Dominik Nowak: - Postawiliśmy ciężkie warunki przeciwnikowi
- Wypada mi przede wszystkim pogratulować wiadomo przeciwnikowi zwycięstwa 2-1. Ten mecz miał różne oblicza. Były momenty, szczególnie w pierwszej połowie oraz początek drugiej, kiedy zbyt głęboko się cofnęliśmy, nieźle natomiast broniliśmy, co jest bardzo istotne - mówił po meczu Wisły z GKS-em Tychy trener śląskiego zespołu - Dominik Nowak.
- Za słabo wyglądaliśmy, jeśli chodzi o decyzyjność i szybkość tej dokładnej piłki, która otwierałaby nam drogę do bramki, bo były bardzo dobre sytuacje po przejęciu. To było to nad czym pracowaliśmy i taki mieliśmy też plan, żeby zbierać te drugie piłki, przy wysokim pressingu Wisły, bo wiedzieliśmy, że Wisła tak gra. I z tego mieliśmy oczywiście stwarzać sytuacje. Zabrakło nam momentami tej dokładności, natomiast szczególnie po stracie bramki zespół zaczął nieźle funkcjonować i uważam, że od 60. minuty było w miarę dobrze. Bramka po rzucie karnym jeszcze bardziej dodała nam wiary. Były 2-3 sytuacje, po których żałujemy, że ta piłka nie została lepiej dograna, na te parę metrów, ale zabrakło dokładności, precyzji. Kluczowy moment to wydaje mi się, że czerwona kartka, bo grając z takim zespołem, jak Wisła Kraków, to już nie jest łatwy moment, bo wiedzieliśmy, że Wisła ma bardzo jakościowych piłkarzy, a my graliśmy w osłabieniu. Niemniej potrafiliśmy się z tego nieźle wybronić. Wiadomo 92. minuta, ktoś powie kontrowersyjnie, czy niekontrowersyjnie - przegrywamy i musimy w następnym meczu to odrobić. Z taką złością podejść do następnego spotkania. Tyle mogę powiedzieć. Ciekawe widowisko, w trudnych warunkach, ale mimo wszystko postawiliśmy ciężkie warunki przeciwnikowi, który ma potencjał. I z tego jestem zadowolony, jako trener z tych chłopaków, że już potrafią naprawdę w wielu spotkaniach w nich funkcjonować. Dziękuję bardzo - dodał trener Nowak.
Trenera tyszan poproszono o komentarz do zachowania Mateusza Radeckiego, który za niesportowe zachowanie otrzymał w 84. minucie drugą żółtą kartkę.
- Chciałbym to przeanalizować, nie chciałbym o tym mówić na gorąco, bo też rozmawialiśmy. Wersja zawodnika jest jedna, a druga musi być pośrodku. Też pytanie o pierwszą żółtą kartkę? Muszę to ocenić na spokojnie, oglądając wideo, bo piłkarz mówi, że była to na tyle dynamiczna sytuacja, że jakby z jednej strony nie było faulu naszego zawodnika i Mateusz grał piłkę do przodu, od razu tak odruchowo, nie słysząc tego gwizdka i że był to zbyt krótki czas... Nie ma co w tej chwili dywagować, bo musimy to sobie zobaczyć na wideo, żeby nie wyciągać na tych dużych emocjach wniosków, aczkolwiek to - jak powiedziałem - była jedna z kluczowych sytuacji. Uważam, że te zmiany dawały nam jakiś efekt i nieźle zaczynaliśmy funkcjonować, a to nas wytrąciło z tego rytmu - powiedział Nowak.
Redakcja
Tagi:
Zobacz także:
- « Siatkarki: AZS UMCS - Wisła 3-0
- « Oceń grę wiślaków (i nie tylko) w meczu z GKS-em Tychy
- « Piąte zwycięstwo! Wisła - GKS Tychy 2-1
- « Koszykarze Wisły w III lidze. Wisła - KKS Ragor 65-79
- Radosław Sobolewski: - Cierpliwość i charakter zostały nagrodzone »
- Statystyki meczu: Wisła - GKS Tychy »
- Bartosz Jaroch: - Musimy cały czas gonić czołówkę »
- Igor Łasicki: - Pokazaliśmy charakter »
Najczęściej czytane w ostatnim tygodniu:
- « Porażka w pierwszym sparingu
- « Transmisja meczu: Wisła Kraków - Podbeskidzie Bielsko-Biała
- « Komunikat TS Wisła Kraków SA w sprawie udziału kibiców drużyny gości na meczach piłki nożnej
- « Wiślackie rezerwy rozgromione przez Wieczystą
- « Mecz Arka - Wisła bez udziału kibiców gości
- « Kadra Wisły Kraków na zgrupowanie w Turcji