Dawid Szot: - Niewykorzystane sytuacje się mszczą
- Szczerze mówiąc to chyba nie brałem udziału w takim meczu, żebyśmy mieli aż tyle sytuacji i tylko jedną zamienili na bramkę, ale aż prosiło się żeby te następne sytuacje wykorzystać i wygrać to spotkanie - powiedział po meczu z Górnikiem Łęczna strzelec jedynej bramki dla Wisły w tej potyczce - Dawid Szot.
- Mieliśmy dużą przewagę w pierwszej połowie i w drugiej tak samo, ale niewykorzystane sytuacje się mszczą. Muszę jeszcze w domu na spokojnie zobaczyć ten mecz, ile tych sytuacji Górnika było, ale na pewno mało. I dwie te sytuacje zamienione zostały na bramki! Takie jest życie, jesteśmy bardzo zdenerwowani, że dopuściliśmy do takiej sytuacji, ale cóż - trzeba walczyć dalej - dodał wiślak.
Szot zagrał dziś swój 50. mecz w wiślackich barwach i zdobył swoją pierwszą bramkę w wiślackich barwach, ale ta nie dała nam nawet punktu.
- Samą bramkę będę dobrze wspominał, bo wiadomo jest ona pierwsza. Gdy ktoś mnie o nią kiedyś zapyta, to będę ją pamiętał, w jakim to było meczu, ale wolałbym jej nie strzelić, a żebyśmy mieli trzy punkty, żebyśmy jako drużyna dobrze się pokazywali i szli w górę tabeli. Na pewno zamieniłbym to na 2-1 dla nas, ale bez mojej bramki zdecydowanie - przyznał Szot.
Zawodnika Wisły zapytaliśmy o straconego gola po wyrzucie z autu, co nie zdarza się mimo wszystko często.
- Wrzut z autu, przegrany pojedynek i nasze złe ustawienie w polu karnym. Ćwiczymy to na treningach. Taka wrzutka, szybko się wszystko dzieje, przegrany pojedynek, zawodnik wyskoczył mi zza pleców, dobił piłkę do pustej bramki i każdy mógł zachować się w tej sytuacji lepiej i mogliśmy zapobiec straty tej bramki. Na pewno będziemy nad tym pracować w tygodniu, żeby wygrać te dwa spotkania - teraz z Motorem i ostatnie z Sandecją, żeby takie bramki już nie padały, żebyśmy takich głupich bramek już nie tracili, bo nie była to żadna akcja, tylko wyrzut z autu, wygrany pojedynek zawodnika Górnika i bramka - powiedział obrońca.
Teraz przed wiślakami już w środę potyczka pucharowa z lubelskim Motorem.
- Nie będzie to łatwy rywal, bo w Pucharze Polski zawsze jest trochę niespodzianek. Na pewno będziemy musieli się dobrze zregenerować, żeby dobrze czuć się w tym spotkaniu. A czas na poprawki będzie, bo mamy 2-3 dni na ćwiczenie, aby poprawić ustawienie w defensywie i może niektóre inne rzeczy. Musimy się dobrze zregenerować, dobrze przygotować do tego meczu i po prostu wygrać mecz pucharowy - zakończył wiślak.
AG, Redakcja
Tagi:
Zobacz także:
- « Igor Łasicki: - Na pewno się nie poddamy, będziemy walczyć do końca
- « Bartosz Jaroch: - Zbyt łatwo rozdajemy punkty
- « 50 meczów Dawida Szota w Wiśle Kraków
- « Radosław Sobolewski: - Nie ustrzegliśmy się błędów
- CLJ U-19: Wisła Kraków - Miedź Legnica 5-0 »
- Fotogaleria z meczu: Wisła - Górnik Łęczna »
- Szesnaście bramek ampfutbolistów Wisły! »
- CLJ U-17: ŁKS Łódź - Wisła Kraków 2-4 »
Najczęściej czytane w ostatnim tygodniu:
- « Porażka w pierwszym sparingu
- « Transmisja meczu: Wisła Kraków - Podbeskidzie Bielsko-Biała
- « Komunikat TS Wisła Kraków SA w sprawie udziału kibiców drużyny gości na meczach piłki nożnej
- « Wiślackie rezerwy rozgromione przez Wieczystą
- « Mecz Arka - Wisła bez udziału kibiców gości
- « Kadra Wisły Kraków na zgrupowanie w Turcji