Bezbarwna inauguracja. Wisła - Sandecja 0-0
Bardzo okazale jeśli chodzi o frekwencję na trybunach, ale blado na murawie wypadła inauguracja sezonu 2022/2023 przy Reymonta. Po koszmarnie słabym w wykonaniu wiślaków spotkaniu tylko zremisowaliśmy z nowosądecką Sandecją 0-0.
Pierwszy mecz sezonu 2022/2023 przy Reymonta rozpoczął się z opóźnieniem, bo kibice "Białej Gwiazdy" z sektora C jeszcze przed pierwszym gwizdkiem sędziego rzucili na murawę serpentyny. Zresztą chwilę po rozpoczęciu gry zrobili to ponownie, co mogło... pomóc sporej grupie fanów, która nie zdążyła wejść na stadion przed pierwszym gwizdkiem sędziego.
Bez względu jednak na to o której godzinie dany kibic w sobotnie popołudnie na wiślackim stadionie zasiadł - niewiele w pierwszej połowie stracił. Jeśli Wisła miała "uczyć się" pierwszej ligi, to na swoją inauguracyjną lekcję przyszła zdecydowanie nieprzygotowana. Nasz rywal z Nowego Sącza bynajmniej nie grał bowiem wyłącznie cofnięty, czego można się było spodziewać, bo jak się okazało podopieczni trenera Dariusza Dudka starali się co rusz wychodzić ze swoimi akcjami. To z kolei kompletnie nie wychodziło w mizernym i powolnym ataku pozycyjnym koszmarnie zresztą niedokładnym wiślakom. A że nie mieliśmy też ani jednej okazji do kontrataku, więc nie ma się co dziwić, że pierwszą groźną akcję stworzyli sobie nasi rywale. W 16. minucie dośrodkowanie z prawego skrzydła zamykał Damian Chmiel, ale uderzył głową nieznacznie obok słupka.
Kolejne minuty mogły być dla kibiców solidnie... męczące, bo gra Wiśle kompletnie się nie kleiła, a i próby wypadów Sandecji wyglądały na mocno nieporadne. Dość powiedzieć, ale dopiero w 41. minucie piłkarze z Reymonta wreszcie zagrali na połowie gości składniej i szybciej. Całość skończyła się jednak nieznacznie za mocnym podaniem Michała Żyro do Luisa Fernándeza i tego ubiegł bramkarz Sandecji - Dawid Pietrzkiewicz.
W 44. minucie niecelny strzał na naszą bramkę oddał jeszcze z dystansu Maissa Fall i kiedy spodziewać można się było, że w pierwszej części spotkania nie zobaczymy choćby jednego celnego uderzenia na którąkolwiek z bramek, to okazało się, że miało to miejsce. Stojący w środkowym kole boiska Fernández zobaczył, że Pietrzkiewicz wyszedł dalej od bramki i zdecydował się na próbę z bardzo daleka. Golkiper gości nie dał się jednak zaskoczyć. Zaraz potem bardzo dobrze na skrzydło do Krystiana Wachowiaka piłkę rzucił Enis Fazlagić, ale dośrodkowanie naszego lewego obrońcy nie zdołał "zamknąć" Żyro i nasza okazja na otwarcie wyniku przepadła.
Drugą połowę ofensywnie rozpoczęła Sandecja, bo już w 46. minucie uderzenie oddał Fall, ale zostało ono zablokowane, tak jak i dobitka Damira Šovšicia. Do piłki dopadł wprawdzie jeszcze Chmiel, ale jego z kolei strzał efektowną paradą odbił Mikołaj Biegański. Sandecja miała wprawdzie jeszcze rzut rożny, ale po nim nasz bramkarz łatwo wyłapał lekkie uderzenie głową Ivana Nekicia. I choć wiślacy szybko postarali się na to odpowiedzieć, to próba Kacpra Dudy została zablokowana.
Na kolejną akcję tego meczu przyszło nam poczekać do 59. minuty, kiedy to Sandecja wręcz powinna wykorzystać koszmarne nieporozumienie pomiędzy Adim Mehremiciem i Biegańskim. Skończyło się dla nas mocno szczęśliwie na rzucie rożnym. Podobnie błędy naszej defensywy goście powinni wykorzystać w 66. minucie, ale tym razem aż trzykrotnie przed stratą gola uchronił nas Biegański... Najpierw po kiksie Wachowiaka, który mógł zaliczyć trafienie samobójcze, a następnie odbijając dwa strzały najpierw Mariusza Gabrycha, a także poprawkę Giorgija Merebaszwiliego. Naprawdę sami prosiliśmy się o problemy!
