Miało być na galowo, było w podartych portkach! Ruch - Wisła 2-0
Wisła zapowiadała, że na mecz z Ruchem chce wyjść "na galowo". Niestety okazało się, że wyszliśmy, ale w "podartych portkach". Tym razem wiślacy zdecydowanie zawiedli bowiem swoją postawą kibiców, przegrywając po raz drugi w tej rundzie - tym razem 0-2. "Biała Gwiazda" traci więc pozycję wicelidera w tabeli, a kto wie czy też nie zawodników? Murawę z kontuzjami przedwcześnie opuścili Álex Mula i David Juncà.
Wprawdzie już w pierwszej akcji meczu z indywidualną ofensywną próbą ruszył Ángel Rodado, ale źle podał do Luisa Fernándeza i nasza szansa na to, aby błyskawicznie postarać się o otwarcie w tym spotkaniu wynik przepadła. Co zaś gorsze - przez długie minuty pierwszej połowy Wisła grała bardzo niedokładnie, często posyłając długie piłki, co kończyło się stratami, a nie następnymi okazjami do zagrożenia bramce gospodarzy. Ci zaś sami poważnie mogli nam zagrozić w 3. minucie, tyle że Boris Moltenis ofiarnie powstrzymał rozpędzonego Daniela Szczepana, wybijając piłkę na rzut rożny.
Jako że nie wychodziło nam nic z akcji, więc Wisła próbowała zagrozić Ruchowi ze stałych fragmentów gry, tyle tylko, że w 13. minucie Fernández uderzył z rzutu wolnego niecelnie, z kolei w 19. minucie z rzutu rożnego świetnie dogrywał David Juncà, ale nabiegający na bliższy słupek Igor Łasicki i uderzając futbolówkę głową tylko go obił!
Niestety dla nas kolejne akcje należały zdecydowanie do gospodarzy. Przy biernej postawie naszej defensywy w 25. minucie Szymon Kobusiński uderzył wprawdzie obok naszej bramki, ale sześć minut później Ruch zrobił już wszystko idealnie. Z powodu kontuzji mięśniowej z murawy chwilę wcześniej zejść musiał Álex Mula, a chyba dość niespodziewanie w jego miejsce na murawie pojawił się Wiktor Szywacz. I to właśnie młody wiślak nie zatrzymał pędzącącego skrzydłem Tomasza Wójtowicza. Ten świetnie wrzucił do Michała Feliksa, a nasz były junior kapitalnie złożył się do uderzenia i Mikołajowi Biegańskiemu nie pozostało nic innego, jak wyciągnąć piłkę z siatki. Przegrywaliśmy więc 0-1!
I niestety nasza postawa już do końca pierwszej połowy niewiele się zmieniła. Wprawdzie w 35. minucie bliski szczęścia mógł być - po dobrej wrzutce Szywacza - Moltenis, ale piłka zamiast od jego głowy, odbiła się od barku i przeleciała obok bramki. Z kolei w 39. minucie celny strzał oddał wprawdzie Rodado, ale był on zbyt lekki, aby mógł pokonać Jakuba Bieleckiego. Inna sprawa, że jak pokazały powtórki - wprawdzie już po uderzeniu, ale nasz napastnik został wyraźnie nadepnięty przez obrońcę. Niejednokrotnie za takie "stemple" sędziowie gwizdali "jedenastki", jednak nie tym razem.
Do końca pierwszej połowy stworzyliśmy sobie jeszcze jedną okazję, już w doliczonym czasie gry. Fernández trochę egoistycznie sam chciał skończyć nasz wypad pod bramkę Ruchu i zrobił to w fatalny sposób, przenosząc piłkę daleko od słupka.
Niestety Wisła pierwszą połowę spotkania z "Niebieskimi" zagrała w kiepskim stylu, a że Ruchowi wyszła jedna akcja, więc przegrywaliśmy 0-1.
Drugą połowę rozpoczynamy od celnego i ładnego strzału Mikiego Villara z 49. minuty, ale ten był w środek bramki i Bielecki spokojnie futbolówkę złapał. Po kolejnych dwóch minutach świetnie naszą akcję rozpoczął Kacper Duda i odegrał na środek do Fernándeza, jednak ten nie zdecydował się na strzał z pierwszej piłki, odegrał do nadbiegającego Jamesa Igbekeme, tyle tylko, że strzał Nigeryjczyka przeleciał wysoko ponad bramką.
