Radosław Sobolewski przed meczem z Lechią: - Poważnie traktujemy Puchar Polski
- Na wstępie chciałbym powiedzieć, że na pewno bardzo poważnie traktujemy Puchar Polski i na pewno chcemy zagrać jutro dobry mecz i przejść do kolejnej rundy. To jest podstawa, natomiast jaki będzie to skład wyjściowy i jaką drogą podążymy, jeśli chodzi o koncepcję na ten mecz, to zobaczymy jutro - powiedział na konferencji prasowej, przed spotkaniem 1/32 finału Pucharu Polski, w którym Wisła zmierzy się z Lechią Gdańsk, trener zespołu "Białej Gwiazdy" Radosław Sobolewski.
- Pewne przymiarki oczywiście mam, natomiast też musimy wziąć pod uwagę fakt, że niedawno rozegraliśmy spotkanie, też niektórzy zawodnicy odczuwają delikatne problemy zdrowotne i tutaj muszę przemyśleć, czy ryzykować ich występ w tym meczu. Natomiast jedno chcę podkreślić, że absolutnie bardzo duże skupienie, jak najmocniejsze nastawienie przed tym spotkaniem i na pewno Wisła Kraków chce to spotkanie wygrać - zapewnił szkoleniowiec.
Jak to bywa jednak w meczach pucharowych czeka nas bez wątpienia sporo roszad kadrowych, w tym zapewne jeśli chodzi o obsadę naszej bramki.
- Nie chciałbym tutaj uprzedzać, pewien plan na ten mecz mam w głowie, ale też nie chcę odkrywać wszystkich kart. Co do meczu z Motorem Lublin, to zgadza się, że na ławce znalazł się Mikołaj Biegański, ale to był taki umyślny zabieg, żeby Kamil Broda miał minuty w meczu. Zostawiliśmy go w Krakowie, ale on rozegrał spotkanie w drugim zespole, bo na pewno tych minut, a są to już kolejne, potrzebuje do tego, żeby cały czas być w formie - odparł Sobolewski.
Co ciekawe i jak się okazuje pomimo czerwonej kartki w meczu z Motorem w minioną sobotę na lewej obronie zagrać będzie mógł David Juncà, bo jego przymusowa pauza nie obowiązuje w rozgrywkach pucharowych.
- David Juncà został ukarany trzema meczami w pierwszej lidze. David może więc grać w Pucharze Polski. Cieszy mnie więc jedno, że David w Pucharze może grać, natomiast martwi ogromnie, że wypadnie nam na długi czas. Z przerwą na kadrę to będzie miesiąc czasu! To na pewno jest dla nas zła wiadomość - przyznał trener.
Od bieżącego sezonu w Pucharze Polski na murawie przebywać musi tylko jeden zawodnik o statusie młodzieżowca i limit wieku jest tutaj podobny do tego z Ekstraklasy, a więc o rok wyżej. Stąd też pytanie o obsadę tej "pozycji", przy czym choć w klubowym raporcie medycznym nie został wymieniony ostatnio nieobecny Patryk Gogół, to jeszcze nie znajdzie się on w kadrze meczowej.
- Kto będzie młodzieżowcem? Jutro wszystkie karty zostaną odkryte - powiedział Sobolewski. - Patryk Gogół jeszcze w tym meczu nie wystąpi, już wznowił treningi z zespołem na pełnych obciążeniach, ale to jeszcze zbyt krótki czas, żeby brać go pod uwagę, jeśli chodzi o mecz. Jest jedno nieoczywiste nazwisko i mam nadzieję, że zaprezentuje się w sposób dobry. Miałem pewien plan na tego zawodnika ostatnio, nie było go może widać, był poza kadrą, ale cały czas z nim rozmawiamy indywidualnie, przekazywałem mu pewne rzeczy, przekonywałem do ciężkiej pracy. Wygląda teraz naprawdę bardzo dobrze. Grał spotkania całkiem nieźle i po konsultacji z trenerem drugiego zespołu, ktoś taki nieoczywisty może się pojawić, a jest w pełni przygotowany, w pełni świadomy i z niesamowitym nastawieniem, więc pokaże się z jak najlepszej strony - mówił.
Kolejne z pytań dotyczyło już tego, jakiej Lechii spodziewa się nasz trener?
- Wokół tego spotkania narasta takie fajne napięcie sportowego widowiska. Nie wiem, jaką drogą pójdzie trener Lechii Gdańsk, natomiast trzeba się spodziewać, że jest niesamowicie dużo jakości w Lechii, zwłaszcza takich indywidualnych umiejętności i na to będziemy musieli być przygotowani. Pojedynki, czy to w ofensywie, czy w defensywie - takie indywidualne, to wokół tego tematu będzie rozgrywało się to spotkanie - uważa Sobolewski.
Oczywiście nie mogło też zabraknąć pytania o Luisa Fernándeza, który po raz pierwszy od przenosin z Krakowa do Gdańska zawita przy Reymonta.
- Ja nie rozmawiałem z Luisem, ale można powiedzieć, że sztab jest w kontakcie z Luisem, bo zażyłości pozostały. Jest to fantastyczna postać i tak jak był liderem w Wiśle Kraków, tak wyrasta na dużą postać w Lechii Gdańsk. Będzie ciekawie również pod tym względem - mówił trener Wisły Kraków. A zapytany jeszcze o to, czy fakt, że dobrze znają możliwości Hiszpana może pomóc go powstrzymać, Sobolewski odpowiedział: - Z jednej strony tak, bo znamy się i zawodnicy znają Luisa, ale też takie zawody wyzwalają w zawodniku dodatkowe pokłady energii. Wiadomo, że tutaj takie mecze rozgrywa się na innym pułapie emocjonalnym, więc Luis może być jeszcze bardziej zmotywowany i zmobilizowany do tej rywalizacji z Wisłą Kraków. Ciężko powiedzieć, czy będzie łatwiej czy trudniej - zakończył trener ekipy "Białej Gwiazdy".
Redakcja
Tagi:
Zobacz także:
- « Długa przerwa Davida Junki!
- « Sytuacja kadrowa Wisły przed meczem z Lechią
- « Z Resovią w piątek
- « Kulisy meczu: Motor Lublin - Wisła Kraków
- Filip Baniowski zagrał w meczu eliminacji do mistrzostw Europy »
- Powrót Luisa. Wisła gra dziś z Lechią »
- Piotr Lasyk sędzią meczu Wisła Kraków - Wisła Płock »
- Wiślacy powołani do kadry U-18 »
Najczęściej czytane w ostatnim tygodniu:
- « Siarka Tarnobrzeg rywalem Wisły w Pucharze Polski
- « Trzy punkty dopisane. Pogoń Siedlce - Wisła 1-3
- « Podsumowanie 11. kolejki Betclic I Ligi
- « Wisła gra z Pogonią Siedlce! Zapraszamy na relację tekstową live!
- « Radosław Sobolewski zwolniony z Odry Opole
- « Mariusz Jop przed meczem z Pogonią Siedlce: - Nie mamy podstaw do tego, żeby się rozluźniać