Radosław Sobolewski przed meczem z GKS-em Tychy: - Musimy się zrewanżować
Po czterech kolejnych zwycięstwach zespół krakowskiej Wisły czeka potyczka ligowa na własnym stadionie z GKS-em Tychy, a więc z zespołem, który w poprzedniej rundzie nas pokonał. Oto co na konferencji prasowej przed tym meczem powiedział trener zespołu "Białej Gwiazdy" - Radosław Sobolewski.
Jedno z pierwszych pytań dotyczyło dobrych nastrojów w zespole, który notuje ostatnio świetną serię. I czy w grupie zawodników nie trzeba ich wręcz tonować.
- Grupa jest fantastyczna, bo ma głód wygrywania, który wytworzył się przez ostatni rok i piłkarze są obecnie tylko nastawieni na to, aby wygrywać. Chcą ponownie czuć radość z wykonanej pracy, ale też my jako sztab musimy wykonać swoją pracę i najpierw rozpoznać emocje w zespole, by później odpowiednio działać. Na tę chwilę nie ma z tym żadnego problemu, widzę radość, widzę entuzjazm, ale nikt tutaj absolutnie "nie odfruwa". Cieszymy się ze zwycięstw, ale każdy jest naprawdę skupiony bardzo mocno na kolejnym spotkaniu. Te cztery zwycięstwa oczywiście cieszą i wydaje mi się, że długimi momentami pokazaliśmy naprawdę niezłą grę, ale to co mamy tylko i wyłącznie czerpać z tych zwycięstw, to właśnie pewność siebie i przekładać ją na kolejne spotkania - uważa Sobolewski.
Kolejne z pytań dotyczyło przygotowania fizycznego zespołu, który na początku rundy wygląda pod tym względem lepiej od swoich rywali.
- Jeśli chodzi o przygotowania, to widać, że z nimi trafiliśmy. Dlatego piłkarze są w stanie walczyć do ostatnich minut i tak jak już wielokrotnie rozmawialiśmy przed meczami, czy po meczach w rundzie jesiennej, kiedy pojawiał się jeden problem, że po tej 60-70 minucie ta "fizyka" nie wyglądała najlepiej, kiedy to chłopaków "odcinało" i nie byli w stanie podjąć rywalizacji z zespołem przeciwnym. Tutaj jest wręcz przeciwnie, bo gramy do końca. Chociażby tak jak w meczu z Odrą, czy z GKS-em, który po strzelonej bramce chciał poszukać kolejnych szans, a my byliśmy w stanie odeprzeć ich ataki i samemu wyprowadzić naprawdę nieźle wyglądające, groźne akcje. Liczby też to wykazują, choć przy stylu grania, jaki teraz prezentujemy, czyli utrzymywanie się przy piłce, czasami te liczby mogą być mylące. Dla mnie ważna jest intensywność, jeśli chodzi wybiegane metry na minutę i tutaj naprawdę wyglądamy bardzo dobrze - mówił trener.
Sobolewskiego zapytano także o Ángela Rodado, który po długiej serii meczów bez zdobytej bramki w Katowicach wpisał się na listę strzelców.
- Na pewno Ángel poczuł ulgę, pomimo tego, że cały czas podkreślałem to, dlaczego wystawiam Ángela w podstawowej jedenastce oraz to jak bardzo pracuje dla zespołu. Nie tylko w defensywie, ale i w ofensywie. To że Luis Fernández ma sytuacje, to też wielokrotnie była zasługa Ángela. Wiadomo, że tlenem dla napastnika są strzelone bramki i jak ich brakuje, to może się wedrzeć niepewność, natomiast już mecz z Odrą pokazał, że Ángel dochodził do sytuacji, bo już miał ich parę groźnych. Dobrze wykończył, choć tam zabrakło niewiele, natomiast w meczu z GKS-em już potwierdził swoją wartość. Bardzo ważne jest to dla niego, że zdobył bramkę i mam nadzieję, że będzie kontynuował tę drogę z większą swobodą. To jest pewny siebie chłopak, ale będzie to robił bardziej swobodnie. Też może trochę inaczej spojrzą na niego kibice i wiem, że już zauważają ten ogrom pracy, jaki wkłada w dobro zespołu, ale też poprzez bramkę zejdzie z niego to ciśnienie i na większej swobodzie będzie strzelał kolejne - powiedział Sobolewski.
Trenera zapytano o mecz z poprzedniej rundy, który w Tychach przegraliśmy. I przypomnijmy - była to nasza pierwsza porażka w bieżącym sezonie.
