Niedziela, 23 lipca 2023 r.

Skrót meczu: Górnik Łęczna - Wisła Kraków

Na inaugurację sezonu ligowego 2023/2024 krakowska Wisła zmierzyła się z Górnikiem Łęczna, remisując 2-2. Zapraszamy do obejrzenia skrótu tego spotkania.


 Redakcja

Tagi:


Zobacz także:



Najczęściej czytane w ostatnim tygodniu:


Dodaj komentarz:


Nick:

Temat:

Tekst:

UWAGA: Dodając komentarz akceptujesz naszą politykę prywatności » oraz regulamin komentarzy »


8    Komentarze:

~~~nołnejm
Nie, nie będę
sobie tej błazenady przypominał. Kiko, kogo masz w notesie z licencją trenerską?

28            -18
~~~Kfkfkgkfk fk
Trochę zmieniłem zdanie
Generalnie nadal mam poczucie że mega frajersko oddaliśmy zwycięstwo w tym meczu. Natomiast po obejrzeniu jeszcze raz meczu w formie skrótu jednak widać że tragicznie nie było. Od 50 do 80 minuty okazje na gołe mieli Villar, Rodado i Sobczak (słupek). W innym meczu takie sytuacje wpadają i prowadzimy 3:1 lub 4:1, zabijając mecz. Tutaj się nie udało (oczywiście należy winić za to strzelców), trochę źle podeszliśmy do ostatnich minut meczu (obrona Częstochowy), głupi stały fragment i 2:2. Niesamowicie szkoda tych punktów, ale jak nie potrafi się wygrać, trzeba zremisować. W ubiegłym sezonie podobne mecze, np. z Puszczą na wyjeździe, przy podobnej grze przegrywaliśmy 2:1, 1:0, 3:2, a na koniec zabrakło nam 2 punktów do awansu. Lepiej zremisować niż przegrać, mam nadzieję że lepsza gra przyjdzie. A jak nie przyjdzie to wiemy kogo należy zwolnić. Standardy i wymagania muszą być.

34            -11
heytom
A co tu oglądać...
Każdy stały fragment gry dla Łęcznej pachnie golem. Czyli wszystko po staremu... etc Puszcza itd, itp.

