Jerzy Brzęczek: - Dopóki będziemy mieć szansę, będziemy walczyć
- Jesteśmy rozczarowani i zawiedzeni tym, że pomimo tego, że do ostatnich sekund spotkania dążyliśmy do zwycięstwa, to nie byliśmy skuteczni. Stworzyliśmy kilka sytuacji, ten plan taktyczny i zmiany przez wprowadzenie Savicia i Manu w drugiej połowie otworzyło nam więcej możliwości, ale zabrakło nam zimnej głowy, wyrachowania i tego, żeby z tych sytuacji, które stworzyliśmy, chociaż jedną wykorzystać - mówił po remisie z Jagiellonią trener zespołu Wisły - Jerzy Brzęczek.
- Jesteśmy rozczarowani, nasza sytuacja jest bardzo trudna, ale patrząc jeszcze na układ tabeli pozostały dwa spotkania i na pewno dopóki będziemy mieć szansę, będziemy walczyć, żeby zdobyć punkty te, które będą potrzebne do utrzymania się w Ekstraklasie - dodał trener Brzęczek.
Pierwsze z pytań od dziennikarzy dotyczyło planu taktycznego Wisły na to spotkanie, a także wyjściowego składu oraz decyzji o wprowadzeniu Stefana Savicia i Elvisa Manu dopiero na ostatnie 30 minut meczu.
- Te sytuacje i te akcje, które stworzyliśmy, gdy dogrywaliśmy piłkę przed pole karne, czy w pole karne - szczególnie w drugiej połowie - to już jest indywidualna kwestia oraz skuteczność zawodników. Jak gdyby ta decyzja i ocena zawodników była spowodowana tym jak prezentowaliśmy się w tygodniu. Dotyczy to w szczególności Enisa, który musiał wejść na boisko już w pierwszej połowie po kontuzji Marko Poletanovicia. Jak również Savicia, który w meczu z Cracovią dobrze się prezentował, ale w drugiej wyglądało to zupełnie inaczej. Uważam, że była to słuszna decyzja, patrząc na to ile akcji stworzył i ile rozegrał. Inaczej byśmy rozmawiali, gdybyśmy jedną z nich wykorzystali - powiedział trener.
Opiekun wiślaków został także zapytany o uraz Marko Poletanovicia, który zszedł z boiska już po dwóch kwadransach.
- Na tę chwilę wygląda to dosyć poważnie. Jutro będzie miał przeprowadzone badania. To jest jego zaszłość i problemy z przywodzicielem, z którym walczy już dość długo, bo to nie jest tylko kwestia pobytu w naszym klubie, ale również i w Rakowie, gdzie również często miał z tym problemy. Mam nadzieję, że naszemu sztabowi medycznemu uda się doprowadzić Marko do tego, żeby był za tydzień w Radomiu do naszej dyspozycji - przyznał Brzęczek.
Na zakończenie trener Wisły został zapytany o to co zmienił w ostatnim tygodniu Jan Kliment, że dziś otrzymał szansę, choć wcześniej ich nie otrzymywał.
- Przede wszystkim - i jak cały czas powtarzałem - Jan bardzo dobrze spisywał się w treningu, cały czas walczył i dlatego dziś wszedł na boisko. Myślę, że to była z jego strony dobra zmiana. Był bliski zdobycia bramki, więc jego wejście było na plus - powiedział szkoleniowiec Wisły Kraków.
Redakcja
Tagi:
Zobacz także:
- « Piotr Nowak: - Zachowaliśmy koncentrację do ostatniej minuty
- « Jubileuszowe występy Patryka Plewki i Stefana Savicia w Wiśle
- « Statystyki meczu: Wisła - Jagiellonia
- « Oceń grę wiślaków (i nie tylko) w meczu z Jagiellonią
- Fotogaleria z meczu: Wisła - Jagiellonia »
- Adam Pieniądz i Jakub Krzyżanowski zagrali w meczu kadry U-16 »
- Rycerze wiosny. Lech nowym wiceliderem »
- Podsumowanie 32. kolejki PKO Ekstraklasy »
Najczęściej czytane w ostatnim tygodniu:
- « Wyniki meczów 1/16 finału Pucharu Polski
- « Z Płocka z kompletem punktów! Wisła Płock - Wisła Kraków 1-3
- « Podsumowanie 14. kolejki Betclic I Ligi
- « Mariusz Jop: - Zawodnicy, którzy czekają na swoją szansę, są gotowi
- « Wisła Kraków gra z Wisłą Płock! Zapraszamy na relację tekstową live!
- « Mariusz Kutwa na dłużej w Wiśle Kraków