Jerzy Brzęczek przed meczem z Puszczą: - Koncentracja i dyscyplina
- Drużyna Puszczy jest bardzo niewygodna, jeśli chodzi o zachowanie w czasie meczu. Jest bardzo agresywna, bardzo dobrze rozgrywa stałe fragmenty gry - mówił przed spotkaniem ligowym z Puszczą Niepołomice szkoleniowiec piłkarzy Wisły Kraków - Jerzy Brzęczek.
- Trener Tomasz Tułacz, jeśli się nie mylę, jest najdłużej pracującym trenerem na szczeblu centralnym. To pokazuje pewną konsekwencję i te wyniki, które przez te lata Puszcza pod wodzą trenera Tułacza potrafiła realizować. Zdajemy sprawę, że jest to dodatkowo mecz derbowy, ale oczywiście grając na własnym stadionie chcemy z konsekwencją, zaangażowaniem oraz z dyscypliną taktyczną stwarzać sytuacje do tego, żeby to spotkanie wygrać. Mamy świadomość, że nie będzie to dla nas łatwy mecz i tak jak przy poprzednich - pełna koncentracja, dyscyplina, to są te najważniejsze rzeczy, które decydują o wynikach spotkań na boiskach pierwszoligowych - dodał Brzęczek.
Trener krakowskiej drużyny został jednak zapytany o to, że każde dotychczasowe niepowodzenie zespołu było poniekąd na "własne życzenie".
- Oczywiście, że rozmawiamy o takich sytuacjach, bo są one często sytuacjami, które powodują, że te punkty, które powinniśmy zdobyć niestety zostają u przeciwnika. Jeśli chodzi o mecz w Głogowie, to tam była sytuacja z czerwoną kartką, a w moim odczuciu myślę, że nie wszystkie decyzje w tym spotkaniu podjęte przez arbitra były trafne. Uważam, że przy czerwonej kartce, jak najbardziej zasłużonej dla Luisa, czerwoną kartkę powinien otrzymać zawodnik z Głogowa. Dla mnie drugi rzut karny to było ewidentne wybicie piłki przez Colleya, a napastnik w niego wskoczył. Były to decydujące momenty w moim odczuciu. Niestety błędy w piłce nożnej piłkarzy, jak również sędziów się zdarzają. To jest jeden z elementów gry, ale też ważną kwestią jest to, żebyśmy my sami nie prowokowali takich sytuacji w naszym zachowaniu, jeśli chodzi o popełnianie łatwych błędów i dawanie sytuacji i szans przeciwnikowi, by kreował sytuacje, czy też tak jak w tych dwóch przypadkach później zdobywał bramkę - przyznał trener.
Szkoleniowcowi wytknięto jednak, że jego zespół nie reaguje na sytuacje, które zdarzają się na boisku - przypominając choćby to co działo się ostatnio w Głogowie.
- Nie do końca tak uważam i oczywiście możemy tak dyskutować i szukać tylko negatywnych rzeczy. W piłce nożnej są momenty, kiedy drużyna będzie dobrze reagować i dobrze grać oraz będzie źle grać. Na dziś jesteśmy liderem, awansowaliśmy do następnej rundy Pucharu Polski, mamy świadomość popełnianych błędów, ale oczywiście patrząc na to ilu mamy w drużynie młodych zawodników to normalną rzeczą jest, że to wszystko co sobie założymy nie zawsze będzie funkcjonować tak jak należy. Popełnialiśmy błędy w meczu w Głogowie, ale również mieliśmy sytuacje na to, żeby zdobyć bramkę na 2-0, w szczególności w pierwszej połowie. W drugiej popełniliśmy jeden błąd polegający na tym, że nie utrzymywaliśmy się przy piłce i były takie momenty, że zbyt szybko w takich sytuacjach traciliśmy piłkę po prostych błędach. I to powodowało, że napędziliśmy przeciwnika, ale my jesteśmy z tą drużyną na początku drogi, mając świadomość tego gdzie jesteśmy, jak się rozwijamy, ale oczywiście mam takie odczucie, że my jako Polacy zawsze szukamy negatywnych rzeczy. Pracując z tą grupą ludzi, z grupą młodych zawodników, którzy dosyć szybko w moim odczuciu robią postępy, a są w Wiśle Kraków, gdzie są bardzo duże oczekiwania. Co jest rzeczą normalną. Na dziś jesteśmy w pierwszej lidze, mamy swoje cele do zrealizowania i tak jak wcześniej powiedziałem - mamy świadomość, że przed nami dużo pracy - mówił trener.
Kolejnym tematem były kwestie transferowe, w tym ta związana z pozostaniem wciąż w zespole Dora Hugiego.
- Jesteśmy bardzo spokojni. Pracowaliśmy wcześniej, żeby nie reagować nerwowo w ostatnich godzinach. Dziś nie dokonamy już żadnego transferu. To co chcieliśmy zrealizować - zrealizowaliśmy wczoraj. Jeśli chodzi o Hugiego, to na dziś nie mamy żadnej oferty. O ewentualne działania należałoby zapytać menadżera Hugiego, bo on jest za to odpowiedzialny. Staraliśmy się pomóc w ewentualnym wytransferowaniu Hugiego, ale na dziś trenuje z nami i będziemy patrzeć w następnych dniach, jakie będą wydarzenia i czy coś w tym temacie się zmieni - przyznał Brzęczek.
Trener zespołu został także zapytany o potwierdzone dziś oficjalnie zmiany personalne w dziale sportowym klubu.