Wisła ponownie zaatakowała w minucie 70. Świetnie piłkę w pole karne dograł wtedy Bartosz Jaroch, dopadł do niej Fernández, ale ofiarna interwencja obrońcy dała nam tylko rzut rożny. Po kolejnej minucie w poprzeczkę sądeckiej bramki trafił Igor Łasicki, ale nawet gdyby piłka poszybowała niżej i wpadła do siatki, to sędzia raczej tego gola by nie uznał. Zanim spadła bowiem pod nogi naszego obrońcy aż dwukrotnie odbiła się w podbramkowym zamieszaniu od rąk wiślaków. Celnie strzelił za to w 72. minucie Merebaszwili, ale Biegański był na posterunku.
Następną okazję do tego, aby ten mecz nie zakończył się bezbramkowym remisem, mieliśmy w 82. minucie, ale trochę przypadkowej akcji Momo Cissé i Michaëla Pereiry nie zdołał wykończyć Żyro, trafiając w nogę bramkarza. Wisła wreszcie przycisnęła jednak Sandecję, co rusz udawało nam się odbierać bowiem piłkę na połowie gości, zresztą w 85. minucie szasnę na dobre dogranie miał Łasicki, ale niestety ją zmarnował. I choć był to taki moment meczu kiedy mogło się wydawać, że Wisła zaczyna zyskiwać większą przewagę, to mecz ponownie został przerwany przez kibiców i ich serpentyny.
Po wznowieniu gry i już do końca zawodów, choć sędzia przedłużył je aż o 12 minut, nie mieliśmy już żadnych dogodnych okazji, aby zdobyć bramkę, stąd też całość zakończyła się bezbramkowo. No i sporą porcją gwizdów na trybunach...
0 Wisła Kraków
0 Sandecja Nowy Sącz
Wisła Kraków:
Mikołaj BiegańskiBartosz Jaroch
Igor Łasicki
Adi Mehremić
Krystian Wachowiak
Michał Żyro
Ivan Jelić Balta
Enis Fazlagić
(61. Momo Cissé)
Kacper Duda
(74. Michaël Pereira)
Piotr Starzyński
(61. Vullnet Basha)
Luis Fernández
Sandecja Nowy Sącz:
Dawid PietrzkiewiczŁukasz Kosakiewicz
Dawid Szufryn
Ivan Nekić
Kamil Słaby
Patryk Kapica
(61. Krzysztof Toporkiewicz)
Michał Walski
Maissa Fall
Damir Šovšić
(61. Giorgi Merebaszwili)
Damian Chmiel
(82. Kacper Gach)
Jakub Wróbel
(61. Mariusz Gabrych)
Stadion Miejski im. Henryka Reymana, Kraków.
Sędzia: Tomasz Wajda (Żywiec).
Widzów: 15 811.
Pogoda: 21°.
Foto: Krzysztof Porębski
Redakcja
Tagi:
- Mecz
- I liga
- Sandecja Nowy Sącz
- Bartosz Jaroch
- Igor Łasicki
- Michał Żyro
- Ivan Jelić Balta
- Kacper Duda
- Michaël Pereira
Zobacz także:
- « Wisła gra z Sandecją! Zapraszamy na relację tekstową live!
- « Skład Wisły w meczu z Sandecją
- « Wisła gra dziś z Sandecją. Na murawie I liga, ale na trybunach to wciąż Ekstraklasa!
- « Debiut Marko Poletanovicia w Zagłębiu Lubin
- Oceń grę wiślaków (i nie tylko) w meczu z Sandecją Nowy Sącz »
- Sześć debiutów w wiślackich barwach »
- Dariusz Dudek: - Zagraliśmy bardzo dobrze taktycznie »
- Jerzy Brzęczek: - Nie jesteśmy zadowoleni z tego spotkania »
Najczęściej czytane w ostatnim tygodniu:
- « Wiślacki pokaz nieskuteczności. Kotwica - Wisła 1-1
- « Kazimierz Moskal: - Olbrzymi niedosyt
- « Wisła gra z Kotwicą! Zapraszamy na relację tekstową live!
- « Podsumowanie 8. kolejki Betclic I Ligi
- « Wisła zamknęła letnie okienko transferowe
- « Cezary Polak nie trafi do Wisły