Sobota, 8 maja 2021 r.

Pojedynek drużyn bez optymizmu. Wisła gra dziś z Lechem

Gdyby ktoś powiedział nam na początku bieżącego sezonu, że na dwie kolejki przed jego zakończeniem będziemy mieć tylko trzy punkty mniej od poznańskiego Lecha - zapewne bralibyśmy takie rozwiązanie "w ciemno". Warto bowiem przypomnieć, że to wciąż aktualny wicemistrz Polski. Rzeczywistość okazuje się jednak o wiele bardziej brutalna, bo choć wszyscy rozgrywki 2020/2021 mogą nazywać "sezonem przejściowym", to nie przechodzimy przez niego suchą stopą.

Jedna spada

Od początku hasłem przewodnim bieżącej batalii w Ekstraklasie było w/w stwierdzenie o tym, że z ligą pożegna się tylko jeden klub. Co ciekawe mimo tak było nie było - korzystnej sytuacji - wciąż matematycznie jesteśmy zagrożeni degradacją. I choć spodziewamy się, że dziś przejść powinno to do historii, to nie sposób o tym nie wspomnieć. A na co przychodzi nam jeszcze czekać? Odpowiedź jest prosta - interesuje nas nie tylko nasz wieczorny występ przeciwko Lechowi, w którym każdy zdobyty punkt zamyka sprawę ewentualnej katastrofy, ale także na rozstrzygnięcie w zaplanowanym dziś na godzinę 15:00 meczu Podbeskidzia Bielsko-Biała z Wisłą Płock. W nim bielszczanie nie tylko muszą wygrać, ale dodatkowo muszą zrobić to różnicą czterech goli... Czy tak się rzeczywiście stanie? Zobaczymy, ale też faktem jest, że bez wątpienia ambicje wiślackich włodarzy i kibiców sięgają znacznie wyżej niż wyczekanie na dwie kolejki przed końcem takiego sezonu, jak ten bieżący, na to czy Wisła w lidze na pewno pozostanie. Warto bowiem przypomnieć, ze celem na rywalizację 2020/2021 niekoniecznie było tylko utrzymanie, a zajęcie co najmniej dziesiątego miejsca. I choć to pierwsze wydaje się już mimo wszystko pewne, to ten ambitniejszy plan, ale przyznacie - wcale nie aż nadto ambitny - zrealizować będzie raczej nie sposób...

Trenerski galimatias

Aktualnie trwający sezon jest kolejnym, w którym doszło w Wiśle do zmiany trenera, bo tak stało się w grudniu, gdy Artura Skowronka zastąpił Peter Hyballa. Ten pierwszy słusznie dostał początek bieżącej batalii niejako w nagrodę za poprzedni, gdy przejął Wisłę w dramatycznym położeniu, po czym zdołał utrzymać ją w Ekstraklasie. Gra Wisły nie była jednak na tyle zadowalająca, aby Skowronek posadę utrzymał i zespół przejął Hyballa, z którym każdy kibic Wisły wiązał olbrzymie nadzieje. Także w związku z tym, że Niemiec nie bał się wejść do wiślackiej szatni obejmując zespół przed serią trudnych i prestiżowych spotkań z Cracovią, Legią i Lechem. Zdobył w nich zresztą cztery punkty, co uznano jak na tamten czas za wynik ponad stan. Ponad stan wyglądała też gra wiślaków na początku bieżącego roku. Fenomenalne pierwsze trzydzieści minut meczu z Piastem, a potem kolejne pozytywne występy - choćby z Jagiellonią, czy Pogonią - obudziły nadzieje kibiców, którzy zaczęli widzieć Wisłę zdecydowanie w górnej części ligowej stawki. Problem w tym, że gdyby nie - tutaj nie ma co się oszukiwać - późniejsze bardzo dla nas szczęśliwe zwycięstwa w Płocku oraz ze Stalą - dziś o losach "Białej Gwiazdy" rozmawialibyśmy inaczej, bo sami mielibyśmy nóż przy gardle.

