~~~Tw Bolek
Jeśli chcemy walczyć o
coś więcej, o wysokie
cele to tak, bramkarz
potrzebny... ale
zakładając ambitne cele
(np walka miejsca blisko
podium) poza środkiem
pomocy wszystkie inne
pozycje powinny być
wzmocnione i to do
wyjściowego składu.
Jednocześnie biorąc pod
uwagę nasz budżet i
skalę zmian w szatni nie
stać nas na to.
Zatrudnienie nowego
zawodnika to nie tylko
kwestia dania mu pensji
tego, który odszedł, ale
też prowizje agenta,
kwoty za podpis itp., a
zmian w tym okienku może
być całkiem sporo.
Zatem, skoro trzeba
selekcjonować które
pozycje są bardziej i
mniej pilne do
wzmocnienia, to stoper,
boki pomocy, lewa obrona
i atak są zdecydowanie
wyżej na liście niż
bramkarz. Zwłaszcza, że
bramkarzy choć
przeciętnych, to jednak
mamy takich, że można z
nimi rozegrać w miarę
spokojnie sezon
ekstraklasy (choć na
walkę w górnych rejonach
tabeli trzeba byłoby
lepszych). Za to z
drugiej strony wobec
tego, że na bank
odchodzi Tupta,
prawdopodobnie Brożek,
raczej nie ma sensu
przedłużać współpracy z
Drzazgą i nie wiadomo,
czy uda się dogadać z
Austrią w sprawie
Turgemana i zostajemy
tylko z Buksą. Nawet
jeśli uda się załatwić
pozostanie Alona, to i
tak trzeba będzie
koniecznie sprowadzić
jeszcze jednego snajpera
(z trzema napastnikami
da się rozegrać sezon,
choć to trudne i bardzo
ryzykowne, z dwoma to
nie jest możliwe). I to
samo jest na lewej
obronie, gdzie odchodzi
Hołownia, nie wiadomo co
z Grabowskim (nawet
gdyby obaj zostali, to
nie są żadną konkurencją
w walce o wyjściowy
skład) i zostajemy tylko
z Sadlokiem. Jeśli
wierzyć plotkom o
rozstaniu z Wojtkowskim
i Makiem to podobnie
wygląda to na
skrzydłach. Plotki
głoszą, że Boguski, nasz
"Uniwersalny żołnierz"
(w Wiśle nie grał chyba
tylko na stoperze i
bramce) też odchodzi.
Wobec tak dużych braków
na innych pozycjach
bramka wydaje się
najmniejszym naszym
problemem i jest daleko
na liście priorytetów.
Zamiast sprowadzać
kolejnego bramkarza,
lepiej te pieniądze
dołożyć do pensji dla
brakującego zawodnika z
pola. O ile nagle nasz
budżet się cudownie nie
rozrośnie, to widzę
tylko jeden argument na
sprowadzenie bramkarza:
gdyby miałby to być ktoś
mający pełnić rolę
młodzieżowca. Ale znowu
pojawia się pytanie:
jakie są szanse, że
znajdziemy bramkarza
spełniającego warunki
młodzieżowca lepszego
niż Lis i Buchalik i
jeszcze w naszym zasięgu
finansowym? Grabara i
Bułka raczej nie są
osiągalni, trzeba byłoby
wyłowić jakąś
nieoczywistą perełkę, a
co do takich to tak
naprawdę nigdy nie
wiadomo czy się
sprawdzą. Podsumowując:
Wobec ogólnej sytuacji
kadrowej bramkarz jest
najniżej na liście, a
jeśli wydanie pieniędzy
na bramkarza miałoby
przeszkodzić w
sprowadzeniu znacznie
bardziej potrzebnych
zawodników, to kwestia
bramkarza powinna
zupełnie wylecieć z
listy... choć zgadzam
się, że na Wiślackiej
bramce są braki
jakościowe i jeśli
środki na to pozwolą, to
warto pomyśleć także o
tej pozycji.
14
-6
Post dodano: 8 lipca 2020 r., o godzinie: 20:59.
Ocena postu: 8.
IP: 37.47.231.125 -
Gdańsk.