- Do następnego okna transferowego będziemy bardzo dobrze przygotowani. Na dziś pewne zmiany, jeśli chodzi o dział skautingu, zachodzą. Na tę chwilę zostaje Paweł Brożek, który wykonuje swoją pracę. Oczywiście o ewentualnych następnych ruchach personalnych oraz o strukturze naszego działu sportowego będziemy informować. Mamy trochę czasu i chcemy to zrobić w przemyślany sposób. Chcę, żeby ludzie, którzy będą odpowiedzialni za przygotowania transferów, byli w moim odczuciu - co też będzie ważne - w jakiś sposób związani z Wisłą w przeszłości, czy obecnie. Dział sportowy na pewno będzie poszerzony, ale o kwestiach personalnych, strukturze - będziemy chcieli poinformować dopiero wtedy, gdy decyzje zostaną podjęte, bo jest to w klubie sportowym jeden z najważniejszych działów. Po odejściach Arka i Mateusza, a chciałem im podziękować za pracę i włożony wysiłek, to jest rzeczą w jakiś sposób normalną, że ten dział nie zostanie w takim składzie personalnym, jaki obowiązuje od 1 września - powiedział szkoleniowiec.
Jako, że jutrzejszy dzień będzie dla trenera Brzęczka "małym jubileuszem", bo będzie to już jego 200. dzień pracy w Wiśle, więc zapytaliśmy go o to co w tym czasie przyniosło mu największą satysfakcję?
- Oczywiście satysfakcją i wielkim wyróżnieniem jest przyjemność i zaszczyt pracy w Wiśle Kraków. I to jest na pewno duża odpowiedzialność. Oczywiście to rozczarowanie po spadku było nie tylko we mnie, ale i w wielu osobach. I ciągle jest. Z drugiej strony musimy patrzeć do przodu i robić wszystko, by zbudować taką drużynę, która będzie w stanie awansować. I walczyć o powrót do Ekstraklasy, bo jest to cel nadrzędny. Myślę, że są jakieś pozytywne kwestie. W tych ostatnich tygodniach, po takim trudnym okresie, po okienku transferowym i dużych zmianach - cieszy mnie liczba młodych zawodników, która zaczyna grać w Wiśle Kraków. A także to ilu zawodników z naszej Akademii zaczyna debiutować w pierwszej drużynie, bo w moim odczuciu i moim osobistym celem jest przygotowanie takiej drużyny i przygotowanie Wisły na następne lata na bazie wychowanków, na bazie zawodników, którzy są lub byli związani z Wisłą Kraków i dobierać do nich zawodników z zagranicy, którzy będą mieć jakość i będą w jakiś sposób mogli wprowadzać tych młodych zawodników na wyższy poziom. To są dla mnie osobiście podstawowe cele, bo zawsze chętnie i z wielką radością lubiłem, lubię i myślę, że będę lubił pracować z młodymi ludźmi, bo to sprawia przyjemność, gdy oni zaczynają rozwijać się i piąć się w swojej karierze sportowej - mówił trener.
Na zakończenie Brzęczek został jeszcze zapytany o Luisa Fernándeza.
- Rozmawiałem z Luisem, zresztą on już w przerwie meczu przeprosił drużynę, bo zdawał sobie sprawę z tego, że zachował się nieodpowiedzialnie, że nas osłabił i że w konsekwencji to spotkanie przegraliśmy. Mam nadzieję, że te emocje, które w nim często buzują i ta sytuacja prowokacji ze strony przeciwników w następnych spotkaniach, miesiącach, a mam nadzieję, że latach będą z jego strony trzymane na wodzy. I że w przyszłości już takiego błędu nie popełni, bo jest to piłkarz o niesamowitych umiejętnościach i w pełnej dyspozycji, ze spokojną głową uważam, że jest to jeden z najlepszych piłkarzy nie tylko w pierwszej lidze, ale też ewentualnie licząc Ekstraklasę - gdy patrzymy na jego potencjał, umiejętności oraz na to co może dać drużynie. Wiem że dla Luisa to osobiście też duży cios i ta świadomość, że dał się sprowokować, że nie wytrzymał tych emocji i że zostawił drużynę w grze w osłabieniu. Jeśli chodzi o decyzje o karze jaka została na niego nałożona, na ile meczów - to tego jeszcze nie wiem. Powinniśmy jeszcze dziś otrzymać oficjalny komunikat - zakończył trener.
Redakcja
Tagi:
Zobacz także:
- « Sytuacja kadrowa Wisły przed meczem z Puszczą
- « Zmiany w Dziale Sportowym Wisły Kraków
- « Paweł Malec sędzią meczu Wisła - Puszcza
- « Hubert Sobol wypożyczony do Górnika Łęczna
- Ángel Rodado najlepszym wiślakiem w meczu pucharowym z rezerwami Legii »
- Wyniki meczów 1/32 finału Pucharu Polski »
- Zapowiedź 9. kolejki Fortuna I Ligi »
- Historyczna potyczka. Wisła zmierzy się dziś z Puszczą »
Najczęściej czytane w ostatnim tygodniu:
- « Porażka w pierwszym sparingu
- « Transmisja meczu: Wisła Kraków - Podbeskidzie Bielsko-Biała
- « Komunikat TS Wisła Kraków SA w sprawie udziału kibiców drużyny gości na meczach piłki nożnej
- « Mecz Arka - Wisła bez udziału kibiców gości
- « Wiślackie rezerwy rozgromione przez Wieczystą
- « Kadra Wisły Kraków na zgrupowanie w Turcji