.
Nie chcę atakować
Hyballi, ani bronić
piłkarzy, ale moim
zdaniem to nie jest
czarno-biała sytuacja w
której jedna strona jest
idealna, a druga jest
wszystkiemu winna.
Zacznę od tego, że od
początku byłem
pozytywnie ustosunkowany
do trenera Hyballi,
podobały mi się jego
wypowiedzi, jego
filozofia gry i bardzo
chciałbym by to był
trener na jakiego
czekaliśmy. Ale po tym
co widzę mam spore
wątpliwości czy to
niebyły po prostu
pobożne życzenia. Bo
jakie fakty są na
korzyść trenera? Ciężka
praca na treningach i
kosmiczne 30 minut z
meczu z Piastem, plus
niezła gra w pierwszych
meczach. Potem wszystko
padło i opinia 90%
kibiców forum jest
jasna: piłkarze grają na
zwolnienie trenera bo
nie chce im się ciężko
trenować. Głównym
winowajcą stanu rzeczy
jest tutaj ponoć Sadlok,
bo to oczywiste, że
facet, któremu kończy
się kontrakt w czerwcu
woli obijać się na
treningach i specjalnie
grać słabo, gdyż jego
aktualna forma nie ma
żadnego wpływu na to,
czy dostanie
gdziekolwiek kontrakt i
w jakiej wysokości.
Burliga ma niby jeden
problem mniej, bo
podobno woli i tak grać
z Peszką w Wieczystej.
Szota i Szot ni to z
gruchy ni z pietruchy
zostali wpuszczeni na
lewe wahadło i po jednym
meczu stracili zaufanie
trenera. Ale już Medved,
który poza jedną
przypadkową asystą nie
robi nic poza
bezproduktywnym
bieganiem to mimo
zmaszczenia 200%
sytuacji meczowej z
Rakowem wciąż cieszy się
pełnym zaufaniem trenera
i tu nikt nie widzi
problemu. Chuca
niefartownymi wejściami
zepsuł nam dwa mecze i
rozumiem, że stracił u
trenera, ale Jean Carlos
nie grał ani lepiej ani
gorzej od reszty i nagle
po prostu "bach" został
odstrzelony (bo lepiej
stawiać na Medveda,
który jak wiadomo
odchodzi i tak). Mak
wybitnym piłkarzem nie
był, ale serducho do gry
miał, jednak jak wiemy
został odstrzelony po 45
minutach. Najdziwiejsze
jest odstawienie
Błąszczykowskiego, który
nie raz pokazał, że
nawet bez formy potrafi
podciągnąć zespół i
przynajmniej umie (!)
bić stałe fragmenty
(których zresztą nie
umie bić nikt inny w
drużynie, bo Savic robi
to równie słabo jak
Sadlok). W meczu z
Cracovią widać było o
ile groźniejszy jest
Yeboah na prawej stronie
i oczywiste jest, że
wystawianie go na lewej
przez kilka meczów (i
tak przegranych) to było
pozbawienie drużyny jej
głównego atutu w
ofensywie. Starzyński z
kolei pokazał, że jest
wszechstronniejszy od
Yeoboaha i gdziekolwiek
był wystawiany grał
dobrze. Padają argumenty
o Petrescu... ja nie
wiem, czy Hyballa to ten
sam format. Ja sobie też
to tak wyobrażałem:
ciężkie treningi, a
potem drużyna na gazie,
gegenpressing i walczymy
o puchary. Owszem
początek był dobry, ale
początek był dobry też
za Kiko, za Carillo, za
Stolarczyka, za
Skowronka. Padają
argumenty, że wszystkich
trenerów zwalniają ci
sami piłkarze. Nie wiem,
może tak jest, może nie,
ale pada pytanie: po co?
Dla Sobola? A może Kuba
chce spać do drugiej
ligi bo najważniejsze
jest zatrudnić w Wiśle
wujka? Serio? To, że
gramy dobrze na początku
za każdego trenera a
potem słabo da się też
wytułaczyć: inne zespoły
uczą sięnaszej gry.
Mówił nawet o tym
Skowronek, który miał
swój pomysł na grę, ale
potem jak inne zespoły
nauczyły się jak z nie
grać to nie umiał tego
skorygować. Być może to
właśnie stało się u
HYballi. Analiza naszych
pierwszych meczów
pozwoliła rywalom
przygotować się do gry z
nami, wiedzieli, że
trzeba rzucać długie
piłki na boki, albo
między stoperów i linię
pomocy i leżymy.
Próbowało to łatać dwóch
ludzi: Żukow i Plewka,
ale jeden złapał
kontuzję, drugi nie dał
rady łatać wszystkiego
przez 90 minut i
popełniał błędy, które
skutkowały bramkami.
Pytanie na ile to są
błędy samego Żukowa,
który dotąd zawsze
pokazywał ogromną
ambicję, a na ile po
prostu kijowe ustawienie
całej linii. Najlepszym
zawodnikiem jest
neiwątpliwie zatem
Medved - on nie zawalił
żadnej bramki. W dodatku
naprawde nie słyszycie,
jak trener jest zawsze
zadowolony z naszej
gry,m a o golach
decydują indywidualne
błędy? Naprawdę? Są
schematy w ofensywie?
Jest jakaś konkretna
myśl taktyczna w grze do
przodu? Jest żelazne i
pewne ustawienie linii
obronnej? Naprawdę nie
mam nic osobiście do
Hyballi, naprawdę
chciałbym, by ten trener
został i doprowadził nas
na szczyty, ale poza
tymi ciężkimi treningami
i rozjechaniu Piasta
przez 30 minut w
pierwszym meczu na
wiosnę, oraz efektem
nowej miotły jesienią to
naprawdę trener nie daje
nam zbyt wielu
argumentów. Ale chętnie
się przekonam, że się
mylę...
29
-13
Post dodano: 29 kwietnia 2021 r., o godzinie: 22:29.
Ocena postu: 16.
IP: 185.174.114.200 -
Rabka-Zdrój.