Radosław Sobolewski: - Mocne słowa w szatni
- Z naszej perspektywy pierwsza połowa to absolutnie do zapomnienia i obyśmy takiej połowy nie zagrali już w tej rundzie. Na pewno była gorąca atmosfera i mocne słowa w szatni w przerwie meczu - powiedział po wygranej w Gdyni trener piłkarzy Wisły Kraków - Radosław Sobolewski.
- Druga połowa to naprawdę bardzo dobra reakcja chłopaków. Widać było to, co chcieliśmy prezentować od początku meczu. Taką właśnie Wisłę, jak w drugiej połowie, chciałbym widzieć - dodał ponadto opiekun wiślaków.
Skoro szkoleniowiec zespołu z Krakowa zdradził, że w przerwie padły w szatni mocne słowa, więc został poproszony o rozwinięcie tego wątku. Dziennikarz zapytał też o to, czy analizowano w Wiśle fakt, że z biegiem meczu Arka często traci w końcówkach swoich meczów gole.
- Słów raczej nie zdradzę. Mimo późnej pory raczej nie wypada. Nie patrzyliśmy przez pryzmat tego, czy Arka traciła bramki w późniejszej fazie meczu. Bardziej skupiliśmy się na sobie, bo w pierwszej połowie nie realizowaliśmy tego, co sobie zakładaliśmy i tutaj musiała nastąpić zmiana. Mój przekaz w przerwie był odnośnie tego, co my mamy zrobić, a nie oglądać się na Arkę - przyznał Sobolewski.
Dziennikarz nie dawał jednak za wygraną i nadal drążył temat "mocnych słów".
- Chodziło mi o to, jak prezentowaliśmy się w pierwszej połowie z piłką, bo bardzo mocno mnie to denerwowało. Rozumiem z jednej strony, bo boisko nie pozwalało na taką grę, jaką byśmy chcieli prezentować. Pewne korekty co do naszej gry chcieliśmy wprowadzić, a i mimo tego nie wyglądało to tak, jakbyśmy chcieli - zamknął ten wątek szkoleniowiec.
Kolejne z pytań dotyczyło zmiany Davida Junki, który opuszczał murawę z grymasem na twarzy.
- Miał problemy już w ciągu tego tygodnia i kontuzja w końcówce meczu się pojawiła, odnowiła. Mam jednak nadzieję, że będzie gotowy na następny mecz. Pokazał niesamowity charakter podczas tego tygodnia, bo miał problemy, a jednak niesamowicie chciał grać i pokazał charakter. Podoba mi się to, bo to dobry sygnał w szatni, więc mam nadzieję, że dojdzie do siebie i będzie gotowy na nasz mecz w piątek - mówił trener zespołu Wisły.
Na zakończenie Sobolewskiego zapytano jeszcze o stałe fragmenty gry oraz postawę przy nich skutecznego dziś Borisa Moltenisa.
- To bardzo dobra praca pana trenera Bogdana Zająca, bo to on odpowiada za ofensywny stały fragment i widać, że ta praca przynosi efekty. Boris nie tylko był aktywny w ofensywie, ale też wielokrotnie uchronił nas przed stratą bramki, bo wiadomo jakich zawodników ma Arka, jak dobrze grających głową i jednak sporo przy stałych fragmentach gry w defensywie "czyścił" - zakończył Sobolewski.
Redakcja
Tagi:
Zobacz także:
- « Hermes: - Wisła miała trzy sytuacje i strzeliła trzy gole
- « Bramka i asysta Dora Hugiego dla Ihud Bnei Sakhnin
- « Statystyki meczu: Arka - Wisła
- « Mateusz Młyński: - Chwała drużynie
- Koszykarze: GKS II - Wisła 83-59 »
- Podsumowanie 20. kolejki Fortuna I Ligi »
- Boris Moltenis najlepszym piłkarzem Wisły w meczu z Arką »
- James Igbekeme trafi do Wisły? »
Najczęściej czytane w ostatnim tygodniu:
- « Igor Sapała nie jest już zawodnikiem Wisły Kraków
- « Pierwszy remis trenera Jopa. Wisła - GKS Tychy 0-0
- « Polonia Warszawa rywalem Wisły w Pucharze Polski
- « Stalówka zgnieciona! Stal Stalowa Wola - Wisła 1-5
- « Podsumowanie 15. kolejki Betclic I Ligi
- « Podsumowanie 16. kolejki Betclic I Ligi