Radosław Sobolewski przed meczem ze Skrą: - Pełna koncentracja
- Nie ma tutaj mowy o jakimkolwiek rozluźnieniu. Wiadomo - zrobiliśmy co mieliśmy zrobić, zrobiliśmy to co do nas należało, bo wygraliśmy te pięć spotkań. Zdobyliśmy komplet punktów i to na pewno cieszy, ale też nie ma mowy o odrobinie rozluźnienia. I na to zwracałem uwagę, już od pierwszego dnia treningowego, że był moment, żeby się pocieszyć z tego co ostatnio udało się zrobić, natomiast już teraz pełna koncentracja i pełne skupienie na tym, co nas czeka w piątek - powiedział na konferencji prasowej, przed meczem ze Skrą Częstochowa trener zespołu "Białej Gwiazdy" - Radosław Sobolewski.
Przez długą część bieżącego sezonu nasz najbliższy rywal był "czerwoną latarnią" rozgrywek I ligi, ale dwa ostatnie spotkania częstochowianie wygrali i awansowali z 18. na 16. miejsce w tabeli.
- Te dwa ostatnie wyniki pokazują, że Skra Częstochowa posiada określoną siłę i musimy na to zwrócić uwagę. Pokonali u siebie zespół Podbeskidzia, który w następnym tygodniu pokonał 6-0 Chrobrego. A później na wyjeździe wygrali z Zagłębiem Sosnowiec. Dwa zwycięstwa i na pewno zespół Skry będzie dobrze nastawiony, bo na pewno jest napędzony tymi zwycięstwami, więc będzie silny mentalnie. Natomiast my musimy być jeszcze silniejsi i robić swoje. Co do atutów, to Skra jest jednym z młodszych zespołów. W tej rundzie częściej chcą założyć wysoki pressing, częściej chcą doskoczyć do rywala wyżej, ale my już parokrotnie pokazywaliśmy, że spod takiego pressingu potrafimy wychodzić, poprzez wiadomo umiejętności, ale również pewne rozwiązania taktyczne. Będziemy musieli na pewno kontynuować tę pracę. Mam nadzieję, że w sposób optymalny przygotujemy się do tego meczu i rozstrzygniemy go na swoją korzyść - mówił Sobolewski.
Trener krakowskiej drużyny został zapytany o Luisa Fernándeza, który od kilku spotkań ma na swoim koncie trzy żółte kartki, więc jest zagrożony pauzą.
- To ciężkie zadanie, aby zastąpić Luisa Fernándeza, ale też mamy jakieś rozwiązania. Tak jak byłem pytany o defensywnego pomocnika, przed meczem z Arką, czy mam jakiś plan, tak samo tutaj jest przygotowywane rozwiązania na ewentualną absencję Luisa. Zagrożony jest też Basha i Duda - jeśli chodzi o żółte kartki, więc nasz środek musimy cały czas podtrzymywać w pełnej gotowości, bo w każdej chwili może wskoczyć nowy zawodnik, a jeśli tylko wskoczy, to musi udowodnić swoją przydatność - stwierdził trener.
Kolejne pytanie dotyczyło składu naszego zespołu, zwłaszcza jeśli chodzi o ustawienie na środku pomocy, bo w poprzednim meczu dobrą zmianę dał Vullnet Basha.
- Oczywiście, że zastanawiam się nad składem, jaki wybiegnie przy okazji następnego meczu, ale nie chciałbym nic tutaj zdradzać. Basha dał bardzo dobrą zmianę i miał udział przy strzeleniu tego zwycięskiego gola. Dał też parę zagrań progresywnych przez dwie linie. Fajnie to funkcjonowało i napędzało nasze ataki, ale jestem też zadowolony z zawodników, którzy wyszli w pierwszym składzie i jedynie mam pozytywny ból głowy, bo mam po prostu z kogo wybierać - przyznał Sobolewski.
Szkoleniowiec wiślaków został także zapytany o Davida Junkę i jego kłopoty zdrowotne, bo po ostatnim spotkaniu Hiszpan wyglądał na wyraźnie obolałego.
