Sobota, 21 sierpnia 2021 r.

Kamil Kiereś: - Płacimy frycowe

- Przegrywamy 1-3, ale mecz od początku do końca był bardzo żywy. Jedni i drudzy byli zorganizowani, ale tych sytuacji bramkowych i to co działo się pod obydwiema bramkami było sporo i na pewno kibice nie mogli się nudzić - mówił po meczu Górnika Łęczna z Wisłą Kraków, trener beniaminka, Kamil Kiereś.

- Trochę płacimy frycowe, bo wiemy, że w kontekście tych naszych pierwszych meczów musimy poprawić organizację gry w nowym systemie, który zaprezentowaliśmy na Śląsku Wrocław. Chcieliśmy kontynuować pracę w tym ustawieniu. Nastawialiśmy się do tego spotkania obiecująco i na początku tak było. Bardzo szybko przechwyciliśmy piłkę w środku pola - tak jak sobie zakładaliśmy. Pierwsza minuta i mogliśmy otworzyć wynik. Niestety Michał Mak nie wykorzystał doskonałej sytuacji. I to są kluczowe momenty, gdy grasz z mocnym rywalem. Oczywiście w tej pierwszej fazie Wisła częściej posiadała piłkę, ale byliśmy skupieni na strefie odbioru i nie pozwalaliśmy Wiśle na akcje środkiem, więc próbowali się dostać do nas prawą stroną. Te akcje oskrzydlała, ale zapamiętałem też 12. minutę, gdy Bartek Kalinkowski nie spodziewał się piłki na ósmym metrze i zabrakło nam wtedy dobrego momentu. Czego trzeba żałować? Ta bolączka w Ekstraklasie jest taka, że jako zespół, który więcej przebywa w fazie obrony - bramki tracimy z kontr. Pierwsza bramka to nasz wyrzut z aut na połowie rywala, tracimy piłkę i zostajemy skontrowani, bo nie domknęliśmy linii obrony. Prostopadła piłka i sytuacja sam na sam - przegrywamy 0-1. I od tego momentu był najtrudniejszy fragment meczu, bo posypała się nam organizacja, byliśmy rozstrzeleni na całym boisku. Podchodziliśmy do rywala niezorganizowani i Wisła miała sporo przestrzeni i ją wykorzystywała. Wisła mogła podwyższyć, ale ten moment przetrwaliśmy. W końcówce pierwszej połowy zbudowaliśmy kilka akcji w bocznych strefach i piłka była dogrywana po stronie Dziwniela, po stronie Gąski, ale niestety brakowało precyzji w podaniach do Bartka Śpiączki. Druga połowa? Można mieć że mam pretensje do zespołu, bo jeśli ustawiamy sobie w przerwie, że naprawdę wchodzimy mocno i się nie poddajemy mentalnie, a w prostej sytuacji dajemy się ograć w polu karnym zawodnikowi?! Wisła miała w tym spotkaniu przewagę, bo miała takich zawodników jak Yeboah, którzy indywidualną akcją potrafią stworzyć sobie sytuację. 0-2 nie było łatwym momentem, ale mimo że przegrywaliśmy, to nasze akcje były bardziej płynne i przejście do fazy obronnej się układało, a Wisła nie miała już zbyt wielu sytuacji. Uzyskaliśmy bramkę na 1-3 i trzymałem tych zawodników, bo początek sezonu nie dał nam okazji do sparingów, więc szukamy rozwiązań i odnalezienia się w nowym systemie. A ten mecz miał dać nam odpowiedzi na pytanie kto daje radę, kto da zespołowi więcej. Nie chcę teraz mówić, że jest super, bo przegraliśmy, ale zupełnie inny jest obraz tego meczu z Wisłą, bo był on żywy. Oczywiście błędy były niewybaczalne, dlatego przegraliśmy, ale z Wartą nasz mecz był dramatyczny, a teraz było więcej obiecujących sytuacji na przyszłość, bo Warta tego nam nie dawała. Musimy patrzeć przez pryzmat pracy i tego, że w tej lidze nie jesteśmy faworytami. Moim zdaniem kluczowa jest organizacja gry, by nie tracić bramek oraz eliminować błędy. Te nam się przytrafiają, choć po meczu ze Śląskiem wydawało się, że to już nie jest problemem, ale demony wróciły - tak w piłce bywa. Nie jesteśmy faworytem, nasza kadra dopiero jest formowana. Nie nazwę tego placem budowy, ale gramy w lidze, a jeszcze to wszystko formujemy. Mam nadzieję, że tak to ukształtujemy, że w końcu wygramy mecz i zaczniemy lepiej punktować - zakończył swój długi monolog Kiereś.


 Redakcja

Tagi:


Zobacz także:



Najczęściej czytane w ostatnim tygodniu:


Dodaj komentarz:


Nick:

Temat:

Tekst:

UWAGA: Dodając komentarz akceptujesz naszą politykę prywatności » oraz regulamin komentarzy »


6    Komentarze:

~~~Azyl
Mecz
Odkręcili już tego Rymaniaka z boiska.bo został wkręcony w ziemię..jak kołek wbity w ziemię.ps pozdrów swoich pajaców kibiców. Jak napie..na Wisełke.ABG

63            -6
~~~Dziki
Ekstraklapa
Leczna "udawadnia" ze zwiekszenie ilosci zespolow do 18 to byla "dobra" decyzja i dzieki temu "wzrósł" rowniez poziom rozgrywek.

46            -18
~~~KRA
Trenerze...
Chyba inny mecz oglądałeś....

41            -2
~~~Qwer
Trener
Siadaj na dupie Kiereś.

26            -6
~~~Dec
Panie trenerze
nie graliscie NIC. Oczywiscie Wiselka pokazala zaangazowanie ale wy nawet broniac sie w 10 przed 16-ka pozwalaliscie wjezdzac prostopadlymi podaniami. Brawo dla Wiselki ale wartosc druzyny pokaze dopiero mecz z 7. Remis biore w ciemno.

18            -6
~~~Kroolik
Putanko
Panie trenerze, mam takie pytanie z ciekawości: które 3 zespoły według pana macie szansę wyprzedzić, żeby się utrzymać? Pytam, bo sam nie potrafię wymyślić, ale fascynuje mnie co daje panu motywację do pracy i nadzieję przy tak dramatycznie słabej drużynie?

6            -4