Na szczęście tamte mecze Wisła wygrała, ale też jej piłkarze wrócili do - jak to mogą mawiać kibice - epoki "późnego Skowronka". Zespół nie stwarza sobie sytuacji podbramkowych, tych nielicznych nie wykorzystuje - trudno spodziewać się więc zwycięstw i punktów.

A jakby tego było mało - sami kibice podzielili się na dwa obozy - zwolenników twardej ręki trenera z lepszego piłkarskiego świata, a także tych, którzy nie widzą w nim zbawcy piłkarstwa polskiego. Jednocześnie nie ukrywamy - dość mocno bawić może nas postawa części z Was. Gdy bowiem zamieścimy na naszych łamach np. komentarz Mateusza Borka, który skrytykował plotki o możliwym odejściu Hyballi - miało to oznaczać, że "stoimy po stronie szkoleniowca". Gdy zaś podaliśmy informację o tym, że Hyballa zaplanował na czas wakacji, ale i okres przygotowawczy do nowego sezonu, w którym formalnie wciąż na dziś ma być trenerem piłkarzy Wisły - pracę dla niemieckiej telewizji - to ma to być z naszej strony wielka jego krytyka?! Czy to jednak my kazaliśmy trenerowi wiązać swoje plany z ZDF-em? Interesujące... Dziś fakty nie mają dla wielu osób żadnego znaczenia. Jednocześnie wypada zapytać - czy nikt nie ma prawa stać niejako z boku i tylko obserwować? Czy naprawdę zawsze trzeba stać po czyjejś ze stron? Czy naprawdę zawsze trzeba uczesniczyć w tym plemiennym boju okładając się maczugami i kogoś albo wyłącznie chwalić, albo wyłącznie krytykować?

Prawda jest bowiem taka, że nie od nas, czy od Was kibiców zależy jakie kroki podejmie zarząd klubu, ani - uwaga - sam Hyballa, który choć podpisał przy Reymonta półtoraroczny kontrakt, to od początku zapewniał, że Wisła jest tylko przystankiem, by nie powiedzieć - epizodem w jego CV. Bo też sam marzy o poważniejszej piłce od tej polskiej. Jednocześnie Niemiec niekoniecznie planował w Krakowie dłuższy projekt, a podjęcie się przez niego pracy w ojczyźnie "na lato" - może śmiało o tym świadczyć. Czy to jednak tylko nieporozumienie, czy też kolejny przykład na to, że Hyballa sam pakuje swoją walizkę? Nie czujemy się za to bynajmniej odpowiedzialni, tak jak i z całym szacunkiem - kibice niewiele mają w gestii planów trenera, czy włodarzy Wisły do powiedzenia...

Oczywiście nie zmienia to również faktu, że każdy komu dobro drużyny leży na sercu chciałby, aby piłkarze ciężko pracowali, bo też każdy z nas doskonale wie, że "tak jak trenujesz, tak potem grasz". I choć są zapewne zawodnicy, którzy może i woleliby, aby trener postawił im na boisku treningowym leżaki, a hostessy donosiłyby w trakcie takich "zajęć" piwo, to czy to z Hyballą, czy bez - dobrze byłoby nie popadać w skrajność. Tym bardziej, że w obecnej sytuacji Wisły Kraków każda błędna decyzja personalna to zmarnowane pieniądze. I tak jak na początku bieżącego roku mogło się wydawać, że z Hyballą najlepiej byłoby podpisać kontrakt na kilka lat, a nie na półtora roku - tak wypada zadać sobie dziś pytanie, czy Mr Gegenpressing sam swoimi postępowaniami nie pali za sobą być może mostów? I nie chodzi tutaj tylko o wystawianie takiego piłkarza jak Jakub Błaszczykowski na boisko w 88. minucie, ale także choćby o to, że od początku pracy w Wiśle nawet nie zamierzał on szukać dla siebie innego lokum do życia - niż hotel. Czy nie świadczy to o tym, że pracę przy Reymonta traktował jako wyjątkowo krótki projekt? Nie zarząd, nie kibice, nie dziennikarze - a on sam?