- Mówiąc wprost - był to pierwszy symptom mentalu zespołu, że ci chłopcy, którzy go tworzyli, widać było, że sobie z tym nie radzą. A widać było, że pierwszą połowę w Tychach zagraliśmy bardzo dobrą i to był poziom zadowalający wszystkich. Nikt się nie spodziewał, nawet my w sztabie, że losy tego spotkania tak mogą się potoczyć. Straciliśmy bramkę na 1-1 jeszcze w pierwszej połowie - naprawdę przypadkowo, bo to był wrzut z autu i dwóch naszych zawodników skakało do piłki, bez udziału żadnego przeciwnika. Strzelamy bramkę samobójczą i od tamtego momentu to się gdzieś "posypało". Przegraliśmy ten mecz 1-3, na pewno bolało i później pojawiły się kolejne problemy, ale podchodzimy do sobotniego meczu tak, że to jest dla nas rewanż. Musimy się zrewanżować zespołowi GKS-u Tychy, chcemy ten mecz wygrać, nie popełniając tych błędów, które były w tamtej rundzie - przyznał szkoleniowiec.
Następny z tematów dotyczył kibiców, którzy coraz wcześniej wykupują dostępne na naszym wciąż remontowanym stadionie bilety.
- Bardzo cieszy wszystko to co dzieje się pozytywnego wokół drużyny. To też bardzo mocno nakręca, ale też chcę podkreślić, że nikt tutaj "nie odfruwa". Stąpamy bardzo mocno po ziemi. Szkoda tylko i tego żałujemy, że część stadionu jest wyłączona, bo myślę, że przyszłoby o wiele więcej kibiców. Widać, że kibice Wisły Kraków są spragnieni zwycięstw, ale również dobrego stylu zespołu, który gdzieś tam prezentuje. Pozostaje nam tylko żałować, że część stadionu jest wyłączona, bo myślę, że mógłby paść rekord - uważa trener.
Sobolewskiego zapytano także o przyszłość Luisa Fernándeza, który przypomnijmy, że umowę z Wisłą ma ważną tylko do końca bieżącego sezonu.
- Rozmowy pewne toczyły się już wcześniej, ale teraz daliśmy sobie chwilę spokoju, żeby skupić się tylko na poczynaniach na boisku, tylko i wyłącznie na grze. Widać, że ta droga była słuszna, bo Luis jest niesamowicie skoncentrowany, niesamowicie zdeterminowany i poprzez to łatwiej jest mu pokazać swoją nietuzinkową jakość - stwierdził.
Oczywiście nie mogło też zabraknąć pytano o drużynę GKS-u Tychy.
- Ustawienie startowe GKS-u Tychy zmienia się od początku tej rundy i jakim wyjdą nie jesteśmy w stanie przewidzieć, ale ostatnie mecze grają z trójką obrońców i dużo rzeczy jest podobnych, jeśli chodzi o dynamiki w zespole, jakie były w meczu z GKS-em Katowice. Natomiast jedna zasadnicza różnica jest taka, że w przeciwieństwie do GKS-u Katowice zespół Tychów nie chroni tak dobrze przestrzeni. Natomiast jest bardzo agresywny, jeśli chodzi o pojedynki, także jeśli chodzi o ich ilość. Częste są indywidualne wyjścia - jeśli chodzi o defensywę - ze swoich stref. Na pewno musimy przygotować zawodników na agresywną grę od początku meczu i znaleźć sposoby, aby podpowiedzieć to, jak spod takiej obrony wychodzić. GKS Katowice bardziej pełna strefa i chronienie przestrzeni. Tutaj będzie jednak więcej walki wręcz, ostrzejsza gra i musimy być na to przygotowani - zapowiada trener.
Sobolewskiego zapytano jeszcze o Kacpra Dudę, który przed tygodniem mecz rozpoczął na ławce rezerwowych.
- Wszystko jest w jego rękach. Musi prezentować się tak, jak choćby w tym pierwszym meczu z Resovią. Musi ustabilizować swoją formę, choć zdajemy sobie sprawę, jako sztab szkoleniowy, że to jest młody chłopak i takie rzeczy będą się zdarzać. Ze wszystkich sił będziemy starali się go wspierać, tak żeby czuł się jak najpewniej w graniu. Nie zawsze będzie tak, że będzie występować w pierwszej jedenastce, ale gdy już wyjdzie na boisko - jeśli dostanie szansę - to musi zademonstrować się w odpowiedni sposób. Tłumaczymy zawodnikowi jego dobre strony, ale również deficyty, które musi poprawiać. Kacper dostał jasny przekaz na co musi zwrócić uwagę i teraz czekamy na rezultat - zakomunikował Sobolewski.
