Czekając na najważniejsze przeprosiny...
Od kompromitacji, jaką jest degradacja krakowskiej Wisły z Ekstraklasy, mija czwarty dzień. I mamy wrażenie, że nasz klub zatracił instynkt samozachowawczy. Poza komentarzem na Twitterze o gotowości do "poważnych zmian" w wykonaniu Tomasza Jażdżyńskiego, poza kilkoma wpisami tamże Jarosława Królewskiego i jego udziale w osławionym już "twitterowym pokoju", a także krótkim wywiadzie dla Canal+ Sport, jak i bodajże dwóch rozmowach radiowych wiceprezesa Macieja Bałazińskiego - cała reszta schowała się i szuka sposobu, aby udawać, że "to nie my"?
Niestety mamy nieodparte wrażenie, że brak jakiegokolwiek komentarza dla kibiców - dla najważniejszych osób tego klubu - ze strony było nie było najważniejszej osoby w samym klubie, jaką jest Jakub Błaszczykowski, jest naszym skromnym zdaniem - dodatkową kompromitacją!
Możemy się tylko domyślać, że "Kuba" mocno przeżywa to co się wydarzyło, tyle tylko, że każdy z nas kibiców Wisły - przeżywa to co najmniej równie mocno. Z kimkolwiek od niedzieli byśmy nie rozmawiali, a kto związany jest z "Białą Gwiazdą" - mówi niemalże jednym głosem - "nawet się nie spodziewałem, że tak to we mnie uderzy".
Przyznać jednak trzeba, że pracowaliśmy na ten spadek bardzo mocno od początku ligowej wiosny. A mamy nieodparte wrażenie, że walka o utrzymanie przegrana została w... lutym br., gdy na własnym stadionie, w meczach ze Stalą Mielec i Górnikiem Łęczna, "ugraliśmy" cały jeden punkt. Jeśli popatrzy się na pozostałe nasze występy oraz fakt, że wiosną wygraliśmy zaledwie JEDEN MECZ, to zaliczyliśmy więcej niż zasłużoną degradację! Zresztą w jednym z programów usłyszeć można było, że Wisła jako jedyna nie grała o pozostanie w lidze, a o rzeczywisty spadek. Niestety to się jej udało.
Domyślamy się oczywiście, że obecnie w wiślackich gabinetach jest gorąco. Wciąż nad klubem wisi bowiem widmo niespłaconych długów, trwają zapewne trudne rozmowy z dotychczasowymi sponsorami i od nich niewątpliwie zależy przyszłość Wisły Kraków, tyle tylko, że brak jakiegokolwiek komentarza ze strony "braci Błaszczykowskich" traktować można w jeden tylko sposób - jako kolejny policzek w stronę kibiców.
Oczywiście nasz osąd można potraktować jako element złości i niech będzie, że frustracji na to co wydarzyło się w tej rundzie na boiskach Ekstraklasy z udziałem piłkarzy Wisły Kraków. W tej właśnie złości możemy chyba dodać, że na szczęście większości z tych "bohaterów" w wiślackiej koszulce nie będziemy już oglądać, ale nie zmienia to faktu, że my z tym klubem zostaniemy, a oni całkiem zadowoleni - pójdą kopać w piłkę po prostu gdzieś indziej. I o całej sprawie zapomną.
My natomiast nie zapomnimy i w idealnym świecie po takiej kompromitacji jakiej doświadczyliśmy - w wiślackich gabinetach nie miałby za bardzo kto rozmawiać z kimkolwiek. Cały zarząd już dawno byłby bowiem zdymisjonowany, a trener, który wygrał jeden mecz z trzynastu rozegranych - pogoniony zostałby na cztery wiatry. I żadne tłumaczenia, że wziął zespół w trudnym momencie, że ten był nieprzygotowany, rozbity mentalnie i ogólnie kiepski, zły i fatalny - nie miałoby żadnego znaczenia. Wiedział co bierze i wiedział co ma osiągnąć. Nic z tego mu się ostatecznie nie udało.