Finisz sezonu

Oczywiście na koniec bieżących rozgrywek chcielibyśmy zająć jak najwyższe miejsce w tabeli, na pewno marzeniem kibiców byłoby wyprzedzenie w niej np. Cracovii, która wygrywając przed niespełna tygodniem z Górnikiem - jest na dziś przed nami. Pytanie tylko, czy znów osłabioną kadrowo Wisłę stać na to, aby ograć mocnego personalnie, ale słabego jako drużyna - Lecha? W grudniu w Poznaniu - dzięki refleksowi Mateusza Lisa oraz błyskowi Jakuba Błaszczykowskiego to nam się udało, można się jednak zastanawiać - czy dziś pod nieobecność Adiego Mehremicia, Macieja Sadloka, Łukasza Burligi i Uroša Radakovicia - nasza znów grająca w sztukowanym składzie defensywa - sprosta zadaniu w powstrzymywaniu ataków piłkarzy trenera Macieja Skorży? No i co równie ważne - czy nasza kulejąca ostatnio ofensywa przełamie swoją strzelecką niemoc? Bo może warto przypomnieć, że od rozegranego w końcówce marca meczu ze Stalą Mielec nasze strzeleckie osiągnięcia to bramka z rzutu karnego w spotkaniu z Rakowem, samobójczy gol po rzucie rożnym w Lubinie oraz cztery występy z "zerem z przodu"... Ma to niestety swoją wymowę...

Dziś wokół Wisły powstał niestety solidny marazm. Drużyna gra już tak naprawdę o dogranie sezonu, ciężko w niej odnaleźć tak potrzebny w sporcie i piłce nożnej optymizm oraz radość z gry. Co jednak ciekawe - dokładnie to samo powiedzieć można o naszym dzisiejszym rywalu, więc dość "interesująco" zapowiada nam się to spotkanie dwóch poszarpanych przez bieżący sezon drużyn.

A jakie będą ich dalsze losy? Na pewno zanosi się na to, że czeka nas oraz Lecha gorące lato, tym bardziej, że w naszym przypadku - czy to rzeczywiście na trenerskiej ławce, czy też w wiślackiej kadrze - spodziewać się trzeba solidnych przetasowań. Następny sezon przejściowy już nie będzie i choć przez powiększenie rywalizującego zestawu o dwa dodatkowe kluby - Ekstraklasa będzie jeszcze... słabsza, to tym razem spadną z niej trzy drużyny. Dziś liczymy na to, że będziemy mogli powiedzieć - "utrzymaliśmy się". Kolejne jednak błędy w zatrudnianiu osób w naszym klubie oraz co za tym idzie - wyrzucone pieniądze mogą sprawić, że wraz ze startem sezonu 2021/2022 możemy być jednym z głównych kandydatów, ale już naprawdę do degradacji...


Sobota, 08.05.2021 r. 20:00

Wisła Kraków
Lech Poznań

29. kolejka PKO Ekstraklasy.
Stadion Miejski im. Henryka Reymana, Kraków.
Sędziuje: Sebastian Jarzębak (Piekary Śląskie).
Transmisja: Canal+ Sport HD, Canal+ Sport 3 HD.

» Wisła zmierzyła się dotychczas w oficjalnych meczach z Lechem 126 razy. 46 spotkań wygrała, 32 zremisowała oraz 48 przegrała. Bilans bramek to: 175-167.
» Poprzedni mecz obydwu klubów zakończył się wygraną Wisły 1-0.
» Zawodnicy nieobecni:
→ Vullnet Basha (kontuzja);
→ Łukasz Burliga (kartki);
→ Kacper Duda (kontuzja);
→ Nikola Kuveljić (kontuzja);
→ Adi Mehremić (kontuzja);
→ Patryk Plewka (kontuzja);
→ Maciej Sadlok (kontuzja);
→ Uroš Radaković (kontuzja).
» Muszą uważać na kartki:
→ Chuca;
→ Stefan Savić;
→ Gieorgij Żukow.
» Wiślacki akcent w zespole rywala:
→ trenerem piłkarzy Lecha jest były szkoleniowiec Wisły - Maciej Skorża. Z naszym klubem pracował w latach 2007-2010, prowadząc "Białą Gwiazdę" łącznie w 119 meczach z bilansem 71 zwycięstw, 27 remisów i 21 porażek oraz bramek 203-89.
» W związku z obostrzeniami epidemicznymi, spowodowanymi przez pandemię koronawirusa SARS-CoV-2, spotkanie zostanie rozegrane bez udziału kibiców.
» Przewidywana pogoda w porze meczu (wg danych IMGW):
→ temperatura: 9°
→ opady: 0 mm.