Następny temat to awans w tabeli Wisły Kraków do pierwszej "szóstki".
- Po zwycięstwie jest troszeczkę łatwiej, ale też to nie zmienia nie wiadomo czego. Pracujemy konsekwentnie i w ten sam sposób, czy to przegrywaliśmy, czy to wygrywamy. Musimy wykonać swoją pracę, czy to piłkarze, czy to sztab, czy to cały dobrze funkcjonujący klub - stwierdził trener.
W dalszej części konferencji prasowej powrócił temat Luisa Fernándeza, ale w kontekście tego, że od początku rundy w każdym spotkaniu jest on bardzo często faulowany i prowokowany przez rywali.
- On o swoich odczuciach mówi od pierwszego meczu. Ktoś mógłby mi wtedy zarzucić, że to jest przesada, że "proszę walczyć o swoje, a nie miauczeć", że na któregoś z piłkarzy jest "polowanie", jednak pewne rzeczy wiedziałem i odczuwałem już wcześniej, jak to wygląda na boisku, a kolejne mecze zaczęły mnie utwierdzać w tym stanowisku. Widzę, że coraz szersze grono ludzi to zauważa. Luis po ostatnim spotkaniu był niesamowicie zdenerwowany. Trzeba to sobie powiedzieć wprost, że to nie jest jakiś przypadek, bo widać ewidentnie, że jest nacisk na zniechęcenie Luisa Fernándeza do gry, natomiast mnie bardzo cieszy jego nastawienie oraz to, że czasami pod wpływem tego, że ktoś go zdenerwuje - prezentuje się jeszcze lepiej - powiedział Sobolewski.
Do sytuacji z Fernándezem odniosła się obecna na konferencji rzecznik prasowy klubu Karolina Kawula. - Rozważaliśmy rzeczywiście w tym tygodniu wniosek, aczkolwiek stwierdziliśmy, że przeczekamy jeszcze ten temat. Mamy nadzieję, że te apele, które są na konferencjach ze strony trenera, a także ze strony prezesa oraz zawodników - dadzą jakiś rezultat i skupimy się na grze fair-play. Mówię o obydwu stronach - przyznała.
Na zakończenie trenera Wisły zapytano jeszcze o środowy sparing z kadrą U-19.
- Nigdy trening nie zastąpi minut w meczu. Potraktowaliśmy to jako jednostkę treningową. Większość zawodników zagrało po 30 minut, tak żeby też nie przesadzać, bo już w sobotę mamy kolejny mecz ligowy. To jest jednak środa, gdzie u mnie trenuje się jeszcze ciężko, przygotowując się do następnego spotkania, więc to wszystko dobrze się zbilansowało. A jeśli chodzi o kadrę U-19, to był to naprawdę wymagający rywal. Wydaje mi się, że takie spotkanie było również z korzyścią dla naszej młodzieży, bo mogli się porównać z tymi, którzy byli na tej konsultacji w reprezentacji. Dużo cennych wniosków można z tego spotkania wyciągnąć - zakończył.
Redakcja
Tagi:
Zobacz także:
- « Sytuacja kadrowa Wisły przed meczem z GKS-em Tychy
- « Marcin Kochanek sędzią meczu Wisła - GKS Tychy
- « Zwycięstwo Wisły z młodzieżową kadrą Polski
- « Momo Cissé powołany do reprezentacji Gwinei U-23
- Dołączcie do krwiodawców »
- Zapowiedź 23. kolejki Fortuna I Ligi »
- Liczymy na rewanż! Wisła gra dziś z GKS-em Tychy »
- CLJ U-17: Wisła Kraków - Hutnik Kraków 0-0 »
Najczęściej czytane w ostatnim tygodniu:
- « Nagroda za grę do końca. Wisła - ŁKS 2-1
- « Podsumowanie 18. kolejki Betclic I Ligi
- « Mariusz Jop: - Bardzo się cieszę, że tego czasu nam wystarczyło
- « Wisła gra z ŁKS-em Łódź! Zapraszamy na relację tekstową live!
- « Sytuacja kadrowa Wisły przed meczem z ŁKS-em
- « Łukasz Zwoliński: - Zakończyć ten rok z przytupem