Piątek, 12 maja 2023 r.

Radosław Sobolewski: - Walczymy dalej!

- Po tym meczu mogę powiedzieć, że walczymy. Po meczach przegranych mówiłem, że będziemy walczyć dalej, tak samo po tym wygranym powiem, że walczymy dalej i robimy swoje - powiedział na konferencji prasowej, po spotkaniu ligowym z Bruk-Betem Termaliką, trener zespołu Wisły Kraków - Radosław Sobolewski.

- Chciałbym pogratulować zespołowi, chłopakom bardzo ważnego zwycięstwa. Naprawdę z dobrym zespołem, z którym gra się niesamowicie trudno. Chciałbym pogratulować zwłaszcza za tę cierpliwość, za konsekwencję w graniu. Bo trochę inaczej chcieliśmy ten mecz rozegrać. I to, że utrzymali na wodzy te wszystkie emocje. Utrzymali na wodzy nerwy i zagrali naprawdę bardzo dobry mecz, choć mogło być trochę wyżej. Wyszliśmy naprawdę z wieloma sytuacjami sam na sam. Chcieliśmy je właśnie sprowokować poprzez pewne ustawienie i to się udało, ale nie udało się ich wykorzystać. Mogliśmy uspokoić ten mecz dużo wcześniej. Ten mecz miał dużo bohaterów, ale chciałbym zwrócić uwagę na jednego - na Dawida Szota. Dlatego jest zawsze u mnie w zespole, dlatego stawiam na tego chłopaka w takich momentach kryzysowych, bo on każdego dnia, dzień w dzień, niesamowicie mocno pracuje, niesamowicie skupiony jest na swojej pracy i wtedy kiedy zespół go potrzebuje wchodzi i daje zespołowi to co powinien. I to jest taka właśnie uwaga do wszystkich, którzy gdzieś tam czekają w kolejce, jak postępować - dodał trener krakowskiej drużyny.

Opiekun zespołu Wisły został zapytany o kontuzje w spotkaniu z zespołem z Niecieczy Álexa Muli i Bartosza Jarocha, bo obydwaj przedwcześnie zeszli z murawy. 

- Już jest taki moment rozgrywek, że każdy zespół ma swoje większe lub mniejsze problemy. Jeśli chodzi o Mulę to poczuł znowu mięsień dwugłowy i dlatego była ta wymuszona zmiana. Natomiast o tym nikt nie wie, ale Bartek Jaroch borykał się z problemami zdrowotnymi, był wyłączony z treningu przez trzy dni. Bardzo źle się czuł, natomiast pokazał charakter. Zaprezentował się w naprawdę bardzo dobry sposób, no i dał zespołowi tę przepiękną i to zwycięską bramkę - powiedział Sobolewski.

Kolejne pytanie dotyczyło... ciśnienia trenera, po licznych niewykorzystanych sytuacjach, które gdyby udało się je zakończyć golami mogły "zamknąć" i uspokoić to spotkanie znacznie wcześniej.

- Ciśnienie już wyżej skoczyć nie mogło, bo już wyżej się nie da. Żal tych sytuacji. Mieliśmy pewien plan rozgrywania tego meczu i widać było, że wychodzimy z tymi akcjami, że przedostajemy się pod bramkę rywala poprzez te prostopadłe piłki, natomiast brakowało tej "kropki nad i". Brakowało już tej zimnej krwi, spokoju, jeśli chodzi o wykończenie. Natomiast trzeba się cieszyć z drugiej strony, że do tych sytuacji doszliśmy - odpowiedział.

Za tydzień w meczu z Podbeskidziem Wisłę czeka gra bez Luisa Fernándeza, który obejrzał czwartą żółtą kartkę. Stąd pytanie o pomysł na grę bez lidera drużyny.

- Ten pomysł jest od dłuższego czasu, bo Luis i tak dość długo można powiedzieć grał na tym zagrożeniu. Nie dawał się sprowokować, nie było tam z jego strony żadnego impulsu, żeby otrzymać tę żółtą kartkę, a tutaj po wślizgu poszła kontynuacja, poszła noga dalej i dostał żółtą kartkę. Chciałbym to jeszcze zobaczyć. I tak jak w przypadku Dawida Szota, tak mam nadzieję, że ktoś inny zastąpi Luisa, a w jakim układzie taktycznym to już zastanowimy się przed meczem. Wskoczy do składu ktoś i da to, co powinien dać zespołowi - powiedział trener Sobolewski.

Następne pytanie dotyczyło Bartosza Jarocha i tego, czy na treningach też zdobywa takie piękne bramki.

- Jak prześledzicie karierę Bartka, to dysponuje naprawdę bardzo dobrym uderzeniem z prawej nogi. Udowadniał to też w poprzednich klubach. On to po prostu ma, ale czasami się nie znajduje, albo po prostu brakuje decyzji. Tutaj super, że ją podjął, że zaryzykował i strzelił nie do obrony. Z mojej perspektywy tak ta piłka leciała. Nie widziałem powtórek, ale z mojej perspektywy był to fenomenalny strzał - przyznał szkoleniowiec.

Trener Wisły został zapytany także o to czy absencja w kadrze meczowej Mateusza Młyńskiego spowodowana była formą zawodnika i "decyzją trenera", czy też powód tej nieobecności to kontuzja?

- Każda decyzja jest moja i to była moja decyzja, że Mateusza nie było w kadrze. Nie było go dlatego, bo lepiej w tym okresie wygląda Momo Cissé - odpowiedział.