Nie żyjemy jednak w świecie idealnym, a to oznacza, że choć w innym z naszych felietonów pisaliśmy, że pozostawienie Jerzego Brzęczka na stanowisku trenera oznaczać będzie być może, że nasz klub przedstawi ambitny plany, aby w I lidze nie przebywać dłużej niż rok, to po głębszym zastanowieniu można zacząć niestety w to wątpić. Jeśli bowiem w naszym klubie nie dojdzie do żadnych poważniejszych zmian kadrowych, to ci sami ludzie budujący drużynę, która nie miała prawa spaść z ligi, a spadła - budować będą kolejną, która miałaby powrócić do Ekstraklasy. Co może pójść w takim przypadku nie tak? Na dziś wydaje się, że być może... wszystko?!
Wracając zaś do meritum. Od niedzielnej degradacji minęło już kilka dni. Klub jak widać nie zamierza przed sobotnią "stypą" wydawać jakichkolwiek komunikatów z przeprosinami w stronę kibiców... Kibice natomiast nie mają złudzeń i w sobotę zapowiedzieli, że na stadionie zjawią się ubrani na czarno. W końcu jak stypa, to stypa. I spodziewać się można z trybun wszystkiego...
Wiślackim włodarzom należy się oczywiście ogromny szacunek. Przed trzema laty mało było odważnych, którzy wzięliby się za barki z problemem pt. "wiślackie długi". Oni to zrobili, ale w kolejnych sezonach - choć mocno się starali - udowodnili właśnie, że na zarządzaniu klubem sportowym kompletnie się nie znają. I choć ego nie pozwala im na pewno wywiesić białej flagi, to może czas schować je do kieszeni, czas przestać być pysznym i może postawić na kogoś, kto w zarządzaniu klubem ma większe doświadczenie? Zmian właścicielskich nikt po degradacji nie oczekuje, choć plotki głoszą, że do pewnych dojść tego lata może. Pytanie tylko, czy osoby, które nie mają odwagi wyjść do kibiców i ich po tej kompromitacji naprawdę przeprosić, będą miały odwagę, aby wreszcie zatrudnić kogoś kto się na sportowych meandrach zna?
To chyba dla nas najważniejsze pytanie na najbliższe tygodnie. Na dziś czujemy się niestety podwójnie skompromitowani. Po pierwsze degradacją, a po drugie tym, że nikt tych najważniejszych ludzi skupionych wokół tego klubu, bez których by go nie było, czyli KIBICÓW - nie raczył za to co się wydarzyło potraktować poważnie i zwyczajnie i gromko przeprosić!
Redakcja
Tagi:
- Felieton
- Wisła Kraków
- Jakub Błaszczykowski
- Tomasz Jażdżyński
- Jarosław Królewski
- Maciej Bałaziński
- Jerzy Brzęczek
Zobacz także:
- « Momo Cissé powołany do reprezentacji Gwinei
- « Po spadku z ligi klub może rozwiązać umowy z piłkarzami
- « Prezydent miasta zapowiada rozmowy w sprawie warunków dalszego wynajmu stadionu
- « Fotogaleria z meczu oldbojów: Orzeł - Wisła
- Piotr Lasyk sędzią meczu Wisła - Warta »
- Weekend z ampfutbolową Ligą Mistrzów! »
- Giorgi Citaiszwili powołany do reprezentacji Gruzji »
- EAFF Champions League: Wisła - AFC Tbilisi 4-1 »
Najczęściej czytane w ostatnim tygodniu:
- « Podsumowanie 19. kolejki Betclic I Ligi
- « Remis na koniec roku. Wisła - Miedź 1-1
- « Wisła gra z Miedzią Legnica! Zapraszamy na relację tekstową live!
- « Sytuacja kadrowa Wisły przed meczem z Miedzią
- « Powrót Petara Brleka do Krakowa
- « Mariusz Jop: - Porażkę biorę na własne barki