Igor Łasicki: - Mamy odpowiednią jakość
- Dwie trochę różne połowy, ale ta pierwsza była fantastyczna i każdy widział, że naprawdę dobrze graliśmy. A druga połowa? Trochę wymknęła się spod kontroli, powinniśmy bardziej trzymać piłkę i trochę szybciej grać, bo było to 3-0 i trochę się rozluźniliśmy. Strzelili na 3-1, niepotrzebna nerwowość się wkradła i ten mecz do samego końca był otwarty, bo nie daj Boże strzeliliby na 3-2 i mogłoby się zrobić nieciekawie - powiedział po zwycięstwie nad Stalą Rzeszów kapitan krakowskiej Wisły Igor Łasicki.
Miałeś jakieś problemy zdrowotne. Jak to wygląda na ten moment?
Igor Łasicki: - Myślę, że jest OK, choć trzeba będzie zrobić jakieś badania i zobaczymy. Skurcze mnie złapały, ale też gdzieś trochę jestem poobijany. Mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze. Zrobimy badania i wszystko wyjdzie.
Teraz przed nami mecz na szczycie z Ruchem Chorzów, ale zagracie go na niekoniecznie najlepszej płycie.
- Dostaliśmy już informację, że murawa tam jest jednak niezła, sam oglądałem poprzedni mecz i ona wygląda nieźle, więc szykujemy się tak jak do każdego innego spotkania. Wiadomo, że to będzie bardzo ważny mecz dla całego klubu, ale przygotowania będą zupełnie takie same. Taki sam styl chcieliśmy prezentować w meczu z Puszczą, ale wiadomo było to utrudnione. Mam nadzieję, że na boisku w Gliwicach będziemy mogli pokazać to co umiemy najlepiej.
Ruch pokazuje w tym sezonie, że zawsze gra do końca.
- Sam zobaczę teraz mecz Ruchu w Sosnowcu, bo jestem ciekawy jak zagrają, ale oglądając ich wcześniejsze występy, to na pewno nie będziemy mogli odpuścić, bo jest to drużyna z naprawdę twardym charakterem, walcząca do końca i też musimy grać do końca. Inaczej z Ruchem się nie da. Oni strzelają jak z ŁKS-em w 99. minucie, czy w innych meczach podobnie. Pojedziemy tam zmobilizowani. Czujemy, że gramy dobrze i oby tak nam dalej szło.
Za wami kolejny mecz bez żółtych kartek, więc nikt nie będzie zmuszony pauzować.
- Nie łapiemy tych kartek, ale też to nie jest tak, że nie gramy agresywnie, bo gramy naprawdę w wysokim pressingu i staramy się odbierać szybko piłkę i czasami to nas trochę kosztuje. W drugiej połowie ze Stalą powinniśmy dłużej potrzymać piłkę, szybciej pograć i ten mecz wyglądałby inaczej, ale tak się nie stało. Graliśmy zbyt wolno i było nam ciężko, bo Stal jest dobrą drużyną, potrafiąca grać w piłkę. Uważam, że to jedna z lepszych drużyn w pierwszej lidze, która gra w piłkę. Mają fajny pomysł, widać że jest ręka szkoleniowca, więc naprawdę oby były same takie drużyny.
Ale w pierwszej połowie ich atuty im wyjęliście.
- Bo mamy odpowiednią jakość i mieliśmy określony plan. Nasz sztab i trener przygotowują te mecze znakomicie. I to od nas zależy jak wykonamy ten plan, ale ta analiza przeciwnika i to co nam przekazuje trener, jak my mamy grać, to jest na bardzo wysokim poziomie. To nas cieszy. A drugą rzeczą jest to, że mamy odpowiednich zawodników, do naszego sposoby gry, a którzy chcą grać w piłkę.
AG, Redakcja
Tagi:
Zobacz także:
- « Mikołaj Biegański: - Pierwsza połowa była na kosmicznym poziomie
- « Patryk Małecki: - Trzymam za Wisłę kciuki
- « Statystyki meczu: Wisła - Stal Rzeszów
- « Radosław Sobolewski: - Kolejny finał za nami
- Bartosz Jaroch: - Chcieliśmy się jak najszybciej zrewanżować »
- Rozpoczęła się sprzedaż biletów na mecz Wisły z Chojniczanką »
- CLJ U-19: Arka Gdynia - Wisła Kraków 1-1 »
- CLJ U-17: Podlasie Biała Podlaska - Wisła Kraków 1-3 »
Najczęściej czytane w ostatnim tygodniu:
- « Wymęczony, ale jednak awans. Siarka - Wisła 2-3
- « Wisła gra z Siarką Tarnobrzeg! Zapraszamy na relację tekstową live!
- « Sytuacja kadrowa Wisły przed meczem z Siarką
- « Mariusz Jop: - Zadanie wykonane
- « Rafał Mikulec piłkarzem meczu z Pogonią Siedlce
- « Mecz Wisła Płock - Wisła Kraków bez udziału kibiców gości