Radosław Sobolewski przed meczem z Motorem: - Musimy być bardziej uważni w tym co robimy
W ramach 9. kolejki ligowej pierwszoligowego sezonu 2023/2024 krakowską Wisłę czeka wyjazdowy mecz z Motorem Lublin. Oto co na konferencji prasowej przed tą potyczką mówił trener piłkarzy Wisły Kraków - Radosław Sobolewski.
Na wstępie trenera Sobolewskiego zapytano wprost o to, co musi się zdarzyć, żeby Wisła zaczęła wygrywać! I chodzi tutaj przede wszystkim o zwycięstwa z tymi znacznie niżej notowanymi przeciwnikami ligowymi.
- Początek na pewno nie jest taki, jak sobie wymarzyliśmy i jak sobie planowaliśmy. Myślę, że takim największym obciążeniem są remisy, zwłaszcza w meczach u siebie - czy to ze Stalą Rzeszów, czy teraz ostatni mecz z Chrobrym Głogów - mimo stwarzanych sytuacji, mimo wskaźników, które na to wskazują, że naprawdę jakościowo sytuacje sobie stwarzamy bardzo dobre. Choćby "expected goals", który o tym mówi. Natomiast brakuje skuteczności, brakuje spokoju w samej końcówce finalizacji. Jeśli tylko ten element poprawimy i zagramy skutecznie - choćby tak jak w meczu z Arką Gdynia - to sytuacja się odmieni można powiedzieć w bardzo prosty sposób - uważa szkoleniowiec.
Drugie z pytań dotyczyło problemów z koncentracją zawodników, bo przez drobne błędy - czy to Davida Junki w Legnicy, czy Álvaro Ratóna w meczu z Chrobrym - doszło do sytuacji, dzięki którym rywale mogli zdobyć bramki...
- Cały czas rozmawiamy z zespołem na temat tych detali, bo tak jak powiedziałem, że przez takie małe rzeczy, przez brak uwagi, brak może koncentracji, zbyt pochopnie podjętą decyzję - kosztuje nas to bardzo dużo. Przez takie malutkie rzeczy tracimy te ważniejsze, tracimy zwycięstwa, tracimy punkty. Później pojawia się oczywiście frustracja, pojawia się krytyka i to wszystko się napędza w złą stronę. Musimy być bardziej uważni w tym co robimy. Nie chciałbym powiedzieć, że musimy być bardziej zdeterminowani, bo zaraz będzie, że piłkarze są niezdeterminowani. To absolutnie nie. Naprawdę w każdym meczu widzę zespół wychodzący z mocnym nastawieniem, aby zagrać dobre spotkanie i wygrać, ale trzeba zwrócić uwagę podczas tych 90 minut plus na te małe rzeczy - przyznał Sobolewski.
Kolejne z pytań na konferencji dotyczyło stałych fragmentów gry, które w poprzedniej kolejce przyniosły nam znów stratę punktów. Po dokładnym zagraniu z rzutu rożnego "w punkt" Chrobry zdobył bowiem bramkę, czego my zrobić nie potrafiliśmy.
- Zacznę od stałego fragmentu gry w defensywie, bo jest krytyka, że znów tracimy bramkę po stałym fragmencie gry. Nie ma co ukrywać, że mamy jeden z najniższych zespołów w lidze, albo i najniższy w lidze. Dobrze, że centymetry na pewno podniósł Marc Carbó i również Alan, więc tych centymetrów mamy więcej, natomiast zespół mamy - jeśli chodzi o wzrost - bardzo niski. Szukamy różnych rozwiązań w defensywie. Jeśli ktoś śledzi uważnie, to wie, że przechodzimy z systemów bronienia z jednego na drugi, też żeby zaskakiwać rywala, który przygotowuje się na pewne rozwiązania. Próbujemy rozwiązań systemowych, żeby tych bramek nie tracić. I tak naprawdę to się udaje. Mimo tego niskiego wzrostu straciliśmy w ósmej kolejce trzecią bramkę po stałym fragmencie gry. Poprzednią, którą tak straciliśmy, to była druga kolejka, więc to nie wygląda źle, ale jest przypięta łatka, że Wisła Kraków traci przez stały fragment gry, ale z tym się do końca nie zgodzę, bo przez różne rozwiązania systemowe wybraniamy się z tych opresji. Natomiast tego wzrostu brakuje przy stałym fragmencie gry także w ofensywie, ale również też brakuje takiego dogrania - jak powiedział redaktor - w punkt. Takiego spokojnego dogrania, precyzyjnego dogrania i też tutaj próbujemy różnych rozwiązań, czy to grając krótko, czy można powiedzieć bezpośrednio do bramki, żeby tam też zagrozić. Tak jak w meczu z Arką udało się strzelić gola, czy na drugą linię, natomiast jeszcze brakuje czasami tego dogrania, tego timingu. Jedynym tego rozwiązaniem jest regularny trening i zwracanie uwagi na pewne detale - stwierdził trener.
Opiekuna wiślaków zapytano ponadto o Ángela Baenę, który wniósł w ostatnim meczu trochę ożywienia w naszą grę.
