Jerzy Brzęczek: - Jest to porażka, która nas boli
- Straciliśmy bramkę w końcówce meczu i była to sporna sytuacja, bo Michal Frydrych ma zdecydowanie podbite oko, więc na pewno nie zrobił sobie tego sam. W moim odczuciu ta bramka nie powinna zostać uznana, bo najpierw był atak łokciem i Frydrych ma podbite oko. Nie zrobił sobie tego upadając na ziemię - mówił rozżalony Jerzy Brzęczek, po porażce w Warszawie z Legią.
- Nie widziałem sytuacji z czerwoną kartką Frydrycha i na pewno jest to porażka, która nas boli, ale gratulacje dla chłopaków, że w tym trudnym momencie potrafili zdobyć bramkę wyrównującą, a w końcówce na pewno to ich zaangażowanie było bardzo dobre, ale zabrakło nam spokoju. W tej sytuacji, w jakiej jesteśmy, remis w Warszawie byłby dla nas bardzo ważny - dodał Brzęczek. - W takiej sytuacji, gdy w tych ostatnich meczach nie zdobywaliśmy bramek, a z drugiej strony nie wygrywaliśmy, to ta pewność siebie znika. Źle zaczęliśmy ten mecz w defensywie. Legia grała na czterech obrońców i w tej pierwszej fazie Piotrek Starzyński atakował nie tego zawodnika, którego miał atakować. I to powodowało, że Legia z lewej strony cały czas robiła przewagę. Gruszkowski miał często dwóch zawodników i dopiero gdy to skorygowaliśmy, przestaliśmy mieć te problemy - analizował trener Wisły.
- Koncepcja zmian wynikała najpierw z tego, że przegrywaliśmy - mówił ponadto Brzęczek, pytany o to, że Jan Kliment szykowany był do wejścia na murawę wcześniej, niż dopiero w 89. minucie. - Gdy zdobyliśmy bramkę - zmianę wstrzymaliśmy, ale później była końcówka meczu i Zdeněk oraz Savić, a także Fazlagić, którzy dużo się napracowali, widać było, że zaczynają mieć problemy, więc wpuściliśmy świeżych zawodników. I oni bardzo dobrze się spisywali i tutaj też była dziwna sytuacja, bo Hugi skakał w powietrzu, a sędzia gwiżdże faul. Nie widziałem konsekwencji w decyzjach sędziego - dodał szkoleniowiec.
- Oczywiście najłatwiej byłoby powiedzieć, że problem Wisły to jest problem z napastnikiem, ale aby napastnicy zdobywali bramki, to musimy kreować sytuacje. W tych ostatnich dwóch meczach tych sytuacji zaczęliśmy kreować więcej. Dziś to spotkanie, w którym przegrywaliśmy, grając na Legii - to drużyna pokazała charakter. Strzeliliśmy bramkę wyrównującą i choć straciliśmy też ją w ostatnich sekundach, to w drugiej połowie potrafiliśmy kontrolować grę i z tego też względu ja dziękuję chłopakom, bo zostawili dużo zdrowia. Mamy świadomość tego, gdzie jesteśmy, ale też mamy świadomość jakie mamy następne spotkania. Wiemy co nas czeka, ale jeśli będzie taka determinacja oraz wiele takich elementów gry, które zaprezentowaliśmy tutaj w Warszawie, to na pewno jestem pozytywnie nastawiony do tego, co jest przed nami. Oczywiście walka o utrzymanie będzie trwać do ostatniej kolejki - przewiduje Brzęczek.
Trener Wisły został jeszcze zapytany o to co może wydarzyć się w naszym klubie, przed zamknięciem okna transferowego.
- Muszę powiedzieć jedną ważną rzecz i ją skorygować. Na konferencji zadano mi pytanie, czy będą jakieś wzmocnienia. Uchylając się od niej powiedziałem, że każdy zespół potrzebuje dobrych zawodników, na każdą pozycję. To zostało w jakiś sposób zinterpretowane, że Wisła nie ma dobrych zawodników, a tak nie jest. Oczywiście na pewno pracujemy, a mamy jeszcze parę dni. Dyrektor sportowy i pion skautingowy są za to odpowiedzialni. Dziś po meczu musimy trochę te emocje uspokoić, aby przed zakończeniem okienka podjąć rozsądne decyzje - powiedział.
Na zakończenie Brzęczek został zapytany o to, czy pocieszył już Mikołaja Biegańskiego, który w ostatniej akcji Legii nie uchronił nas przed stratą gola.
- W niektórych sytuacjach bronił bardzo dobrze, a ta drużyna potrzebuje wsparcia. Ja jestem zbudowany tym, jak oni pracują codziennie w treningu. Zdaję sobie z tego sprawę, bo też kiedyś po boisku biegałem, dlatego wiem jakie to są sytuacje. To jest grupa, która jest bardzo zaangażowana, która jest w wielkim klubie, ale przez pryzmat wyników - mamy problemy. Ale też ja wierzę w tę grupę ludzi i wiem, że przyjdzie taki okres, że będziemy zdobywać punkty seryjnie. Co do tego jestem pewien, ale oczywiście trzeba najpierw pocierpieć - zakończył trener.
Źródło: Canal+ Sport
Redakcja
Tagi:
Zobacz także:
- « Oceń grę wiślaków (i nie tylko) w meczu z Legią
- « Z Warszawy z niczym. Legia - Wisła 2-1
- « Wisła gra z Legią! Zapraszamy na relację tekstową live!
- « Skład Wisły w meczu z Legią
- Aleksandar Vuković: - Odnosimy bardzo zasłużone zwycięstwo »
- Statystyki meczu: Legia - Wisła »
- Mikołaj Biegański: - Wierzę, że to się odmieni »
- Polska nie zagra z barbarzyńską Rosją! »
Najczęściej czytane w ostatnim tygodniu:
- « Wymęczony, ale jednak awans. Siarka - Wisła 2-3
- « Wisła gra z Siarką Tarnobrzeg! Zapraszamy na relację tekstową live!
- « Sytuacja kadrowa Wisły przed meczem z Siarką
- « Mariusz Jop: - Zadanie wykonane
- « Mecz Siarka - Wisła bez udziału kibiców gości
- « Rafał Mikulec piłkarzem meczu z Pogonią Siedlce