 Redakcja

Tagi:


Zobacz także:



Najczęściej czytane w ostatnim tygodniu:


Dodaj komentarz:


Nick:

Temat:

Tekst:

UWAGA: Dodając komentarz akceptujesz naszą politykę prywatności » oraz regulamin komentarzy »


17    Komentarze:

macio1906
Hyballa
Gdybym ja podejmował decyzje to Trenera bym zostawił choć sam mam zdanie takie że dopóki Naszym kapitanem jest parodia piłkarza czyli pan Sadlok to nigdzie nie zajedziemy niestety problemem jest kasa piłkarze chcą zarabiać dużo a w zamian dają niewiele gdyby Nas było stać to 70% składu out i poszukać jakiś grajków co im się będzie chciało ale pewnie to nie jest proste. Życzę Nam zwycięstwa a Trenerowi jak odejdzie to powodzenia bo te w sumie 3 plus chyba 5 pierwszych w tym roku fajnie się oglądało a teraz jak wcześniej bywało oczy bolą i serce krwawi na to patrzeć.

55            -22
Maxi
Przeraża mnie jedno że piłkarze ponownie zwolnili trenera .
I że u nas piłkarze mają za dużo do powiedzenia .. Ostatnio czytałem wywiad z Gumnym i powiedział mniej więcej tak że takich ciężkich treningów jak w Niemczech to jeszcze nigdy w życiu nie miał i że momentami chciało mu się aż wymiotować zresztą macie tutaj link li nk » i tam nikt nie narzeka a walczy o miejsce w składzie a u nas przyszedł trener z Niemiec piłkarzom się nie spodobały ciężkie treningi to zaczęło się narzekanie na trenera nawet w internecie jak Basha czy ostatnio Carlos jadą po trenerze . Tak że powodzenia panie trenerze w nowej pracy

78            -23
~~~Kibol z Reymonta
Ponoć Brosz jest kandydatem.
Jak zwolnią Hyballę to zapewne trzeba mu bedzie odpalić sporo kasy za zerwanie kontraktu nawet jeżeli to będzie za porozumieniem stron.Jak to się ma do sytuacji finansowej klubu? Przeciez mamy nadzór finansowy i spłacamy wierzycieli w tym innych trenerow.To jest działanie na szkodę klubu.Na miejscu Socios mocno bym się zastanowił nad dalszym finansowaniem klubu w sytuacji gdy marnotrawi się sporo kasy ciągle powtarzajac ten sam błąd.

49            -26
~~~Alfer_77
Maxi
Całkowicie się z Tobą zgadzam - tak to niestety wyglada. Trener być może już sam pakuje walizkę tak jak nasza redakcja napisała ale to tylko dlatego, że sam zobaczył jakie tu panuje polskie piekiełko piłkarskie i podejście do pracy. Pan Carlos I Basha tez nawet jeśli tak twierdzą to nie powinni publicznie się wypowiadać na temat swojego szefa, gdybym ja tak zrobił u siebie w pracy jutro bym wyleciał z niej dyscyplinarnie. Kim jest Basha i Carlos tak poza tym czy jakiś Chuca i reszta. Jak PH się tez przekonał z kim ma pracować to efekty mamy takie a nie inne. Wydaje mi się ze on sam już nie chce tu pracować. Skończy sezon a za rok dowiemy się ze zdobył mistrzostwo w innym kraju a my z wujkiem Brzeczkiem albo z Radkiem będziemy się znów bili o utrzymanie a właściciel klubu będzie stał przy lini bocznej i się zastanawiał na ile minut dziś wyjdzie pograć - dziadostwo po prostu dziadostwo.

