Obejrzałem sobie wczoraj
i przedwczoraj kilka
meczy pod kontem tego z
kim mamy i o co grać w
finałowej fazie
przełożonych ME 2020
roku. I tak mnie naszło
coś tak to na teraz
widzę. Jeśli
reprezentacja prowadzona
przez Brzęczka nie
wyjdzie z grupy to był
by skandal. Słowacja
wczoraj prezentowała
poziom podobny do
rywala, którego pokonała
po golu a la Domarski na
Wembley w końcówce
dogrywki. To co działo
się wcześniej to
rozpaczliwe czasem próby
obrony Częstochowy w
wykonaniu Słowaków w
starciu z zespołem
fizoli, którzy głównie
wrzucali i kopali się po
czołach. Bramkę zaś
zdobyli po samobóju
obrońcy Słowacji. Tak po
prawdzie często mecze
naszej paździerzowej
ligi są lepsze i grane
na wyższym poziomie.
Poziom wszystkich tych
baraży był no taki
sobie. A gra Serbów na
tle Szkotów to zupełnie
coś niezrozumiałego, po
prostu zawodnicy Szkocji
grali cieńko, ale byli
lepsi niż Serbowie. To
jest naprawdę
zaskakujące jakim
sposobem za pierwszego z
brzegu Serba chcą
milionów a Szkoci chodzą
za friko. Przyjrzałem
się też temu co grali
Hiszpanie w sparingu z
Holandią. To był bardzo
dobry mecz, ale na ten
moment drużynie
Hiszpańskiej naprawdę
brakuje wiele do ekipy,
która nie wyszła z grupy
w Brazylii, a gra w niej
jeszcze kliku gości z
tamtych meczy. Owszem to
mocny zespół mocnych
zawodników, ale jeśli go
się nie przestraszyć.
Wyjść na mecz jak po
swoje, by grać swoje w
maksymalnie
najmocniejszym składzie
to obrona na czele z
coraz bardziej
podtatusiałym Ramosem
jest do pokonania.
Trzeba jednak mieć jaja
i nie bać się ich marki.
Polska jest w stanie
zagrać dobry mecz i nie
przegrać a czy wygra to
już inna sprawa. Co do
Szwedów to na każdej
imprezie są groźni jako
drużyna, choć nie
prezentują wybitnego
futbolu, po prostu
zagrają na maksa i będą
waleczni, ale realnie to
ekipa grająca na
poziomie Szkotów,
Irlandczyków, nic ponad
to, ale też nie zagrają
gorzej. Brzęczek jeśli
nie spieprzy sprawy jak
Nawałka w okresie
przygotowawczym przez MS
w Rosji. Drużyna będzie
głodna sukcesu i
zjednoczona wokół celu,
a Lewandowski,
Szczesny, Glik, Milik,
Zieliński, Bednarek i
reszta powołanych będzie
zdrowa w formie to moim
zdaniem ta ekipa powinna
spokojnie wygrać dwa i
zremisować jeden mecz w
fazie grupowej. Co zaś
będzie potem to już
loteria i wypadkowa gry
innych drużyn w
finałewej imprezie.
Oczywiście do czerwca
jeszcze daleko i wiele
się może zmienić. Ale
ani w Szwecji, ani na
Słowacji nie pojawią się
nagle gwiazdy
europejskiej i światowej
piłki. Hiszpanie na
pewno będą faworytem nie
tylko grupy czy imprezy
w całości, ale też nie
ma między reprezentacją
Polski i Hiszpanii
takiej różnicy klasy jak
to miało miejsce jeszcze
10 czy nawet 5 lat temu.
Mimo wiecznego
utyskiwania na naszą
skopaną reprezentacja
Polski mieści się w
gronie 10
najsilniejszych
reprezentacji kontynetu
i nie powinna się
obawiać żadnego rywala w
Europie. co nie znaczy,
że wszystkich pokona nie
bo na ten moment w
Europie nie ma zespołu,
który przytłacza swa
klasą, jakością gry,
potencjałem piłkarskim
innych. W grupie 10/12
czołowych drużyn Europy
w po jedyńczych
spotkaniach jażdy wynik
jest możliwy. Każdy
zespół narodowy ma swoje
atuty i swoje problemy.
11
-11
Post dodano: 13 listopada 2020 r., o godzinie: 10:33.
Ocena postu: 0.
IP: 149.156.234.29 -
Kraków.