Jerzy Brzęczek przed meczem pucharowym z rezerwami Legii: - Chcemy awansować do następnej rundy

- Każde spotkanie chcemy wygrać, takie jest nasze nastawienie. Bez względu na to, czy to jest mecz mistrzowski, czy to jest mecz w Pucharze Polski, czy też mecz towarzyski. To jest cały czas rywalizacja - mówił trener Jerzy Brzęczek przed czekającym nas we wtorkowe popołudnie spotkaniem rozgrywek Pucharu Polski, w którym los skojarzył "Białą Gwiazdę" z rezerwami warszawskiej Legii.
- Oczywiście chcemy awansować do następnej rundy, ale też mamy świadomość, że w Pucharze Polski nie ma łatwych spotkań. Jeśli zaś chodzi o rotację, to na pewno jutro jej dokonamy. Na pozycji bramkarza numerem jeden będzie Kamil Broda - przyznał Brzęczek. - Obojętnie czy grasz z pierwszą drużyną, czy z drugą drużyną, to Legia - Wisła, czy Lech - Wisła, to są zawsze pojedynki, które dodają dodatkowego smaczku. I myślę, że każdy zdaje sobie z tego sprawę. Na pewno druga drużyna Legii ma w swoich szeregach zawodników, którzy grali, grają oraz trenują z pierwszym zespołem, dlatego czeka nas bardzo trudne spotkanie - dodał szkoleniowiec zespołu z Krakowa.
Jako że po naszym poprzednim meczu ligowym, w którym z czerwoną kartką wyleciał z boiska Luis Fernández, Brzęczek zapowiadał dla Hiszpana dodatkową karę nałożoną przez klub, został o nią zapytany. - Jeśli chodzi o karę, to jest ona procedowana. Jeśli zostanie nałożona, to nie będziemy podawać konkretów - zamknął temat trener wiślaków.
W związku z tym, że już tylko w godzinach liczyć można czas do zamknięcia letniego okna transferowego, więc zapytano również Brzęczka o ewentualne zmiany kadrowe w jego drużynie. I jak się okazuje - szkoleniowiec Wisły potwierdził, że nasz klub wzmocni testowany ostatnio francuski obrońca - Boris Moltenis.
- Dziś wszystkie dokumenty zostały przesłane, są na etapie sprawdzania. Niewykluczone, że dziś, najpóźniej jutro - jeśli wszystko jest w porządku w zapisach kontraktowych - Boris podpisze z nami umowę. Jeśli chodzi o innych zawodników, to mamy 2-3 dni w kwestii piłkarzy z kontraktami. Niewykluczone, że coś się będzie działo. Na tę chwilę bez żadnych szczegółów - skwitował trener.
Po naszym piątkowym meczu w Głogowie piłkarze Wisły zebrali sporo negatywnych opinii. Te kierowane były m.in. w stronę lewej strony defensywy, gdzie w wyjściowym składzie po raz pierwszy zagrał Jakub Niewiadomski. I właśnie o ewentualne zmiany po tej stronie boiska - zapytano szkoleniowca Wisły.
- Jeśli ocenimy przez pryzmat sytuacji, które stwarzał przeciwnik na naszej lewej stronie, to jednak graliśmy o jednego zawodnika mniej. Po jednym meczu nie zamierzam kogokolwiek oceniać negatywnie. Bo był to wynik złego poruszania się w tych sektorach, jeśli chodzi o całą tę stronę. Rozmawialiśmy o tym i to analizowaliśmy. Krystian Wachowiak wraca już do ekipy, a w tym okienku transferowym dokonaliśmy już dużo zmian. Myślę, że patrząc globalnie większość zmian, które dokonaliśmy, uważam że są na plus. Nie chcemy też robić takiej sytuacji, że w tym pierwszym okienku transferowym będziemy wymieniać cały zespół. Jesteśmy na dziś na tym miejscu, na którym chcemy być. To też nie jest takie łatwe zadanie, po tych wszystkich zmianach, ale oczywiście na bieżąco patrzymy i analizujemy oraz przygotowujemy się do następnych ruchów, które będą robione. Niekoniecznie muszą one jednak być wykonane już teraz, w tym okienku letnim - na zakończenie sierpnia, aczkolwiek jest wielu zawodników, którzy będą bez kontraktów. Jeśli będzie taka sytuacja i taka potrzeba oraz zdecydujemy, że ktoś będzie nam potrzebny, będzie spełniał nasze wymagania i będzie w naszych realiach, to taki ruch poczynimy - zapewnia Brzęczek.
Na zakończenie trener Wisły został jeszcze zapytany o emocje związane z meczami Pucharu Polski. Oceniono bowiem, że w nich taki klub jak Wisła więcej może stracić, niż zyskać. Stąd też dopytywano o odprawy przed takimi spotkaniami.
- Odprawy są zawsze takie same. Przygotowanie do każdego meczu, czy to mistrzowskiego, czy to pucharowego, czy towarzyskiego - odbywają się na podstawie analizy przeciwnika oraz tego, jak my chcemy dany mecz rozgrywać. Oczywiście później jest to kwestia realizacji założeń przez zawodników. Z drugiej strony i patrząc na naszą kadrę - mamy wielu bardzo młodych zawodników, którzy dopiero zaczynają swoją karierę piłkarską i myślę że tego typu mecze to dla nich sprawdziany i testy odnośnie ich przydatności dla drużyny. Nie wyobrażam sobie, żeby któryś z zawodników nie był w 100% zaangażowany i skoncentrowany, tym bardziej, że każdy zdaje sobie sprawę, że Puchar Polski z jednej strony to szansa spotykania się z przeciwnikami na różnych szczeblach, ale również jest to kwestia awansu do kolejnych rund. W naszym przypadku jest to bardzo ważne. Jest to też kwestia możliwości i szansy krótszej drogi do większych marzeń. To jest dla nas kolejny ważny mecz, do którego podchodzimy maksymalnie przygotowani i skoncentrowani. I taki, który chcemy zakończyć zwycięstwem i awansem do następnej rundy - zakończył trener.
Redakcja
Tagi:
Zobacz także:
- « Sytuacja kadrowa Wisły przed meczem z Legią II Warszawa
- « Młodzi wiślacy z powołaniami na zgrupowanie FUTURE U-15
- « Paweł Pskit sędzią meczu Legia II - Wisła
- « Debiutant najlepszy w meczu z Chrobrym
- Z Ruchem Chorzów w piątek »
- Transmisja meczu 1/32 finału Pucharu Polski: Legia II - Wisła »
- Pucharowe rozgrywki czas zacząć. Wisła zagra z rezerwami Legii »
- Skład Wisły w meczu z Legią II Warszawa »
Najczęściej czytane w ostatnim tygodniu:
- « Jarosław Królewski potwierdza rozmowy z Wojciechem Kwietniem
- « Alexis Trouillet nie zostanie piłkarzem Wisły Kraków
- « Poważna kontuzja Piotra Starzyńskiego
- « Zwycięstwo w próbie generalnej przed ligą
- « Alexis Trouillet na testach medycznych w Wiśle Kraków
- « Trener Mariusz Jop po zgrupowaniu w Turcji