie, obycie jest w takich sytuacjach bardzo ważne. Cieszymy się ogromnie ze zwycięstwa, bo czekaliśmy na nie, obiecywaliśmy je i było już blisko w meczu z Wisłą Płock, natomiast nie tylko punkty, ale ta końcówka, te emocje i to jak ten mecz wyglądał. Wiele rzeczy złożyło się na to, że się cieszymy, ale to co najważniejsze jest przed nami i zdajemy sobie z tego sprawę - zakończył trener Górnika.


 OŚ, Redakcja

Tagi:


Zobacz także:



Najczęściej czytane w ostatnim tygodniu:


Dodaj komentarz:


Nick:

Temat:

Tekst:

UWAGA: Dodając komentarz akceptujesz naszą politykę prywatności » oraz regulamin komentarzy »


2    Komentarze:

~~~SlavaWisl a22
Na te asy wystarczylo
Janicki, Klemenz nie kontroluja nawet gdzie sie znajduja, a jak maja kontrolowac rywali? Burliga katastrofa - jesli sadzilem, ze Niepsuj strzela po 2 gafy na mecz, to Burliga byl jak powietrze CALE 45min. Sadlok bez formy, ale i tak o poziom wyzej od wymienionego tercetu. Wejscia Boguskiego i Zdybowicza nie bede komentowal, przeszlo to moje wyobrazenia o meczu walki...

21            -2
~~~tw Bolek
Człowieku
Jesteście cieńcy jak dupa węża i zaczęliście grać kiedy nasze cieniasy zaczęły oddychać rękawami przez co też lepsi z nich zeszli już z boiska .To całe podsumowanie.

15            -4