Jakby zaś naszych kłopotów w tym meczu było mało, niedyspozycję szybko zgłosił Juncà i po chwili cała nasza lewa strona została zamieniona, bo za Hiszpana na murawę wszedł Dawid Szot.
Kolejne minuty to zdecydowanie brzydka gra z obydwu stron, ale i następna groźna akcja meczu należała do Ruchu. W 64. minucie ofiarnie ratował nas jednak - po dobrej wrzutce z rzutu wolnego - wracający się pod naszą bramkę Rodado.
Po kolejnych pięciu minutach znów powody do radości mieli kibice Ruchu, bo po złym podaniu Igbekeme gospodarze wyszli z kontratakiem, a że Duda nie był w stanie zablokować Łukasza Monety, więc przegrywaliśmy 0-2!
Wisła próbowała wprawdzie odpowiedzieć na tę fatalną dla siebie sytuację w 72. minucie, ale z rzutu wolnego znów mocno niecelnie strzelał Fernández. Z kolei w 75. minucie - po dobrej wrzutce Szywacza - nieznacznie obok bramki główkował Rodado. "Białej Gwieździe" niewiele w tym meczu wychodziło, co pokazała też 81. minuta, bo choć dobrą piłkę dostał Fernández, to jego strzał został zablokowany.
Końcowe minuty meczu nie przyniosły już ciekawszych sytuacji podbramkowych, choć w 88. minucie mógł nas pogrążyć Feliks, ale nie wykorzystał kiksu Łasickiego. W doliczonym czasie gry wprawdzie mocny i celny strzał oddał jeszcze Duda, ale na raty piłkę złapał Bielecki.
Ostatecznie wynik ustalony w 69. minucie utrzymał się do ostatniego gwizdka sędziego. Przegrywamy z Ruchem 0-2 i dziś nie znajdujemy absolutnie ani jednego elementu piłkarskiego rzemiosła, za który moglibyśmy pochwalić wiślaków...
2 Ruch Chorzów
0 Wisła Kraków
1-0 Michał Feliks (31.)
2-0 Łukasz Moneta (69.)
Ruch Chorzów:
Jakub BieleckiPaweł Baranowski
(80. Przemysław Szur)
Remigiusz Szywacz
Maciej Sadlok
(68. Łukasz Moneta)
Tomasz Wójtowicz
Patryk Sikora
Jan Sedlák
Tomasz Foszmańczyk
(87. Jakub Piątek)
Michał Feliks
Daniel Szczepan
Szymon Kobusiński
(87. Łukasz Janoszka)
Wisła Kraków:
Mikołaj BiegańskiBartosz Jaroch
Igor Łasicki
Boris Moltenis
David Juncà
(55. Dawid Szot)
Miki Villar
Kacper Duda
James Igbekeme
Luis Fernández
Álex Mula
(30. Wiktor Szywacz)
Ángel Rodado
(77. Sergio Benito)
Stadion Miejski, Gliwice.
Sędzia: Bartosz Frankowski (Toruń).
Widzów: 9 913.
Pogoda: 20°.
Redakcja
Tagi:
Zobacz także:
- « Wisła gra z Ruchem! Zapraszamy na relację tekstową live!
- « Koszykarki: GTK - Wisła CanPack 74-76
- « Skład Wisły w meczu z Ruchem Chorzów
- « Dwa kolejne zwycięstwa ampfutbolistów Wisły
- Oceń grę wiślaków (i nie tylko) w meczu z Ruchem Chorzów »
- Statystyki meczu: Ruch - Wisła »
- Jarosław Skrobacz: - Przygotowaliśmy się do tego spotkania »
- Radosław Sobolewski: - Popełniliśmy mnóstwo błędów »
Najczęściej czytane w ostatnim tygodniu:
- « Kacper Duda i Giánnis Kiakós wracają do treningów
- « Mecz ŁKS - Wisła bez udziału kibiców gości
- « Dawid Olejarka wypożyczony do Znicza Pruszków
- « Betclic 3. liga: Wisła II Kraków - Pogoń-Sokół Lubaczów 6-4
- « Tadeusz Czerwiński nie żyje
- « Bramka Patryka Gogóła oraz występ Piotra Starzyńskiego w meczu Polski U-20