30            -9
~~~GrzegorzS
Los potrafi być przewrotny wręcz źlośliwy
oglądając na spokojnie mecz napisze tak pierwsza bramka złe wybicie bramkarza piłka idzie do boku rywal wrzuca centro strzał a miała być wrzutka do nikogo i wychodzi gol bo bramkarz zachowuj się podręcznikowo i robi krok do przodu, gdyby zachował się źle i nie przygotował na wrzutkę to by to spokojnie zebrał. Drugi gol w końcówce któraś z rzędu wrzutka chyba 10 w drugiej połowie i pierwsza skuteczna dochodzi do strzału, ale bramkarz broni piłka spada do rywala jest gol. Ale błąd obrońców, bo po pierwsze nie zablokowali strzelca nie przecięli podania, ale i nie utrzymali linii. Zostając na pozycjach sprawili by, że strzelec gola zostałby na spalonym, ale to znowu błąd bo nie asekurowali by bramkarza. Abstrahując od tego, że sędzia puścił tu niedozwolony blok na Łasickim to Łeczna przy obu okazjach wykorzystała nasze wymuszone przez siebie błędy wynikające ze zbytniej nerwowości. W pierwszej powie bramkarz zagrał źle piłkę w drugiej połowie Łasicki sprokurował nie potrzeby przypadkowy rzut rożny bo niepotrzebnie do niego dograno piłkę. To nie jest wina trenera, że zawodnik kiksuje, że źle podaje to się zdarza. W meczu popełniliśmy jeszcze jeden podobny błąd Duda zamiast iść do piłki w 15 sekundzie odpuszcza jaj machając do stopera wychodzi z tego groźny rzut wolny rywala. Do tego należy doliczyć w końcówce gdy rywale podeszli wyżej sekwencyjne błędy przy wyprowadzaniu piłki wchodzenie w niepotrzebne kiwki starcia zamiast uciekać podaniem do kolegi podejmujemy niepotrzebne pojedynki jeden na jeden zamiast odegrać do kolegów nie będących pod kryciem w efekcie tracimy piłki. Tu brakło zawodnikom zimnej krwi, mądrości, zbytnio ufali swoim umiejętnością nie patrzeć że idzie do nich kilku rywali. Zamiast minąć strefę podaniem idziemy na zwarcie. Trener może tu poradzić tylko po meczu bo to są indywidualne błędy zawodników brak doświadczenia mądrości gra pod stresem odbija się tez zmęczenie, chęć do zbyt karkołomnych zagrań. Zamiast piłkę upraszczać zawodnicy komplikowali sobie życie. Przynajmniej w kilku sytuacjach nie należało szukać kolegi tylko walić na wolne pole byle daleko i ustawić się od nowa do obrony. Brak w końcówce tego meczu piłkarskiej mądrości doświadczenia a jest chęć indywidualnego ryzyka to był problem. Nie rozumiem dlaczego mając 5 minut do końca dalej staramy się grac od bramkarza koronkowo gdy rywal stoi wysoko. Należy w takich momentach broniąc wyniku po prostu wyjść wysoko zwalniać grę i grać długa piłka na walkę lub skupić się na gęstej strefie przy boku boiska i tam skupić się na walce, blokowani akcji rywala. Problem ostatniego kwadransa to taka stanie w rozkroku. Trener wprowadza ofensywnych zawodników bo chce przesunąć granie wyżej a zespół się cofa do obrony brakowało lidera w środku zawodnika, który by to pociągnął do przodu i utrzymał tam grę. Zespół już po prostu chciał tylko dojechać do końca i tu trener niewiele zrobi. Czasem tak bywa. I tu widzę jedyny błąd Sobola nie odczytał intencji drużyny było wprowadzić dodatkowych obrońców i przeszkadzaczy, inna sprawa, że trzeba ich mieć na ławie. Tu był problem zespół podświadomie bronił wyniku i nie chciał zaatakować wyżej i śmielej. Na taka końcówkę trzeba mieć wypracowany wariant na zająca, czyli umawiamy się że po przejęciu piłki gdy bronimy wyniku w naszej strefie obrony nie szukamy koronkowego grania tylko dążymy do długiego krosu na wychodzących z automatu dwóch skrzydłowych lub napastników w zależności od konfiguracji, by przesunąć grę do przodu i zmusić rywala do wyjścia z naszej strefy obrony przez przesunięcie całego zespołu wyżej. To jest nasz mankament od dłuższego czasu.

9            -12
~~~Jarek
Po skrócie
Po skrócie i wywiadzie z Królewskim w GK Wisła ma dobrze spisany kontrakt z Sobolewskim i jest nie do ruszenia. Dobrze, że nie mam tt i fb bo ściek [...]i się wypowiada się i udaje znawców i kibiców , banda gowniarzy , tzw sieroty intelektualno- sportowe.

5            -5
~~~Prezes
Zmiennicy i konkurs na stoperów,... a ja swoje
A skoro mieliśmy się bronić przez ostatni kwadrans, to z braku laku nie lepiej było wprowadzić Tachiego, Żyro i Sapałę dla podwyżki wzrostu obrony? To trzeba naprawdę tylko trochę pomyśleć, że zawodnicy mierzący 170 cm przy dobrych wiatrach są niżsi o całą głowę choćby od takiego Klemenza. Oj, oj, oj. Konkurs trwa. Kupię dwóch stoperów do Wisły Kraków mierzących po 195 cm wzrostu. Boże, jak będzie trzeba to ich wymodlę. Chyba, że ktoś wcześniej usłyszy moje wołanie lub pójdzie po rozum do głowy, w obu przypadkach z wielką korzyścią dla siebie.

7            -5
~~~Kibic20
Prezes
Przecież ty nasz kibic,nie wiesz Sapala,problemy zdrowotne,Zyro też nie było na ławce.To kto miał wejść,jedynie szkoda,że Moltenis nie wszedł.

6            -3
~~~Prezes
Racja
Niestety moje niedopatrzenie. Bije się w persi. Dzięki Kibic20. Myśle, że nasze wspólne uwagi przydadzą się w przyszłości. Pozdrawiam...

2            -1