Jerzy Brzęczek przed meczem z Radomiakiem: - Zawsze walczymy o zwycięstwo
- My nie musimy oszukiwać przeznaczenia, bo zarówno ja, jak i cały sztab oraz zespół i patrząc na naszą sytuację, to choć na dziś nie wszystko jest już w naszych rękach nawet przy dwóch zwycięstwach, to przede wszystkim dla nas kluczowy będzie niedzielny pojedynek z Radomiakiem. Zdajemy sobie sprawę, że tylko de facto zwycięstwo daje nam szansę i możliwości na to, żeby pozostać w Ekstraklasie i o to na pewno będziemy walczyć - mówił na konferencji prasowej, przed meczem 33. kolejki ligowej z Radomiakiem Radom trener naszej drużyny Jerzy Brzęczek.
Na wstępie konferencji opiekun piłkarzy Wisły został zapytany o niestety fatalną wyjazdową serię "Białej Gwiazdy", która na dziś nie wygrała poza Krakowem od... 209 dni. W dniu meczu z Radomiakiem będzie to już siłą rzeczy - 211 dni...
- W statystykach jest przede wszystkim ta jedna kwestia, że są one po to, aby je przełamywać. I my na pewno chcemy to zrobić. Tak jak już niejednokrotnie powtarzałem, jeśli chodzi o zaangażowanie i te wszystkie aspekty, które pokazuje drużyna, w żadnym momencie - czy to były mecze ligowe, czy treningi, to nigdy nie było takiej sytuacji, żeby z mojej strony był jakikolwiek zarzut pod tym względem. Aczkolwiek jasną jest kwestią, że w sytuacji, w której się znaleźliśmy i w tych kilku wcześniejszych spotkaniach, w których byliśmy bardzo bliscy zwycięstwa, a nie byliśmy jak gdyby do końca konsekwentni i zabrakło być może też trochę szczęścia, to w niektórych sytuacjach nie dodawało to pewności zespołowi. Ale z drugiej strony cały czas jestem przekonany, że jesteśmy w stanie zwyciężyć najpierw w Radomiu, a potem czekając na ostatnie spotkanie przed własną publicznością z Wartą Poznań - uważa trener.
Trener Brzęczek został także zapytany o to jak bardzo ofensywnie i w jakim w związku z tym ustawieniu zagra jego drużyna w niedzielę, bo w Radomiu będzie musiała zdecydowanie szukać kompletu punktów.
- Jeśli chodzi o nasze ustawienie to taktycznie nie będziemy robić wielkich zmian i roszad. Przede wszystkim trzeba w takich sytuacjach zachować chłodną głowę i obiektywnie ocenić sytuację jaka miała miejsce w poprzednich spotkaniach. To nie jest kwestia tego, że ta drużyna grała źle, słabo, że źle wyglądała pod względem taktycznym i fizycznym, bo na pewno każdy obiektywnie oceniając jakość gry, jak również stronę zaangażowania, stronę motoryczną, fizyczną, to z tym na pewno nie mamy żadnego problemu. To są te dwa aspekty, które na pewno są ważne, choć dodać do tego trzeba korzystny wynik, a nie potrafiliśmy odnieść zwycięstwa w tych spotkaniach. Ale też nie oznacza to, że nie jesteśmy w stanie wygrać tych meczów, które są przed nami - przyznał Brzęczek.
Przed tygodniem nasz najbliższy rywal, a więc Radomiak, poległ z lubińskim Zagłębiem aż 1-6, stąd nie ma się co dziwić, że Brzęczka zapytano o to jakiego spodziewa się nastawienia przeciwnika w niedzielę.
- Spodziewamy się zdecydowanie innej postawy zespołu z Radomia, niż to miało miejsce w meczu z Zagłębiem Lubin. Jest to dla nas jasna kwestia patrząc na to jaka jest sytuacja. Po takiej porażce na pewno drużyna chce pokazać inną twarz, inne zaangażowanie. Na ten temat już rozmawialiśmy z zespołem analizując przeciwnika, przestrzegając że ten wynik 1-6, ta porażka, na pewno nie jest odzwierciedlenie jakości i umiejętności tego zespołu. Jest nowy trener, który również będzie robił wszystko, żeby dodatkowo zmotywować tę drużynę przed tym ostatnim spotkaniem na własnym terenie, dlatego czeka nas na pewno bardzo trudny mecz i myślę, że na pewno nie ulegamy żadnej sugestii patrząc na ostatni wynik zespołu z Radomia - zapewnił trener.
Kolejne z pytań dotyczyło zawodników Wisły i tego, że po spotkaniu z Jagiellonią wyglądali oni na załamanych. Brzęczka zapytano wprost, czy widzi jeszcze w swoim zespole oznaki życia i determinacji. A za przykład podano wiele akcji podbramkowych, gdy graliśmy z Piastem oraz bardzo mało przed tygodniem z Jagiellonią.
