Niedziela, 13 sierpnia 2023 r.

Dariusz Banasik: - Patrzyliśmy na siebie

- Myślę, że zacząć trzeba od tego, że takiego meczu się spodziewałem. Można powiedzieć, że cały tydzień przygotowywaliśmy się dosyć mocno do tego, żeby ta inauguracja sezonu u nas była okazała - mówił po wygranej 1-0 z Wisłą trener GKS-u Tychy - Dariusz Banasik.

- Wiedzieliśmy, że gramy z przeciwnikiem bardzo mocnym, bardzo medialnym i przeciwnikiem, którego aspiracje są bardzo wysokie, ale można powiedzieć, że kluczem do tego zwycięstwa, kluczem do tego wszystkiego, że my patrzyliśmy na siebie. Tak poprowadziliśmy treningi, tak podeszliśmy do tego meczu, żeby zawodnicy czuli i wiedzieli, że Wisły nie wolno się bać, że trzeba z nią grać otwarty futbol, że Wisłę trzeba naciskać, grać agresywnie i nie można się cofać. I myślę, że 3/4 meczu tak wyglądało. Jestem bardzo zadowolony z pierwszej połowy, wydaje mi się że pokazała ona po prostu naszą moc. Byliśmy bardzo agresywni, stwarzaliśmy wiele sytuacji, były dwie nieuznane bramki i powiedziałem też w szatni zawodnikom, że jedna bramka nieuznana się nie podłamujemy, druga też się nie podłamujemy, strzelamy trzecią. I że to świadczy o tym, że chcemy ten mecz za wszelką cenę wygrać. Początek drugiej połowy trochę mi się nie podobał, bo Wisła po tych trzech zmianach zaryzykowała, otworzyła się bardzo mocno i miała sporo tego posiadania piłki, ale oczywiście aż tyle sytuacji sobie nie stworzyła. Była tam poprzeczka, ale przetrwaliśmy to. Wydaje mi się, że znów po zmianach znowu, gdzie wszedł Niewiarowski, Szpakowski i Bieroński - czyli sporo tych młodych chłopaków - nasza gra się poprawiła i można powiedzieć, że do końca w miarę kontrolowaliśmy przebieg spotkania. Po czterech meczach mamy 12 punktów. Cieszymy się z tego, natomiast piłka uczy pokory. Trzeba oczywiście patrzeć nie w tył, nie w przeszłość, ale w przyszłość i myślę, że skupiamy się na kolejnym meczu. Dziś się cieszymy, gratulacje dla zawodników, dla sztabu, bo wykonaliśmy kawał dobrej roboty. Ja się cieszę, bo powiedziałem to zawodnikom w szatni, że dla nas to jest taka prawdziwa weryfikacja. Jeśli mamy się w tej lidze liczyć, to nie możemy się bać żadnego przeciwnika. Dziś to zespół pokazał. Pokazał charakter i ja jestem z tego bardzo zadowolony. Co jeszcze? Życzymy sobie takiej atmosfery na każdym meczu. Wspaniała atmosfera. Szkoda, że nie było kibiców Wisły, ale to już z innych przyczyn. Natomiast stadion, wielu kibiców, piękny doping, fajny mecz i myślę, że o to w tym wszystkim chodzi. Z tego powodu jesteśmy bardzo zadowoleni. Dziękuję jeszcze raz wszystkim - kibicom, piłkarzom, wszystkim ludziom, którzy zasłużyli tutaj na te pochwały, natomiast tak jak mówię - patrzymy do przodu, skupiamy się na kolejnych meczach i myślę, że ten zespół w tej lidze na pewno jeszcze swoje zrobi i swoje jeszcze powie. Dziękuję bardzo - dodał Banasik.

Trener GKS-u Tychy został m.in. zapytany o swoją siatkę skautingu, bo latem do Wisły dołączali przede wszystkim zawodnicy z Hiszpanii, a do jego zespołu w głównej mierze kilku młodych piłkarzy z Polski. I zdaniem dziennikarza w tym meczu okazało się, że można bazować na młodych polskich zawodnikach...

- Dokładnie tak, ja nawet sam powiedziałem przed sezonem, jeśli chodzi tutaj o Wiktora Niewiarowskiego, czy o Jakuba Budnickiego, że to jest aż nieprawdopodobne, że zawodnicy, którzy grają na trzecim poziomie rozgrywkowym wchodzą do pierwszej ligi i oni są jednymi z najlepszych zawodników. To o czymś świadczy. Nie wiem czy o błędach gdzieś indziej, natomiast ja do tych zawodników już po pierwszych sparingach miałem przekonanie. Cieszę się, że tutaj tak działają w klubie, że potrafili ich wyłowić i jest warte podkreślenia, że my graliśmy z Wisłą chyba sześcioma, czy siedmioma zawodnikami poniżej 22 roku życia, w tej końcówce spotkania. To jest naprawdę duży wyczyn. My nie boimy się stawiać na młodzież, a ta młodzież nam się tym odpłaca. Myślę, że to jest dobry kierunek klubu i ci młodzi chłopcy, czy to jest Szpakowski, czy to jest Bieroński, czy to jest Niewiarowski, Budnicki - to są wszyscy zawodnicy, którzy mają po 21-22 lata. Kariera przed nimi i oni się mają ogrywać w tej lidze i łapać pewność siebie. Cieszymy się, że to na razie bardzo fajnie funkcjonuje - powiedział ponadto trener Banasik.