- Tutaj też mamy zastępstwo i też jesteśmy przygotowani, a jeśli chodzi o Davida, to ostatnio miał w meczu problem, bo zderzył się ze swoim partnerem i miał dolegliwości. David posiada takie umiejętności oraz taką klasę, że jest w stanie na tym doświadczeniu i pomimo delikatnych problemów zdrowotnych grać na bardzo wysokim poziomie. Widać, że to jest tego typu zawodnik, że poniżej pewnego poziomu nie schodzi - uważa szkoleniowiec.
Sobolewskiego zapytano również o Kacpra Dudę, a dziennikarz stwierdził, że po jego bardzo dobrym początku sezonu, wypadł ze składu.
- Jeśli pan mówi o bardzo dobrym początku, to był fantastyczny mecz z Resovią, ale czy uważa pan, że takowy mecz rozegrał także w Gdyni? Z tym początkiem podchodziłbym więc ostrożnie. To jest młody zawodnik, który ma bardzo duży potencjał, któremu będę się starał ze swojej perspektywy naprawdę pomagać, żeby się rozwijał, żeby był coraz lepszy. I to tak na początek. Teraz w Wiśle Kraków jest większa rywalizacja. Przyszli do nas zawodnicy o określonych umiejętnościach, którzy tę rywalizację wzmacniają. Przypomnijmy, że też musimy z takim młodym organizmem odpowiednio działać, bo można przesadzić. Pamiętamy rundę jesienną, kiedy był na początku bardzo mocno eksploatowany i już końcówka rundy była taka, że nie wyglądało to dobrze, ale tylko pod względem fizycznym. Musimy działać umiejętnie z tym młodym organizmem. Wiadomo jak duży jest przeskok z II ligi do I ligi, przy tej intensywności, która jest o wiele większa w I lidze i na to zwracamy uwagę. Kacper musi podjąć też tę rękawicę, bo jako młody chłopak, musi uczyć się rywalizować ze starszymi zawodnikami. Najgorzej jest jak młody człowiek myśli, że wszystko przyjdzie mu za darmo i nagle kończy się wiek młodzieżowca i on może ma więcej minut na swoim koncie, natomiast gubi bardzo ważną rzecz, że sport to ciągła rywalizacja. I chciałbym również pokazać mu, jak ma rywalizować z tymi starszymi i bardziej doświadczonymi zawodnikami. I żeby też skorzystał ze współpracy ze mną na przyszłość - powiedział.
Kolejne z pytań dotyczyło obsady bramki, głównie w kontekście poszukiwania ostatnio przez klub nowego zawodnika na pozycję golkipera.
- Kamil Broda jest coraz mocniej wdrażany do treningu i na razie wszystko wygląda dobrze, natomiast 100-procentowej pewności nie mamy, więc musimy być przygotowani na inne rozwiązania, gdyby coś poszło nie po naszej myśli. Cały czas, jeśli chodzi o tę sprawę, klub działa tak, jak działać powinien - stwierdził trener.
Sobolewskiego zapytano o Alana Urygę i o jego aktualną dyspozycję.
- Najważniejsze, że Alan jest zdrowy i że jest w regularnym treningu, bo tego najbardziej teraz potrzebuje - tej regularności i też nie treningu indywidualnego, tylko już boiska, zespołu, partnerów, przeciwnika - to wszystko w jego przypadku jest bardzo ważne. I każdy dzień spędzony na boisku na pewno przybliża go do odzyskania swojej najlepszej dyspozycji, ale też wiadomo, że po tak długiej przerwie to musi potrwać. Wiemy, że Alan bardzo mocno pali się do gry, ale też musimy uważać na pewne rzeczy. Przyjdzie taki moment, że będzie bardzo mocno naciskać na pozycje stopera w Wiśle Kraków, ale jeszcze musi trochę poczekać, musi się uzbroić w cierpliwość i musi pracować oraz zachowywać się tak, jak do tej pory - mówił Sobolewski.