63            -29
~~~Jajo
Czy tylko ja odnoszę wrazenie
Że nasza trójca sobie nie radzi z odbudową klubu? Co chwila zmiana trenera, słabe transfery, ciągle słupki excelowskie zamiast instynktu sportowego, coraz niższe miejsce w lidze (drugi rok z rzędu w ogonie) i wszędzie ten PR że za chwilę gramy o najwyższe cele, co w konsekwencji powoduje frustrację kibiców przy obecnym stanie i poziomie jaki mamy. Nic dziwnego że potem mamy awantury między kibicami. A na początku kwiecień chciał dołączyć do klubu i dokładać parę milionów do klubu rocznie (nie pożyczać w ostateczności cznosci jak obecnie). W wszystko byłoby stabilnie i do przodu. A teraz? Czy idziemy do przodu? Popatrzmy wstecz i zastanowmy się czy wymiana hybalii będzie ostatnia wymiana trenera w tym roku. Bo w takim to moie to nie jest oczywiste

52            -23
Engrandel
Kolejnemu trenerowi wypada życzyć udanego przyszłego półrocza.
W grudniu będą kolejne poszukiwania trenera, ale tak jest jak nie ma dyrektora sportowego i nie potrafi się takowego zatrudnić od x czasu. Piłkarzyki wygrały po raz kolejny.

54            -21
~~~Darek211
Silva, Basha, Burliga, Sadlok i reszta obrażalskich leni bez ambicji
Brawo panienki, zwolniliście trenera przerastającego naszą ligę. Oklaski też dla zarządu, który mimo że nie ma kompetencji do prowadzenia klubu na tym poziomie, dalej usilnie brnie w swoje, kompromitując klub po raz kolejny. Powoli mam dosyć tego cyrku...

40            -23
~~~Inek
Dramat
Serce mnie boli gdy czytam te wszystkie sterowane wywiady, wypowiedzi na temat obecnej sytuacji Wisły. Nie będę ukrywał, że byłem i jestem za zostawieniem Hyballi na kolejne pół roku. Za przewietrzeniem szatni. Szukam potwierdzeń w tych wywiadach, plotkach że się mylę. Ale nie znajduję. Przepraszam ale argument, że "nie szanuje legend" i nic więcej jest niczym, w firmie gdzie się liczą kwalifikacje i wymagania. Że odstawił bez rozmowy grajka, który gra "gówno" od wielu miesięcy, także u innych trenerów. Proszę Was, wiem, że pracujecie w firmach, tak jak ja, i to są "pierdoły". Tacy zawodnicy, co się dziwią, że zostali odstawieni do rezerw, a grają ciągle piach, powinni byc wywaleni na pysk. Mentalnie nie dorośli do zawodowego wyczynu. Albo twierdzą, że zatruli się dostarczonym jedzeniem. Gdyby nawet tak było, to ja bym się wstydził o tym powiedziec, bo to świadczy o poziomie głupoty. Niestety ale chyba problemem są nasi "trzej" ratownicy. Jeśli nie potrafią tego ocenic, tylko obrażają się za "trzy minuty gry". To z nimi nigdzie nie dojdziemy.

39            -14
~~~Majkel
Po Wiśle
Niestety jeżeli zarząd pozbędzie się trenera Hyballi to w przyszłym sezonie spadniemy widząc taką parodie w zarządzaniu naszym klubem jak obecnie panuje. Smutne jest to że klub 115 już letni nie liczy się ze zdaniem swoich wiernych prawdziwych kibiców. Decyzje zarządu spowodują że część kibiców odwróci się od pomocy finansowej nie mówiąc już o przyjściu na R22 w przyszłym sezonie! Zarządzie nie róbcie z Nas kibiców [...]! Wisła to My kibice!