- Ta liga już pokazała na podstawie choćby Puszczy Niepołomice, czy innych zespołów, że tutaj każdy z każdym może wygrać. Nie ma co patrzeć na nazwy - czy to jest Arka, czy Wisła Kraków, czy Miedź Legnica spadkowicz, czy Wisła Płock. Tutaj każdy mecz jest inny, do każdego trzeba się inaczej przygotować, ale przede wszystkim trzeba grać o zwycięstwa. Trzeba przekazać zawodnikom, że nie kalkulujemy, że gramy o zwycięstwa i to nas w tej chwili interesuje. To jest za szybko, żeby mówić o co my gramy. Pięć, sześć pierwszych meczów i będziemy wiedzieli. Ja się cieszę z tego co jest, ale w piłce już tyle pracuję... Pokora i jeszcze raz pokora ora ciężka praca. Nie możemy patrzeć w tył, tylko patrzmy w przód - zakończył trener GKS-u.


 Redakcja

Tagi:


Zobacz także:



Najczęściej czytane w ostatnim tygodniu:


Dodaj komentarz:


Nick:

Temat:

Tekst:

UWAGA: Dodając komentarz akceptujesz naszą politykę prywatności » oraz regulamin komentarzy »


9    Komentarze:

~~~TSwiślak
Agresja
Agresywni to oczywiste,że byliście,Każdy atak Wisły i piłowanie.Jaka liga ,taki lider.

17            -34
~~~Bobik
Trener
Właściwy człowiek na właściwym miejscu

45            -6
~~~Kibol z Reymonta
Pomyśleć,że właśnie Banasik ....
był głównym kandydatem na trenera Wisły gdy zwolniono Brzęczka.Ostateczne wygrał jednak układ i kolesiostwo.Postawiono na "swojaka",kontynuację myśli szkoleniowej Brzęczka czyli Sobolewskiego.Efekt jest taki ,że zamiast grać już w Ekstraklasie,urzadzamy sie na dobre w I Lidze,obierając kurs na dolne jej rejony.

62            -6
~~~kola
Wiedzieliśmy, że gramy z przeciwnikiem bardzo medialnym
i tak właśnie budują swoją motywację nasi przeciwnicy w pierwszej lidze.

37            -3
Maxi
Brawo to jest trener a nie popierdółka
Awans z Radomiakiem do 1 ligi potem do ekstraklasy teraz GKS pan też pięknie prowadzi. Mogę pana porónać do piwa pan jest jak porządne dobre piwo a nasz trener jest niby piwo ale takie zerowe czyli napój piwopodobny . I To trener i to niby trener ale różnica zasadnicza tak jak z piwem

27            -3
~~~Smuga
Kompetencje przede wszystkim!
To nie przypadek, że liderem jest właśnie GKS. Banasik w kolejnym klubie udowadnia, że kompetentny trener potrafi z przeciętnej ekipy wycisnąć coś więcej. CV Banasika mówi zresztą samo za siebie - gdzie nie był, tam odnosił sukces. U nas jest wręcz przeciwnie. Zbudowano sztab z ludzi skompromitowanych, gdzie indziej nie chcianych i bez kompetencji, ale za to z niebotycznym ego i mitycznym wiślackim DNA. Hyballa to może i świr, ale miał rację, że taka polityka wzajemnego miziania się skończy się katastrofą. Już zresztą trener Carrillo chciał pogonić to TWA, bo widział, że z tym miernotami w sztabie i pionie sportowym daleko nie zajedziemy.

36            -3
~~~Jaskółcze gniazdko
Mądra głowa Banasik?
Ale tu nie trzeba wielkiej myśli szkoleniowej żeby nas ograć . Po pierwsze kolejny sezon gramy bez prawdziwego kapitana Polaka . I w tym momencie bez lidera linii defensywnej zarazem . Colley mimo że nie w rytmie meczowym coś się starał pokazywał rękami żeby obrońcy sić się od siebie odsunęli . To tylko znaczy że nie wiedzą jak grać . Tak jak pisałem od dłuższego czasu gramy bez obrony i każdy wie nawet dużo słabszy że wystarczy przetrzymać nas na "obronie Częstochowy " 60 minut . Co lepszy skład i lepszy trener jak Banasik wie że można zagrać inaczej od początku mając do tego poukładanych wykonawców z którymi to zostało serio przećwiczone . Druga sprawa to odejście Igbekeme i Fernandeza. Jeśli środek pola i kreatorów się pozbywa to mamy cały obraz . Tu zagwiozdka dla Królewskiego , chcesz awansować nie możesz się pozbywać osoby która w pojedynkę Ci mecze wygrywa ( Fernandez ) . Dodatkowo trzeba napisać że praktycznie każdy był do zmiany i pod formą . Przykład Junca to cień tego kim tu był . Nawet Basha zanotował słabszy występ. Ktoś wrzucił na Twitterze skrót nie udanych zagrań Wisły . Jedna minuta i mówi wszystko . To wręcz nie wiarygodne. Co broniło Sobolewskiego w poprzednim sezonie ? Że potrafił wygrać z słabszymi teraz nie broni go już nic . Bo nawet jeśli byśmy poprzednie mecze wygrali i dziś przegrali można by mówić że to może się udać. Co teraz może się udać ? Ktoś powie mental po nie udanym meczu ze Stalą Rzeszów ? A taka Odra Opole przegrała tydzień temu właśnie z GKS Tychy mecz na szczycie i wygrali teraz bez problemu . My na ten moment gramy poziom walki o utrzymanie . Nic więcej .