Ostatnie pytanie konferencji dotyczyło już właśnie wspomnianego przez trenera Momo Cissé i oceny jego występu.

- Jestem zadowolony z gry Momo. Planując ten mecz wiedziałem, że będę potrzebował nietuzinkowej szybkości na bokach, jeśli chodzi o to, żeby wykorzystać te przestrzenie, które zostawiają boczni obrońcy Termaliki. Wszedł nieco wcześniej, niż przypuszczałem, natomiast zdał egzamin. Wytrzymał kondycyjnie, fizycznie - te minuty, które dostał. To potwierdza moje słowa, że w ostatnim czasie mocno, ale to mocno wziął się za siebie. Mocno pracował nad pewnymi elementami. Dostał szansę i myślę, że ją wykorzystał. To też jest sygnał dla innych zawodników, że po pierwsze nie mogą przespać pewnego momentu, a po drugie - ci co są na dalszych pozycjach, to poprzez dobrą pracę, poprzez udowadnianie pewnych rzeczy zawsze będę zwracał na to uwagę i przyjdzie taki czas, że dostaną szansę. Czy ją wykorzystają, to już jest inna kwestia - zakończył trener Radosław Sobolewski.


 Redakcja

Tagi:


Zobacz także:



Najczęściej czytane w ostatnim tygodniu:


Dodaj komentarz:


Nick:

Temat:

Tekst:

UWAGA: Dodając komentarz akceptujesz naszą politykę prywatności » oraz regulamin komentarzy »


11    Komentarze:

~~~Jajo
Brawo pzpn
Mamy sojusznika. gdyby nie ustawienie kalendarza pod zmęczenie brukbetu (nasz mecz w piątek,ichw poniedziałek), grali byśmy w Play offach na wyjazdach. A teraz mamy awans bezpośredni. Więc zamiast psychopatów z młyna skandyjacy je**nie władz naszej federacji proponuje hymn na chwałę związku. A już w sierpniu walka o mistrza!

3            -102
~~~TSwiślak
Trenerze Radosławie!
Krótko i w temacie-dzięki wielkie , GRATULACJE!

40            -5
~~~Gin
Szot
Jak Szot zagrał dobrze to trener ma niskie wymagania , on nawet atu porządnie nie umie wyrzucić , nie umie wyjść spod pressingu .

16            -83
~~~tabaluga
Ehhh
Szkoda Muli, ale Cisse jak na tak długi rozbrat z piłką zagrał całkiem przyzwoicie. Już myślałem, że został odpalony a tutaj niespodzianka. Co się stało z Młyńskim. W Arce przebojowy, u nas masakryczny. Jeden mecz dobry na dwadzieścia. Szkoda chłopaka, bo miał papiery na grę a 1 liga na odbudowę powinna być okej.

65            -7
~~~Onomatope jus
Gratulacje
Wyszło na Pana, trenerze. I oby tak do końca. Szacunek za danie szansy Momo.

60            -4
~~~Bane
A
Talar żyje w ogóle? Czy już tylko samiec :)

31            -4
~~~stary
Jedna uwaga
I Szot i Cisse, biorąc pod uwagę taki długi okres bez regularnej gry, zagrali dobrze. Tylko u Sobola pojawia się ta jedna uwaga dla INNYCH. To znaczy co? Nie wszystkim chce się pracować ciężko na treningach? Nie wszyscy zawodnicy szerszego składu pracują, żeby udowodnić trenerowi, że zasługują na szansę choćby na wejście z ławki? Nie wszyscy rezerwowi są gotowi pomóc drużynie w tak newralgicznym momencie, bo trener sadza ich na ławce? A może mi się tylko wydaje. Hm?

23            -5
~~~Jaki
Wisła
Brawo Trenerze a mecz.$ umiemy grać w obronie w przeciwieństwie do 3.Igbekeme ostatnio słabiej nie wiem skąd to wynika.Colley ok ale i tak go nie będzie w Bielsku.Jak zastąpić Luisa.Już trzeb amyśleć co w Bielsku.szot nie przekonuje mnie gra jak grał Jaroch super się rozwija.Rodado katastrofa,Momo ok ale i tak mógł lepiej zagrywać. Dzięki za mecz i za wygrana jedziemy dalej.

15            -10
~~~Ona
Szot
Akcja z Rodado bardzo ladna ale przesadzona ocena Szota. Termalika głównie grala strona Jarocha a jak wszedl Fornalczyk to zaczela strona Szota i zaczely sie problemy. Wg mnie pilkarz przecietny.

13            -9
~~~Britney
Fernandez
Ciężko będzie go zastąpić, choć mi osobiście on nie do końca pasuje, ale to moje zdanie. Zobaczymy. Gdybyśmy mieli dwójkę dobrych napastników to ok, ale jak widać z ta pozycja borykamy się od dłuższego czasu. Może Duda, on chyba lepiej się czuje jako wolny elektron i ma taka smykałkę do krakowskiej gry. No ciężko będzie ale w takich meczach bez indywidualności wychodzi umiejetność całego zespołu i tu prawdziwy sprawdziły sprawdzian.

2            -5
~~~stacho
druga pozycja
Niestety ta druga pozycja będzie trudna do zajęcia. Już teraz Jest na niej Ruch, który pokonał Arkę 2:0. I ciężko będzie liczyć, że w pozostałych 3 meczach straci chociaż 3 punkty ( bo ma lepszy stosunek puntów). A oglądając mecz dochodzę do wniosku, że Arka puściła mecz. Oczywiście szansa Wisły to nie stracenie w swoich 3 meczach żadnego punktu.

1            -2