Piąte zwycięstwo! Wisła - GKS Tychy 2-1

Krakowska Wisła po golach Bartosza Jarocha oraz Luisa Fernándeza z rzutu karnego, skutecznie strzelonego w 96. minucie, wygrywa po raz piąty w bieżącym roku! Tym razem ogrywamy 2-1 ekipę GKS-u Tychy!
Choć w porównaniu do poprzednich naszych "domowych" rywali w tej rundzie tyszanie rozpoczęli ten mecz znacznie "wyżej" i z nie aż takim "strachem", to od pierwszych minut to Wisła miała zdecydowaną przewagę. I choć początkowo brakowało nam sytuacji do otwarcia wyniku, bo trudno za taką uznać uderzenie Bartosza Jarocha, to w 12. minucie już tylko interwencja Konrada Jałochy uchroniła tyszan od straty bramki, bo świetnie po rzucie rożnym główkował Boris Moltenis. Minutę później wynik napocząć mógł z kolei Luis Fernández, ale nie trafił w piłkę po dograniu z następnego kornera od Davida Junki. Nasz lewy obrońca równie dobrze podał w minucie 21., ale choć piłka spadła idealnie na nogę Ángela Rodado i ten oddał celny strzał, to Jałocha zdołał futbolówkę odbić, a żaden z wiślaków nie zdołał dojść z dobitką.
Z każdą minutą przewaga Wisły rosła, ale wciąż brakowało nam piłkarskiego szczęścia pod bramką tyszan. Może o tym sporo powiedzieć Jaroch, bo choć po jego strzale z 24. minuty futbolówka wpadła do siatki, to sędzia odgwizdał pozycję spaloną biorącego udział w tej akcji i próbującego zmienić tor lotu piłki Mikiego Villara. W 33. minucie swoją szansę miał też Villar już osobiście, ale o chwilę za długo zwlekał ze strzałem i został zablokowany. Podobnie zablokowany został też po minucie Rodado.
Wisła wciąż miała jednak coraz większą przewagę i po świetnym podaniu od Junki znów szansę miał Moltenis, ale nie trafił w bramkę. W 39. minucie Wisła miała z kolei rzut wolny z 17. metra. Strzał Fernándeza Jałocha zdołał jednak odbić, a i dobitka Rodado nie minęła dobrze i szczęśliwie broniącego dziś golkipera gości.
W końcówce pierwszej połowy w roli głównej naszych ataków wystąpił z kolei Álex Mula, ale w 40. minucie uderzył zbyt lekko. Po kolejnych dwóch minutach Mula dobrze dograł wprawdzie do Fernándeza, to jednak strzał naszego najlepszego strzelca obrońca GKS-u zdołał zablokować. Z kolei w 43. minucie Mula już sam postanowił zakończyć naszą akcję, ale zrobił to niecelnie. Mimo więc dużej przewagi - Wisła nie znalazła w pierwszej połowie sposobu na to, aby wyjść na prowadzenie.
Druga połowa rozpoczęła się od kolejnych ataków Wisły, ale wciąż szczęśliwie bronił Jałocha. W 52. minucie odbił bowiem próbę Fernándeza, a zaraz potem na rzut rożny przeniósł mocną próbę Muli.
W 53. minucie bramkarz gości już jednak musiał wyciągnąć piłkę z siatki, bo choć odbił kolejne uderzenie Muli, to przy dobitce Jarocha był już bezradny! Wisła wyszła więc wreszcie na w pełni zasłużone prowadzenie! 1-0!
Od tego momentu wiślacy uspokoili swoją grę, ale okazję do podwyższenia wyniku mieliśmy już w 61. minucie, jednak tym razem Fernández uderzył z rzutu wolnego nieznacznie obok bramki.
Jak się jednak okazało swoją grę uspokoiliśmy aż... za bardzo, bo pozwoliliśmy zaatakować gościom, a ci to wykorzystali. W 64. minucie Villar sfaulował bowiem w naszym polu karnym Kacpra Skibickiego, a rzut karny na wyrównującą bramkę zamienił Krzysztof Wołkowicz. Od 66. minuty było więc 1-1.
Wisła próbowała odpowiedzieć na to szybko, bo już w minucie 71., ale zdecydowanie niecelnie uderzył Mula. Po kolejnych dwóch minutach swoją okazję miał z kolei James Igbekeme, jednak przeniósł piłkę ponad bramką. W tę w 77. minucie nie trafił też Fernández, więc wciąż było 1-1. Wisła wciąż atakowała i w 79. minucie swoją ostatnią w tym meczu szansę miał Rodado, ale i jego strzał głową nie znalazł drogi do siatki i nasza kolejna okazja przepadła.
Od 84. minuty tyszanie grali z kolei w "dziesiątkę", bo drugą żółtą kartkę - za bezsensowne odkopnięcie piłki po gwizdku - obejrzał Mateusz Radecki, więc od tego momentu GKS bronił się już przed własną bramką całą drużyną, więc w "szesnastce" gości było nader tłoczno. Wisła spróbowała więc strzału z dystansu, co w 88. minucie zrobił Michał Żyro, ale Jałocha spokojnie piłkę złapał. Z kolei po rzucie rożnym już w 92. minucie mocno zakotłowało się w "szesnastce" tyszan. Uderzenia Vullneta Bashy oraz dobitkę Żyry Jałocha zdołał wprawdzie odbić, ale do piłki dopadł ponownie Basha, tyle że strzelić już mu się nie udało, bo został sfaulowany przez Nemanję Nedicia! Sędzia musiał całość sprawdzić jeszcze wprawdzie na wideo, ale po analizie wskazał na "jedenastkę"! Tę na gola zamienił Fernández, a to oznacza, że Wisła dopisuje po raz piąty w tym roku komplet punktów!
2 Wisła Kraków
1 GKS Tychy
1-0 Bartosz Jaroch (53.)
1-1 Krzysztof Wołkowicz (66. k.)
2-1 Luis Fernández (90. k.)
Wisła Kraków:
Mikołaj Biegański
Igor Łasicki
Boris Moltenis
David Juncà
Miki Villar
(71. Mateusz Młyński)
Tachi
(72. Vullnet Basha)
James Igbekeme
(79. Kacper Duda)