19            -4
~~~Jaskółcze gniazdko
I jeszcze Królewski
Prezes jest oderwany od rzeczywistości. Było pożegnanie Kuby , stałem w tej kolejce na kilkadziesiąt osób do sklepiku żeby coś kupić . Miał pełny stadion ! Zyski przeogromne ale pie..przenie żeby się bilans zrównał to 15 tys kibiców to są jaja . Żadna zniżka 19% nie ściągnie już nikogo na stadion bo A. Nie ma wyników B. Nie ma Polaka lidera żadnej formacji tej drużyny z którym ktoś by się utożsamiał . C . Nawet jakby ktoś się próbował utożsamiać z liderem zagranicznym np Fernandez to go już nie ma . Jaro Królewski sorry ale mistrzem marketingu to Ty nie jesteś . Trafiło się jak ślepej kurze pożegnanie Kuby i nawet to spierniczyli. Nie mam karnetu ale jeżdżę z rodziną na mecze i jedno jest pewne że moja noga nie postanie na r22 dopóki będzie liderem defensywy Lasicki i kapitanem . Można zmienić trenera ale uważam że to i tak nie da awansu. Ja wolę po prostu jakby w obronie przewracali się i potykali o swoje nogi wychowankowie jak np Krzyżanowski niż ten szrot co ma takie kontrakty . To samo się tyczy np Dudy , widać to jak na dłoni że "siłka " i odżywki robią swoje. 19 letni Polak najlepszy na boisku na tle szrotu bez formy. Co to ma być ? Panie Królewski jaja sobie robicie z nas kibiców . Serio jaja .

29            -7
~~~Janko Buszewski
"....gramy z przeciwnikiem bardzo mocnym"
takie korporacyjne pierdu-pierdu.Banasik dobrze wiedział,ze zagra z przeciwnikiem który jest totalnie pod kreską a siły na granie,ma na 50 góra 60 minut.Do tego dochodzi indolencja strzelecka ataku,słaba koordynacja i zgranie defensywy oraz bramkarz,który nie wiedziec co, robi miedzy słupkami. Jakby jeszcze dokoptowac do tego trenera,który zwyczajnie czasem "nie dojeżdża", mamy pełen obraz sytuacji.No ale i Tychy,jak na lidera grają żłośni i nie wiedziec czemu,są na pierwszej pozycji? Długo juz tam,miejsca nie zagrzeją z takim poziomem.W całym meczu,po jednej jak i drugiej stronie było praktycznie KILKA dobrych i ciekawych zagran.Kilka beznadziejnych strzałow,parę ciekawych dogran,stałe fragmenty gry dobrze wykonane...na palcach jednej dłoni zliczyć.Jak na 90 minut gry,marnośc nad marnościami,wszystko marność.Kolokwialnie rzecz ujmując,jeden cienias ograł jeszcze większego cieniasa i tyle na ten temat.Wciąz się zastanawiam kiedy,minie mi ten durnowaty nałóg i natręctwa myslowe,ze przeciez gra moja Wisła i ze gotów jestem, zmarnowac piękne sobotnie popołudnie,zeby oglądac taki chłam !??Zamiast iśc sobie na Bagry,pojezdzic na rowerze,polezec w ciszy na leżaku lub poczytac książkę,wraz z synem marnujemy 2 godziny zycia,po to,zeby jeszcze cały wieczór miec zwyczajnie zj....any !? Po dwóch godzinach puszczasz sobie dla zabicia nudy jakis mecz typu Getafe-Levante czy Reims-Lorient i.........czujesz jakbys zupełnie inną dyscyplinę oglądał.A to przeciez zwyczajne ogórki tamtejszych lig a nie jakies tuzy futbolu.Gdzie my się znajdujemy z tą naszą kopanią,strach pomyslec.No ale....2 ligi to ja już napewno oglądał nie będę, aż tak głupio przywiązany,to chyba nie jestem !?Mam nadzieje,ze decydenci z R22 nie będą tego u mnie chcili przetestowac,choć jak widzę jakie tam panuje nomem omen bezkrólewie,to dużej kasy bym na takie dictum nie postawił...!!

19            -5