Radomiak i Bruk-Bet Termalica w Ekstraklasie
Szalenie emocjonująca jest w sezonie 2020/2021 rywalizacja o awans do Ekstraklasy. Dość powiedzieć, ale losy batalii o dwa pierwsze miejsca wśród osiemnastu najlepszych drużyn w kraju przesądzone zostały dopiero w ostatniej kolejce pierwszoligowych zmagań. Po niej z powrotu do Ekstraklasy cieszą się kibice Radomiaka Radom oraz Bruk-Betu Termaliki Nieciecza.
Przed ostatnią kolejką rywalizacji w I lidze - liderujący Radomiak miał trzy punkty przewagi, a drudzy w tabeli niecieczanie dwa punkty więcej od trzeciego GKS-u Tychy. I to tylko między tymi ekipami rozstrzygnąć miały się losy bezpośredniego awansu do Ekstraklasy. Radomianom wystarczył remis w "derbowej" potyczce z Koroną Kielce, podobnie jak i Bruk-Betowi Termalice w meczu ze Stomilem. Z kolei wspomniani tyszanie rywalizowali z ŁKS-em. Zarówno w Radomiu, jak i w Niecieczy, padły korzystne rezultaty dla wyżej notowanych zespołów, bo Radomiak wygrał 2-0, a Bruk-Bet zremisował 0-0 - co zadecydowało o bezpośrednim awansie obydwu ekip.
Radomiak w najwyższej klasie rozgrywkowej w Polsce występował w swojej historii tylko przez jeden sezon, a mianowicie 1984/1985. I co ciekawe - został wtedy zdegradowany razem z Wisłą Kraków. Jak natomiast łatwo obliczyć - dla Radomiaka jest to powrót do Ekstraklasy po aż 36 latach. I nie był to łatwy czas dla tego klubu, który jeszcze w sezonie 2008/2009 występował na piątym poziomie rozgrywkowym, a choćby jeszcze przed sześcioma laty - na czwartym. Warto nadmienić, że ważnym piłkarzem Radomiaka był w rundzie wiosennej sezonu 2020/2021 były zawodnik Wisły Kraków - Dawid Abramowicz, który w dzisiejszym meczu radomskiej ekipy strzelił zresztą jedną z bramek, a w poprzednim roku wystąpił w koszulce "Białej Gwiazdy" w dwunastu meczach.
Dla Bruk-Betu Termaliki rozbrat z Ekstraklasą był o wiele krótszy, niż ten Radomiaka, bo klub z Niecieczy wraca do ligi po trzech latach przerwy. Przypomnijmy, że popularne "Słoniki" w swojej historii grały w najwyższej klasie rozgrywkowej w Polsce przez trzy sezony, bo od 2015/2016 do 2017/2018. Niewątpliwie udział w wywalczonym właśnie awansie ma były obrońca krakowskiej Wisły - 21-letni Marcin Grabowski. W latach 2018-2019 zagrał on dla "Białej Gwiazdy" w dwunastu spotkaniach.
Teraz jednak przed nami ciąg dalszy pierwszoligowych emocji, bo czekają nas jeszcze baraże o trzecie miejsce, które premiowane będzie również awansem do Ekstraklasy.
W nich zagra GKS Tychy, który w półfinałowej potyczce zmierzy się z Górnikiem Łęczna, a także Arka Gdynia, której przyjdzie rywalizować z ŁKS-em Łódź. Czeka nas więc bezpośrednia potyczka dwóch niedawnych spadkowiczów z Ekstraklasy, co wcale nie oznacza, że któraś z nich do niej wróci. A to jednocześnie dobitnie pokazuje, że po degradacji wcale nie jest tak łatwo do ligi awansować. A to widać również po innym zeszłorocznym spadkowiczu - Koronie Kielce, która swój pierwszy sezon na zapleczu Ekstraklasy kończy w drugiej połowie pierwszoligowej stawki.
Wracając natomiast do baraży, to rozgrywane są one w systemie jednego tylko spotkania, które odbywa się na stadionie zespołu, który w sezonie zasadniczym I ligi zajął wyższe miejsce w tabeli. Wspomniane półfinały zaplanowano już na najbliższą środę - 16 czerwca, a finał i trzeciego beniaminka Ekstraklasy poznamy 20 czerwca.
Redakcja
Tagi:
Zobacz także:
- « Mikołaj Biegański zagra w barażach o awans do I ligi
- « Wisła halowym mistrzem oldbojów
- « Mikołaj Biegański nowym bramkarzem Wisły Kraków!
- « CLJ: Wisła Kraków - Legia Warszawa 4-1
- Wisła zagra mecz towarzyski ze Stalą Mielec »
- Klasyk z lat 90-tych dostępny w sklepie TS Wisła! »
- Kamil Broda na dłużej w Wiśle »
- ME: Polska - Słowacja 1-2 »
Najczęściej czytane w ostatnim tygodniu:
- « Podsumowanie 19. kolejki Betclic I Ligi
- « Remis na koniec roku. Wisła - Miedź 1-1
- « Wisła gra z Miedzią Legnica! Zapraszamy na relację tekstową live!
- « Sytuacja kadrowa Wisły przed meczem z Miedzią
- « Powrót Petara Brleka do Krakowa
- « Mariusz Jop: - Porażkę biorę na własne barki