- Nie zgodzę się z pana opinią, że ta drużyna nie miała determinacji. Różnica polegała na tym, że z Piastem Manu strzelał po słupkach i poprzeczkach, a teraz miał trzy sytuacje bardzo podobne i nie trafiał. Jak już wielokrotnie powtarzałem ja tej drużynie nie odmówię zaangażowania, takiej ochoty i chęci pozostania w Ekstraklasie i to nie zmieni fakt, że w meczu z Jagiellonią nie zdobyliśmy bramki i mamy po nim tylko jeden punkt. Motywacja, zaangażowanie i życie w tej drużynie jest odpowiednie i to bez dwóch zdań. Oczywiście jasną jest kwestią, że jeśli jesteś na tym miejscu, na którym my się na dziś znajdujemy, to zawsze będą pewne zapytania i wątpliwości. To jest myślę ludzkie, naturalne, ale z drugiej strony patrząc na te dni, na to jakie jest zaangażowanie, jaka jest jakość w treningu - to ja cały czas patrzę na to bardzo pozytywnie i wierzę że tę drogę jaką przeszliśmy bardzo ciężką z wieloma trudnymi momentami, że jednak ta nasza konsekwencja, ten upór i dążenie do osiągnięcia celu w tych dwóch ostatnich spotkaniach zostanie wynagrodzona - dodał szkoleniowiec.
Brzęczek został także zapytany o to, czy zespół planuje oglądać wspólnie mecze Śląska oraz Zagłębia, czyli głównych rywali w grze o pozostanie w lidze.
- To jest kwestia indywidualna. W sobotnie popołudnie mamy trening o godzinie 15-tej, po którym wsiadamy do autokaru i wyjeżdżamy do Radomia. Będziemy więc w podróży, a wieczorem około godziny 20:00 będziemy w hotelu i będziemy się już przygotowywać do tego co nas czeka w niedzielne późne popołudnie. Myślę, że wiele było takich kolejek, że kończyliśmy sesję weekendową meczów ekstraklasowych, wiedząc jakie są wyniki i nie ma to większego wpływu. Najważniejsza kwestia to jest nasza dyspozycja, zrealizowanie tych zadań i celów na dane spotkanie oraz dyspozycja piłkarzy oraz oczywiście w tym całym biznesie niekiedy trochę szczęścia, które jest bardzo ważne, jeśli chodzi o spotkania piłkarskie - powiedział.
Kolejne pytanie dotyczyło właśnie możliwych rozstrzygnięć we wcześniejszych meczach 33. kolejki, bo choćby ewentualna porażka Zagłębia z Rakowem może zwiększyć nasze szanse na utrzymanie. Zresztą wtedy nawet remis w Radomiu może okazać się dla Wisły korzystnym wynikiem w boju o utrzymanie.
- Zawsze taktyka, którą ustalamy, podporządkowana jest jednemu celowi czyli osiągnięciu zwycięstwa i trzech punktów. Zawsze tak podchodzimy do każdego spotkania i to zawsze jest nasz cel. Z perspektywy czasu i co już wielokrotnie mówiłem - każdy punkt w tym ostatecznym rozrachunku jest bardzo ważny. Nie możemy o tym zapominać. Wystarczy przypomnieć sobie mecz z Wisłą Płock, gdzie drużyna przegrywając dwukrotnie wyciągnęła to spotkanie na remis, a później to wszystko co się działo w doliczonym czasie, jak i po spotkaniu - co jest już pewną historią, którą każdy zna. A wtedy ten jeden punkt byłby bardzo ważny. Powiem też inaczej - Stal Mielec zdobyła z Wisłą Kraków 6 punktów, gdybyśmy z nią dwa razy zremisowali mielibyśmy 2 punkty więcej, a Stal miałaby 4 mniej. Zawsze w tej dyscyplinie z jednej strony są emocje, które są bardzo ważne i to napędza piłkę nożną i z tego wszyscy żyjemy - kibice, dziennikarze, ale my jeśli chodzi o trenerów i o sztab musimy zachowywać w takich sytuacjach chłodną głowę, bo zawsze sezon jest bardzo długi, kończy się po 34 kolejkach i później jeden punkt decyduje o bardzo wielu kwestiach. Kończąc chcę powiedzieć, że zawsze walczymy o zwycięstwo, ale oczywiście są niekiedy takie sytuacje, że są ostatnie minuty i wtedy bardzo ważne jest również wyrachowanie - przyznał trener.
Na zakończenie trener został zapytany o obsadę ataku w kontekście problemów zdrowotnych w bieżącym tygodniu Zdenka Ondráška i o to czy jego naturalnym zastępcą będzie Jan Kliment.
- Jan w moim odczuciu miał ostatnio pozytywne wejście, a patrząc na ostatnie tygodnie, na jego zaangażowanie, na dyspozycję w treningach, to osobiście jestem bardzo zadowolony patrząc na to jak się prezentował - zakończył opiekun zespołu Wisły Kraków.
Redakcja
Tagi:
Zobacz także:
- « Sytuacja kadrowa Wisły przed meczem z Radomiakiem
- « Zapowiedź 33. kolejki PKO Ekstraklasy
- « Jarosław Przybył sędzią meczu Radomiak - Wisła
- « Przeklęta matematyka, czyli o naszych szansach na utrzymanie
- CLJ: Wisła Kraków - Lech Poznań 4-2 »
- Drużyna Huberta Sobola spadła z ligi »
- Dopóki piłka w grze... Wisła gra dziś w Radomiu »
- Tylko jeden scenariusz dla Wisły w grze o utrzymanie »
Najczęściej czytane w ostatnim tygodniu:
- « Klęska w Łodzi... ŁKS - Wisła 3-1
- « Kazimierz Moskal: - Musimy coś zmienić, bo tak dalej być nie może
- « Wisła gra z ŁKS-em Łódź! Zapraszamy na relację tekstową live!
- « Głową w mur. Wisła - Warta 0-1
- « Wisła gra z Wartą Poznań! Zapraszamy na relację tekstową live!
- « Podsumowanie 9. kolejki Betclic I Ligi