Radosław Sobolewski przed meczem z Zagłębiem: - Wisła powinna być świadoma swojej wartości
W ramach 16. kolejki ligowej krakowską Wisłę czeka wyjazdowa potyczka do Sosnowca na mecz z tamtejszym Zagłębiem. Na tradycyjnej przedmeczowej konferencji prasowej trenera Radosława Sobolewskiego sporo czasu poświęcono analizie szalonego meczu z serii gier numer 15., kiedy to zremisowaliśmy aż 3-3 z bielskim Podbeskidziem.
Już zresztą pierwsze pytanie dotyczyło tego, czemu Wisła zagrała w minioną sobotę tak dwie różne połowy.
- Przeanalizowaliśmy ten mecz dokładnie, również wnioski przedstawiliśmy zespołowi i tak naprawdę rzucają się w oczy dwie rzeczy, bardzo mocno i wyraźnie. Pierwsza połowa, którą też na gorąco tak oceniłem, to wszystko się potwierdziło. Byliśmy za daleko od przeciwnika. Na pewno pozostawialiśmy przeciwnikowi zbyt dużo swobody, ale również byliśmy zbyt daleko od siebie, czyli ta gra była za bardzo rozciągnięta i było dla przeciwnika zbyt dużo przestrzeni. Na pewno jednym z wniosków i od tego nie ucieknę, było to, że byliśmy pocięci trochę fizycznie, po tych 120 minutach w pucharze, plus gdzieś to obciążenie emocjonalne, jeśli chodzi o wykonywanie rzutów karnych. Chciałbym jednak też spojrzeć poprzez pryzmat przeciwnika. Też patrzyłem co chciał wykorzystać i na pewno trzeba podkreślić właśnie rolę przeciwnika i to jak bardzo mocno, jak bardzo agresywnie pod względem fizycznym, wszedł w ten mecz. Pierwsza połowa była z jego strony bardzo, ale to bardzo intensywna, co się później okazało - może zbyt intensywna, bo nie starczyło gdzieś Podbeskidziu tych sił na całe 90 minut i mimo gry sporą część meczu w przewadze jednego zawodnika, nie udało im się pokonać swojego rywala. Czyli ta agresja nie tylko w obronie, bo zwróciłbym też uwagę na agresję w fazie atakowania - była z ich strony bardzo mocna, a my wchodząc powoli w ten mecz, to gdzieś nas to odrzuciło. Po meczu powiedziałem, że ten plan był zupełnie inny, ale to przeciwnik zmusił nas do innego grania. Te kwestie rzucają się na pierwszy rzut oka. Oczywiście bardzo się cieszę z reakcji chłopaków w szatni podczas przerwy, te korekty personalne w składzie pomogły i później w dziesiątkę, gdy ta intensywność Podbeskidzia słabła, zaczęliśmy dochodzić do głosu i stwarzać sobie więcej sytuacji. W przerwie rozmawialiśmy też bardziej o naszym ataku i o tym co możemy wykorzystać, żeby jeszcze ten mecz wygrać i cieszę się, że gdzieś chłopcy chcieli to realizować. Znowu żałuję, że w końcówce tracimy bramkę i suma summarum byłaby to piękna historia, bo większość widziała nas już po tej pierwszej połowie na kolanach. Strata bramki, potem strata jednego zawodnika i ta gra naprawdę nie wyglądała dobrze, żeby szczerze nie powiedzieć, że wyglądaliśmy bardzo, bardzo słabo. Natomiast na drugą połowę wyszedł zupełnie inny zespół. Taki jakim chciałbym go widzieć przez 90 minut - mówił Sobolewski.
W czekającym nas jutro spotkaniu w Sosnowcu wiślacy będą mieli problemy kadrowe, zwłaszcza na środku obrony, bo za kartki pauzować muszą Igor Łasicki oraz Boris Moltenis. Stąd pytanie, czy Wisła zagra mimo wszystko na trzech środkowych obrońców, czy powróci do ustawienia na czterech defensorów?
- Jeśli chodzi o decyzje kadrowe oraz o strategię, którą obieram na mecz, to zacznę od końca. Bo ważniejsze od ustawienia jest to, jakie są dynamiki w zespole. Jak wyglądają podczas bronienia w pressingu wysokim, czy też jak zachowują się w obronie średniej, czy jak bronią nisko? A także jak wygląda atakowanie i w jaki sposób atakują? Natomiast z naszej perspektywy jesteśmy przygotowani na jeden wariant i na drugi. Oczywiście mógłbym poopowiadać o tym i to sporo, natomiast na tę chwilę nie chcę odkrywać wszystkich kart. Wiadomo, że mamy problemy, jeśli chodzi o obsadę pozycji stopera i jesteśmy też na czwórkę przygotowani, bo wiemy jakie są nasze zasady, ale też pewne rzeczy można osiągnąć nie tylko poprzez ustawienie, ale też poprzez zmianę dynamik. Podczas atakowania możemy osiągnąć pewne rzeczy, które są przykładowo w trójce, albo odwrotnie - z trójki na czwórkę - uważa szkoleniowiec.
