Piątek, 28 maja 2021 r.

Per Aspera Ad Astra: Dzieje Wisły Kraków. Część 5: Zbigniew Lech

Zapraszamy na piąty odcinek z cyklu "Per aspera ad astra. Dzieje Wisły Kraków", w którym przedstawiana jest sylwetka Zbigniewa Lecha - bramkarza Wisły Kraków - pamiętającego czasy, gdy "Biała Gwiazda" zdobywała tytuły mistrza Polski w roku 1949 i 1950.

W tej części autorzy zdecydowali się na nieco inną formułę, niż miało to miejsce wcześniej. Tym razem jest to osobista opowieść głównego bohatera, a osnuta jest na kanwie wojennych losów Zygmunta Lecha, ojca pana Zbigniewa. Dowiemy się z niej m.in. o tym, jak wyglądało uprawianie sportu w czasie II Wojny Światowej, jak główny bohater, pomimo przeciwności losu, został piłkarzem, a także jak wyglądały pamiętne derby z Cracovią w roku 1943.


Źródło: Wisła Kraków SA

 Redakcja

Tagi:


Zobacz także:



Najczęściej czytane w ostatnim tygodniu:


Dodaj komentarz:


Nick:

Temat:

Tekst:

UWAGA: Dodając komentarz akceptujesz naszą politykę prywatności » oraz regulamin komentarzy »


5    Komentarze:

~~~Yasheeek
Dziękuję
Panie Zbyszku- SZACUNEK! Za wszystko A dodatkowo świetnie się Pana słucha Zdrowia i do zobaczenia na R22!

17            -3
~~~daster
Gratulacje
Świetna robota! Gratulacje dla autorów cyklu. Każdy szanujący historię naszego Klubu powinien obejrzeć wszystkie odcinki cyklu.

16            -3
~~~zagłoba sum
Świetny program!
Pan Zbigniew naprawdę niezwykle interesująco opowiada! Jedna uwaga techniczna: chwilami,szczególnie na początku, jest zbyt głośna muzyka.

10            -2
~~~Staranny kibic
Pan Zbigniew Lech
Mam wielki szacunek dla Pana Zbigniewa Lecha za dokumentowanie faktów o których przeciętny kibic nie jest w stanie nic wiedzieć. Na tym forum mogę tylko podziękować Panu Zbigniewowi za podzielenie się tą wiedzą ze mną. Należy również pamiętać jak trudną miał karierę sportową a pozostał otwartym i wiernym sympatykiem Wisły. Panie Zbigniewie dużo zdrowia !!.

15            -4
~~~KRKPL
Coś pięknego
Jak Pan Zbigniew cofa nas w czasie do miejsc, które zna się z dzisiejszych czasów i wspomina o innych krakowskich klubach (w tym moim osiedlowym) to aż ciężarki przechodzą. Wisła to piękna historia.

6            -4