Spotkanie Wisły ze Skrą odbędzie się w Bełchatowie, więc na neutralnym terenie, ale nasza drużyna będzie mogła poczuć się tam niemal tak, jakby grała u siebie, bo wybiera się na nie ponad 1000 kibiców "Białej Gwiazdy". O ten fakt, a także o stan murawy na stadionie GKS-u i mobilizację zespołu również zapytano opiekuna wiślaków.
- Nie wiem jaki jest stan murawy w Bełchatowie. Mam nadzieję, że organizatorzy meczu zadbają o murawę w sposób jak najlepszy, żeby widowisko stało na wyższym poziomie. A jeśli chodzi o mobilizację przed takim spotkaniem dość dziwnym, bo choć gramy na wyjeździe, to trybuny będą zdominowane przez naszych kibiców, więc myślę, że motywować będę podobnie, jak przed każdym spotkaniem. Na pewno to wsparcie będzie dla nas bardzo ważne. Mam nadzieję, że wspólnie z kibicami będziemy mogli cieszyć się po końcowym gwizdku - powiedział trener.
Po meczu ze Skrą czeka nas przerwa na mecze reprezentacyjne.
- Na pewno pierwszy tydzień będzie dość intensywny. Musimy popracować, zwiększyć trochę obciążenia. Chcemy ten pierwszy tydzień zakończyć grą kontrolną. Jeszcze te szczegóły są ustalane, a później kolejny tydzień to już typowy mikrocykl przedmeczowy - zdradził Sobolewski.
Trenera zapytano ponadto o sytuację zdrowotną Jakuba Błaszczykowskiego i Zdenka Ondráška. Czy będą oni mogli zagrać w którejś z najbliższych gier kontrolnych?
- Jest jeszcze trochę za wcześniej, choć może być tak, że dostaną parę minut, ale to wciąż jest pod kontrolą sztabu medycznego, ale również mocno współpracujemy z samymi piłkarzami, bo to po takich kontuzjach od nich zależy jak będą wchodzić w taki już mocny rytm treningowy i meczowy. Nie chciałbym określać daty, kiedy oni będą w pełni gotowi, żeby podjąć wysiłek, nawet w meczu towarzyskim - powiedział.
Na zakończenie Sobolewskiego zapytano o fizyczność zespołu, która jest już wyróżniająca się na tle rywali. Jeśli więc trener chce znów mocniej popracować, to czy spodziewa się, że po przerwie na kadrę będzie ona jeszcze lepsza?
- Mam nadzieję, ale też żeby była jasność - chłopcy dostaną trzy dni wolnego po ostatnim meczu. Też po to, żeby chwilę odpoczęli, ale później trochę popracujemy. Zobaczymy również jak to najbliższe spotkanie będzie wyglądać pod względem fizycznym. Przeanalizujemy to, a czy wyjdzie jeszcze lepszy zespół? To mi się marzy, ale zobaczymy jakie będą efekty tej pracy - zakończył Sobolewski.
Redakcja
Tagi:
Zobacz także:
- « Boris Moltenis na dłużej w Wiśle
- « Sytuacja kadrowa Wisły przed meczem ze Skrą
- « Startuje nowy sezon PZU Amp Futbol Ekstraklasy
- « Kacper Przybyłko powołany do kadry U-18
- Patryk Gryckiewicz sędzią meczu Skra - Wisła »
- Zapowiedź 24. kolejki Fortuna I Ligi »
- Cel niezmiennie ten sam! Wisła gra dziś ze Skrą »
- Ze Stalą Rzeszów w piątek »
Najczęściej czytane w ostatnim tygodniu:
- « Trzy punkty dopisane. Pogoń Siedlce - Wisła 1-3
- « Podsumowanie 12. kolejki Betclic I Ligi
- « Wisła gra z Pogonią Siedlce! Zapraszamy na relację tekstową live!
- « Mariusz Jop przed meczem z Pogonią Siedlce: - Nie mamy podstaw do tego, żeby się rozluźniać
- « Z Bruk-Betem Termaliką bez Wiktora Biedrzyckiego
- « Mariusz Jop: - Podążaliśmy za tym, co chcemy robić na boisku