Álex Mula
Ángel Rodado
(79. Michał Żyro)
GKS Tychy:
Konrad JałochaKrzysztof Machowski
Petr Buchta
Jakub Tecław


Mateusz Czyżycki
(46. Kacper Skibicki)
Wiktor Żytek
Jan Biegański
(66. Antonio Domínguez)


Patryk Mikita
(67. Daniel Rumin)
Stadion Miejski im. Henryka Reymana, Kraków.
Sędzia: Marcin Kochanek (Opole).
Widzów: 9 401.
Pogoda: 0°.
Redakcja
Tagi:
Zobacz także:
- « Koszykarze Wisły w III lidze. Wisła - KKS Ragor 65-79
- « Wisła gra z GKS-em Tychy! Zapraszamy na relację tekstową live!
- « Skład Wisły w meczu z GKS-em Tychy
- « Przerwany mecz juniorów Wisły z Polonią
- Oceń grę wiślaków (i nie tylko) w meczu z GKS-em Tychy »
- Siatkarki: AZS UMCS - Wisła 3-0 »
- Dominik Nowak: - Postawiliśmy ciężkie warunki przeciwnikowi »
- Radosław Sobolewski: - Cierpliwość i charakter zostały nagrodzone »
Najczęściej czytane w ostatnim tygodniu:
- « Jarosław Królewski potwierdza rozmowy z Wojciechem Kwietniem
- « Zwycięstwo w próbie generalnej przed ligą
- « Alexis Trouillet nie zostanie piłkarzem Wisły Kraków
- « Marko Poletanović ponownie piłkarzem Wisły Kraków
- « Michał Szynkiewicz w Wiśle Kraków
- « Fotogaleria z meczu: Wisła - Hutnik