- Cieszę się, że Ángel prezentuje się w taki sposób. Przyszedł w trakcie okresu przygotowawczego, można powiedzieć, że parę dni przed startem rundy, dlatego potrzebował chwili czasu na dobre przygotowanie się. Dobrze się przygotował i teraz dobrze się prezentuje. Dał dobrą zmianę, ale w poprzednim meczu to nie tylko jego zmiana była dobra, która próbowała ożywić naszą grę. Wiadomo, że jak zawodnik prezentuje się w ten sposób, to może liczyć na to, że będzie brany pod uwagę jeśli chodzi o wyjściową jedenastkę, natomiast też weźmy pod uwagę znowu, że Miki miał asystę, a z drugiej strony Goku pięknie zamykał naprawdę fajną akcję i zdobył bramkę, więc ci zawodnicy też starają się dokładać swoje liczby. Chcielibyśmy, żeby było ich więcej - to jasne, natomiast też musimy do pewnych rzeczy podchodzić spokojnie - stwierdził szkoleniowiec.
Sobolewskiego podpytano ponadto o obecną sytuację w zespole Igora Sapały, który po pamiętnej czerwonej kartce w spotkaniu z Odrą Opole zniknął z kadry meczowej Wisły.
- Ja zawsze zwracam uwagę chłopcom, żeby nie przespali pewnego momentu. I był moment, że za czerwoną kartkę Igor był odsunięty od składu. Inni zawodnicy zaprezentowali się - czy to w meczu z Arką, czy to z Miedzią Legnica - w sposób naprawdę bardzo dobry i środek pola również wyglądał w miarę podczas tego meczu ostatniego, więc jak ten moment prześpisz, to ciężko jest wrócić. Tylko mocnym treningiem, mocnym sygnałem na treningu można pewne rzeczy wywalczyć. Igor na pewno podniósł rękawicę i chce rywalizować. Każdy z nas wie, że dysponuje niesamowitym potencjałem, ale po tych wydarzeniach z meczu z Odrą musi się dobijać do pierwszego składu i w ostatnim czasie daje takie sygnały, natomiast środek pola naprawdę prezentuje się godnie i dlatego w tych ostatnich meczach miał problemy - przyznał trener wiślaków.
Już tradycyjnie nie mogło zabraknąć także pytania o naszego najbliższego rywala.
- Motor gra swoją piłkę, regularność w tym co robi może naprawdę imponować. Mają ciekawe rozwiązania czy to przy wysokim pressingu, czy to wychodząc i broniąc się niżej. To widać takie systemowe rzeczy, które są powtarzane, natomiast zawsze na pewien sposób obrony jest pewien sposób atakowania - i teraz tylko kwestia wykorzystania tego. I czy my będziemy w stanie wykorzystać te momenty, które mogą być dla zespołu Motoru Lublin niewygodne? Ten zespół naprawdę bardzo dobrze wszedł w tę ligę. Zaakcentował można powiedzieć swój pobyt i do tej pory gra niesamowicie skutecznie i na to musimy na pewno uważać. Będziemy uczulali zawodników, że Motor będzie na pewno grał - zwłaszcza u siebie - do końca, natomiast też przykład ostatniego meczu z Tychami pokazuje, że jak drugi zespół zagra skutecznie, to też można znaleźć sposób na zespół Motoru - uważa Sobolewski.
Po spotkaniu w Lublinie czeka nas dość specyficzny moment sezonu, bo aż cztery mecze zagramy u siebie, które przedzieli kolejna przerwa na kadrę. W jej trakcie zespół Wisły ma mieć zaplanowany wyjazd na mini zgrupowanie i właśnie o plany na to zapytano trenera Sobolewskiego na zakończenie konferencji prasowej.
- Mamy zaplanowany wyjazd na krótki mikro obóz. Nie byliśmy na obozie w tej rundzie i to zespołowi się przyda. Raz do pracy, żebyśmy wspólnie pobyli trochę dłużej i podczas dnia, ale również - integracji. To też na pewno myślę, że wyjdzie na korzyść całemu zespołowi - zakończył trener.
Redakcja
Tagi:
Zobacz także:
- « Sytuacja kadrowa Wisły przed meczem z Motorem
- « Tomasz Kwiatkowski sędzią meczu Motor - Wisła
- « IV liga: MKS Trzebinia - Wisła II Kraków 1-7
- « PP kobiet: UKS 3 Weronica Staszkówka II Jelna - UKS Wisła Kraków 4-3
- Zapowiedź 9. kolejki Fortuna I Ligi »
- Bramka Piotra Starzyńskiego dla Górnika Łęczna »
- Zagrajcie w końcu dla kibiców! Wisłę czeka dziś mecz w Lublinie »
- Transmisja meczu IV ligi: Wisła II Kraków - Poprad Muszyna »
Najczęściej czytane w ostatnim tygodniu:
- « Wisła lepsza od Zorii
- « Transmisja meczu: Wisła Kraków - Zoria Ługańsk
- « Wisła wygrywa z kosowskim Dukagjini
- « Transmisja meczu: Wisła Kraków - Dukagjini Klinë
- « Mariusz Jop po meczu z Zorią Ługańsk
- « Kuba Wiśniewski na dłużej w Wiśle. I z wypożyczeniem do Wieczystej Kraków