Przeklęta matematyka, czyli o naszych szansach na utrzymanie
Choć patrząc na to jak krakowska Wisła "punktuje" w bieżącym sezonie trudno być niestety wielkim optymistą i spodziewać się, że ekstraklasową rywalizację w batalii 2021/2022 zakończymy z 37 punktami, to jednak matematycznie jest to możliwe. I choć niekoniecznie musi nam nawet taki wynik dać pozostanie w lidze, to wiślakom nie pozostaje nic innego, jak celować właśnie w takie osiągnięcie.
Aby utrzymać się w Ekstraklasie potrzebujemy wyprzedzić w tabeli tylko (lub jak ktoś woli - aż) jeden zespół, a zdobywając 37 punktów możemy w najlepszej opcji wyprzedzić... trzy! I choć taki wariant trudno jest rozważać, to matematycznie jest on również możliwy. Dlatego warto prześledzić co w dwóch ostatnich kolejkach, czyli już w tylko osiemnastu czekających nas spotkaniach, musiałoby się wydarzyć.
Możliwych rozstrzygnięć jest na nasze poniekąd szczęście wciąż sporo, bo o cztery bezpieczne miejsca nadal walczy aż sześć klubów. Najbardziej zaś abstrakcyjną opcją jest ta, w której na koniec sezonu wszystkie sześć drużyn ma po... 37 punktów i o utrzymaniu decydowałaby "dodatkowa tabela". Takiego wariantu lepiej sobie jednak nie wyobrażać, bo w "małych tabelach" Wisła nie wygląda niestety najlepiej. Ale też nie do końca. Można bowiem założyć, że na finiszu sezonu przyjdzie nam stworzyć takową ze Śląskiem oraz Zagłębiem i w niej jesteśmy na miejscu drugim. Podobnie zresztą w dodatkowej tabeli ze Śląskiem i Bruk-Betem oraz Zagłębiem i Bruk-Betem. Zawsze jesteśmy tam drudzy, czyli co najmniej jeden zespół wyprzedzamy. Problem jednak w tym, że we wskazanych dwóch przypadkach na trzy może nam to nie dać utrzymania...
Co zaś dla nas niestety najgorsze - po sobotnim remisie z Jagiellonią w naszej grze o utrzymanie liczyć musimy nie tylko na własną zdobycz punktową - i to w dwóch ostatnich meczach - najlepiej z kompletem punktów, ale i na potknięcia innych.
A oto dostępne dla nas warianty na dwie ostatnie kolejki:
Zdobywamy mniej niż 4 punkty... - oznaczać to będzie, że spadamy z ligi.
Zdobywamy 4 punkty, czyli mamy 35... i aby w takim wariancie pozostać w lidze:
- Bruk-Bet Termalica Nieciecza w meczach z Piastem (d) i Pogonią (w) - nie może zdobyć więcej punktów niż 3;
oraz musi wystąpić jeden z poniższych warunków:
- Zagłębie Lubin w meczach z Rakowem (d) i Lechem (w) - musi zdobyć 0 punktów;
lub
- Śląsk Wrocław w meczach ze Stalą (w) i Górnikiem Zabrze (d) - musi zdobyć 0 punktów;
Możliwe jest też rozwiązanie, w którym Śląsk zdobędzie w ostatnich dwóch meczach 1 punkt, Zagłębie - 0, a Wisła - 4; wtedy kluby te stworzą "małą tabelę", a w niej najgorszy bilans mają lubinianie.
Niestety niekorzystnym dla nas rozstrzygnięciem byłoby, gdyby do grona "tabelkowiczów" zdobywając w dwóch ostatnich meczach 4 punkty dołączyła ekipa z Niecieczy. W każdym bowiem układzie z małą tabelką z Bruk-Betem Wisłę czekałby spadek z ligi. Gdyby były w niej Wisła, Śląsk, Zagłębie i Bruk-Bet - spadlibyśmy wraz z zespołem z Niecieczy. Gdyby były w niej obok Wisły Bruk-Bet i Śląsk - spadalibyśmy wraz ze Śląskiem, a gdyby była to tabelka Wisły, Bruk-Betu i Zagłębia to lecielibyśmy z ligi także ze "Słoniami".
Zdobywamy 6 punktów, czyli mamy 37 - w takiej sytuacji możliwych wariantów do utrzymania jest całkiem sporo, bo zakładając, że nie będziemy musieli tworzyć "małej tabeli" z zespołem z Niecieczy, który - co również zakładamy - nie zdobędzie kompletu punktów - wystarczy, że zajdzie jedna z poniższych sytuacji:
- Stal Mielec w meczach ze Śląskiem (d) i Wisłą Płock (w) - musi zdobyć 0 punktów;
lub
- Jagiellonia Białystok w meczach z Legią (d) i Górnikiem Łęczna (w) - musi zdobyć 0 punktów;
lub
- Zagłębie Lubin w meczach z Rakowem (d) i Lechem (w) - może zdobyć maksymalnie 2 punkty;
lub
- Śląsk Wrocław w meczach ze Stalą (w) i Górnikiem Zabrze (d) - może zdobyć maksymalnie 2 punkty;
Oczywiście z powyższych wariantów dojść może też do sytuacji, wspomnianej powyżej, czyli większa liczba drużyn zakończy sezon mając na swoim koncie 37 punktów, ale wtedy musimy pamiętać, że choćby ze Stalą mamy mocno niekorzystny bilans, bo dwóch porażek, a i z Jagiellonią oraz ze Śląskiem mamy na swoim koncie zaledwie po jednym remisie, a to oznacza, że w naszym przypadku "małe tabelki" to nie jest rozstrzygnięcie, które jest przez nas oczekiwane.
Najważniejsze będzie jednak głównie to co sami pokażemy na murawie, a tutaj choćby historia nie wróży nam... najlepiej. Wisła nigdy nie wygrała bowiem z... Radomiakiem, a i po powrocie Warty do Ekstraklasy także nie udało nam się zdobyć z tą ekipą kompletu punktów. A potrzebujemy teraz wyłącznie zwycięstw oraz przychylności tej przeklętej matematyki...
Redakcja
Tagi:
Zobacz także:
- « Kontuzja Marko Poletanovicia nie jest groźna
- « Sprzedaż biletów z obniżoną ceną na mecz z Wartą Poznań
- « Drużyna Adiego Mehremicia spadła z ligi
- « Stefan Savić z najwyższą oceną po meczu z Jagiellonią
- Jarosław Przybył sędzią meczu Radomiak - Wisła »
- Zapowiedź 33. kolejki PKO Ekstraklasy »
- Sytuacja kadrowa Wisły przed meczem z Radomiakiem »
- Jerzy Brzęczek przed meczem z Radomiakiem: - Zawsze walczymy o zwycięstwo »
Najczęściej czytane w ostatnim tygodniu:
- « Nagroda za grę do końca. Wisła - ŁKS 2-1
- « Podsumowanie 18. kolejki Betclic I Ligi
- « Za pucharową burtą. Polonia Warszawa - Wisła 3-2
- « Wisła gra meczu pucharowy z Polonią Warszawa! Zapraszamy na relację tekstową live!
- « Mariusz Jop: - Bardzo się cieszę, że tego czasu nam wystarczyło
- « Wisła gra z ŁKS-em Łódź! Zapraszamy na relację tekstową live!