31            -16
~~~Tomasz s
Jezeli
Zwolnią Hyballe to myślę że z Socios odejdzie przynajmniej połowa członków.Argument że pieniądze ze składek nie idą na pensje trenera tylko na inne cele jest ślepy.Pieniadz jest pieniądz a to w której rubryce on będzie księgowany to nie ma znaczenia,wszystko idzie do jednego worka.Trener Hyballe powinien zostać.Jezeli odejdzie i w jego miejsce przyjdzie dobry wujek czy Radek Sobolewski będzie pomyłka.Tu musi przyjść ktoś z poza układu,ktoś kto skład będzie ustawiał na podstawie aktualnej formy a nie na podstawie zasług ,znajomości ,czy zależności zawodowej.

33            -19
~~~Gammay
Hyballa-pisarz, Kmiecik- praktyk
Podobno Hyballa jest autorem 10 książek o piłce nożnej. Kazek Kmiecik ma natomiast olbrzymie praktyczne doświadczenie piłkarskie: wie jak się strzela bramki (trzykrotny król strzelców). Kmiecik prawdopodobnie potrafi podzielić się swoim doświadczeniem z zawodnikami, poradzi im, jak zachowywać się pod bramką przeciwnika. Nie wiem, czy Hyballa też bierze piłkę i demonstruje o co chodzi w ataku. Czy też może daje zawodnikom do przeczytania swoją książkę, gdzie zapewne opisane jest szczegółowo jak się strzela gola. Mimo wszystko, gdyby doskonały teoretyk potrafił współpracować z doświadczonym praktykiem i mieć w nim wsparcie - byłoby lepiej a nie gorzej. Piłka nożna jest w tym podobne do heblowania deski, że także jest zajęciem głównie praktycznym i raczej prostym. Reasumując: teoretyk bez wsparcia praktyka nadaje się na Uniwersytet ale niekoniecznie sprawdza się jako trener piłkarzy. A co do kibicowskich narzekań, że nasi piłkarze nie chcą tak ciężkich treningów jakie są w Niemczech. Cóż, ci którym wydolność na to pozwala oraz umiejętności, idą do Niemiec lub gdziekolwiek gdzie się ciężko trenuje i dostaje za to wielokrotnie cięższe pieniądze niż płaci się w Polsce. A jeśli nie daje tam rady to wraca do Polski jak Kapustka czy Kurzawa i jest gwiazdą naszej ligi. Po prostu gaże zawodników są czynnikiem ich selekcji, także w Polsce. Przecież nikt normalny nie wymaga, żeby zawodnicy np. Nadwiślanu grali na poziomie Wisły. Ale jeśli zdarzy się tam zawodnik wyróżniający się wydolnościowo i piłkarsko to szybko trafia do lepszego klubu (z Nadwiślanu: Kohut, Sykta, Machowski, Hausner itd - do Wisły). To przecież nawet dziecko wie i nie ma co z tego powodu psioczyć na zawodników którzy nie posiadają warunków. A jest też ryzyko, że ambitny trener aplikujący zawodnikom za ciężkie dla nich treningi - może ich zajechać. Nie wykluczone, że to jest udziałem Wisły. Rzeczą trudną jest zachować umiar, a Hyballa ma z tym, jak sie wydaje, kłopot

6            -15
~~~Młody
TSW
Dawać którąś legendę na trenera bo tak szybko przestają być nimi

7            -4
hobiz
Uffffffffffff
No to uszliśmy z życiem , dzięki remisowi naszej imienniczki z Płocka . Oby w następnym sezonie przyświecały nam inne cele a nie walka o utrzymanie . Trzymam kciuki za Wisełkę i jej trenera.

6            -4
~~~tapicer
nieśmiało zaproponuję
Kmiecika na trenera , dlaczego nie przecież jest legendą, świetnie przygotowuje napastników patrz dorobek strzelecki naszych piłkarzy

11            -6
~~~inek
Nowy trener
Ja proponuję Kubę Błaszczykowskiego na trenera. Będzie trzy w jednym: właściciel, piłkarz, trener. Będzie taniej.

12            -3
~~~pablo
interesujący wywiad z hyballa, z przyszłości
Trafiłem w sieci na ciekawy wywiad, coś mi się wydaje, że za 6nmiesiecy wystarczy zmienić nazwisko: link »

3            -2
~~~Szogun
@Gammay
Tyle pisania, a wystarczyło napisać, że nasi piłkarze nie nadają się do Wisły, tylko co najwyżej do Nadwiślanu. Pełna zgoda. Zostawić kilku a reszta out. Jak mamy spaść w przyszłym sezonie to ogrywajmy młodzież i ambitnych zawodników.

5            -2