Kolejny z tematów to okoliczności traconych bramek z Podbeskidziem, bo zwrócono uwagę, że Wisła dawała się zaskoczyć rywalowi ze środkowych sektorów boiska, co może też starać się wykorzystywać w piątkowy wieczór zespół Zagłębia.
- Kwestia definicji, czy patrzymy na tą samą rzecz, w ten sam sposób? Jeśli chodzi o definicję - bramka środkiem, no to pierwszą bym tak nie definiował jako "środkiem", bo zwłaszcza w I połowie było widać, że przeciekała nam lewa strona. Poprzez tutaj robienie przewag - kolejna osoba musiała dołączyć, żeby pomóc w pewnych rzeczach. Piłki owszem - były dogrywane przed polem karnym i kontynuacja akcji była przez środek, ale naszym problemem była lewa strona i to tutaj byliśmy za daleko od przeciwnika, za wiele pozwalaliśmy przeciwnikowi, żeby rozwinął skrzydła. Oczywiście zgodzę się, jeśli chodzi o drugą bramkę - tutaj przecieki poszły środkiem. Jak temu zaradzić? Myślę, że tak, jak graliśmy w drugiej połowie - musimy być bliżej siebie. O ile te odległości w pierwszej połowie były bardzo duże, czy to od przeciwnika, czy między nami, to już przy stracie drugiej bramki te korekty to trzeba byłoby zmienić ustawienie o metr, półtora. To było już zupełnie inaczej systemowo robione, choć zabrakło tam właśnie tego metra. Gdy analizuję to jako trener, to brakuje naprawdę niewiele. I to już nie chodzi o system, ale także muszę zwrócić uwagę, że zespół przeciwny też ma w swoich szeregach zawodników technicznych, zawodników potrafiących grać w piłkę, paru naprawdę pokazało się w tym meczu z bardzo dobrej strony i trzeba też docenić ten kunszt przeciwnika, że tę drugą akcję rozegrali fantastycznie, a nam zabrakło centymetrów by czy to przerwać wcześniej akcje, czy też zablokować już ten ostateczny strzał - analizował Sobolewski.
Trener zespołu Wisły został także zagadnięty o Zagłębie, które dobrze punktuje zwłaszcza w meczach u siebie i po raz ostatnio i jedyny na własnym obiekcie w bieżącym sezonie ligowym przegrało w sierpniu. Dlaczego więc to właśnie Wisła ma przerwać dobrą passę sosnowiczan?
- A to ja się mogę zapytać - dlaczego właśnie to nie Wisła ma jej nie przerwać? Jedziemy po zwycięstwo i z nastawieniem na zwycięstwo. I mam nadzieję, że zaprezentujemy się przez cały mecz tak, jak w drugiej połowie spotkania z Podbeskidziem. Tak jednak jak my mamy swoje obawy, tak również patrząc na długie momenty gry Wisły - myślę, że tak samo mają obawy czy to trenerzy, czy zawodnicy Zagłębia Sosnowiec. Zespół, który gra w dziesiątkę ponad połowę meczu i w dziesiątkę strzela też silnemu zespołowi - Podbeskidziu, trzy gole, to naprawdę, gdybym był trenerem przeciwnika, to bym się tego obawiał. Poza tym - było mi dane prowadzić zespół w trzech meczach z dość silnymi rywalami, bo czy to ŁKS, czy Termalika, czy teraz właśnie Podbeskidzie, a strzeliliśmy 5 goli. Oczywiście straciliśmy też 5 bramek, dla tych, którzy będą to chcieli wyciągnąć i oczywiście nie powinniśmy pozwolić wyrwać sobie dwóch zwycięstw, bo przy nich byliśmy bardzo blisko - czy to z ŁKS-em, czy tutaj z Podbeskidziem, więc myślę, że Wisła powinna być świadoma swojej wartości i powinniśmy wierzyć w to, że jesteśmy wystarczająco dobrzy, żeby wygrywać i to bez różnicy z kim przyjdzie nam grać, więc dlatego myślę, że Wisła mam nadzieję sięgnie po trzy punkty - przyznaje Sobolewski.
Jako że do końca rundy jesiennej zostały nam już tylko cztery spotkania, więc zapytaliśmy trenera Wisły jaki plan minimum na zwłaszcza ostatnie trzy mecze ligowe w tym roku by go satysfakcjonował, jeśli chodzi o zdobycze punktowe?
- Wiadomo, że chciałbym wygrać wszystko, co da się wygrać, natomiast nie zakładam, że dobrze będzie zdobyć 7 punktów, czy 4, bo zależeć to będzie od tego, jak ułoży się tabela. Na pewno chcielibyśmy minumum zakończyć tę rundę na miejscu barażowym, z realnymi szansami na awans, więc ile punktów wystarczy, żeby ten przynajmniej cel minimum osiągnąć - nie jestem w stanie teraz powiedzieć. Patrzymy w tabelę i mogę zdradzić, że przed meczem z Termaliką bodajże wzięliśmy wycinek tabeli, żeby pokazać jak małe są to straty punktowe i kwestia jednej wygranej może zmienić obraz tej tabeli. Też żeby chłopcy byli świadomi dlaczego tak naciskamy, aby w każdym meczu walczyć o zwycięstwo. Ja także potrzebuję świadomych piłkarzy, żeby wiedzieli i potrafili dźwignąć ten ciężar. Mamy świadomość, że to miejsce nas nie satysfakcjonuje, że nie możemy wygrać już od któregoś tam meczu, ale jest kolejny przed nami i jeśli tylko zaprezentujemy się w ten sposób, jak przez dłuższy moment meczu z ŁKS-em, czy też tak jak w meczu z Podbeskidziem i jak weźmiemy wreszcie sprawy w swojej ręce, a nie będziemy czekać na to co nam zaoferuje przeciwnik - na to czy zagra w ten sposób, czy w inny - jeśli te sprawy weźmiemy w swoje ręce, to my zainicjujemy pewne rzeczy podczas meczu już od pierwszej minuty do ostatniej. A podchodząc w ten sposób, złapiemy sporą liczbę punktów, która pozwoli nam zająć przynajmniej to miejsce dające możliwość o walkę w barażach - odpowiedział Sobolewski.
Trener został także zapytany o obsadę bramki na mecz z Zagłębiem.
- Jestem zadowolony z postawy Kamila w meczu z Podbeskidziem. Wiadomo - puścił trzy bramki, ale przypomnę sytuację, którą obronił fenomenalnie w pierwszej połowie i ta interwencja trzymała nas przy życiu i dała nam szasnę, aby powalczyć w drugiej połowie chociażby o ten jeden punkt. Grając znów w niedowadze, a jeszcze przypomnę, że graliśmy taki jeden mecz w Głogowie z Chrobrym i tam niestety nawet nie udało nam się zdobyć nawet jednego punktu. Myślę, że tutaj będzie kontynuacja i Kamil wystąpi w tym meczu - zdradził szkoleniowiec.
Na zakończenie padły jeszcze pytania o dwóch rekonwalescentów, a więc o Michaëla Perierę oraz o Michała Żyro.
- Pereira już będzie w dwudziestce, mam nadzieję, że pomoże nam w tym meczu wchodząc z ławki, jeżeli będzie taka potrzeba. Tak samo coraz lepiej wygląda Michał Żyro, który już trenuje na pełnych obrotach i myślę, że z dnia na dzień i z meczu na mecz będzie coraz mocniejszy - zakończył Sobolewski.
Redakcja
Tagi:
Zobacz także:
- « Sytuacja kadrowa Wisły przed meczem z Zagłębiem Sosnowiec
- « Bramka Jakuba Krzyżanowskiego w meczu kadry U-17
- « Pucharowy mecz z Motorem w środę
- « Frekwencja na polskich stadionach. Wyjątkowy weekend w Krakowie
- Patryk Gryckiewicz sędzią meczu Zagłębie - Wisła »
- Zapowiedź 16. kolejki Fortuna I Ligi »
- Do dziewięciu razy sztuka? Wisła w poszukiwaniu zwycięstwa zagra dziś w Sosnowcu »
- Skład Wisły w meczu z Zagłębiem Sosnowiec »
Najczęściej czytane w ostatnim tygodniu:
- « Porażka w pierwszym sparingu
- « Transmisja meczu: Wisła Kraków - Podbeskidzie Bielsko-Biała
- « Komunikat TS Wisła Kraków SA w sprawie udziału kibiców drużyny gości na meczach piłki nożnej
- « Mecz Arka - Wisła bez udziału kibiców gości
- « Wiślackie rezerwy rozgromione przez Wieczystą
- « Kadra Wisły Kraków na zgrupowanie w Turcji