Radosław Sobolewski przed meczem z Wisłą Płock: - Musimy zacząć wreszcie punktować mocno u siebie

- Na pewno morale rośnie, po zwycięstwach jest łatwiej o pewne rzeczy, ale ja muszę też przypomnieć, że w tym niekomfortowym dla nas momencie to morale też było wysokie i czuć to było i na treningach i też można powiedzieć podczas meczów - powiedział na konferencji prasowej, przed spotkaniem ligowym z Wisłą Płock, trener zespołu "Białej Gwiazdy" Radosław Sobolewski.
- Pewne rzeczy nie wychodziły, zwłaszcza jeśli chodzi o naszą skuteczność. Stwarzaliśmy sytuacje, natomiast brakowało nam skuteczności i narastała frustracja wynikająca z jej braku. Ostatnie mecze były już jednak na naprawdę dobrym poziomie i najważniejsze, że były skuteczne - stwierdził szkoleniowiec.
Ekipa "Białej Gwiazdy" jest w mocnym rytmie meczowym, bo w czwartek rozegrała pucharową potyczkę z Lechią Gdańsk, a już w niedzielę czeka nas spotkanie ligowe. Bezpośrednio po rywalizacji z gdańszczanami trener Wisły nie chciał indywidualnie oceniać swoich podopieczny, ale został poproszony o taką analizę podczas dzisiejszej konferencji.
- Analiza jest po każdym spotkaniu, a nawet po każdym treningu, więc można powiedzieć, że wszyscy zawodnicy, którzy wystąpili w tym meczu, zagrali dobre zawody. I każdy dał sygnał, że gdzieś to miejsce mu się należy, że każdy z tych zawodników dał sygnał, że chce rywalizować, że podejmuje rywalizację wewnątrz zespołu, ale też cieszy mnie to, że zespół pokazał, że chce bardzo mocno rywalizować z przeciwnikiem i że umie rywalizować z przeciwnikiem. To też jest bardzo ważny element. Nie chciałbym tutaj indywidualnie wyróżniać zawodników, ale wiadomo, że Bartek Talar rozegrał bardzo dobre zawody, a także Dawid Olejarka oraz Kamil Broda - jeśli chodzi o tych młodszych piłkarzy. Nie chodzi jednak o to, żeby wyróżniać tę trójkę, bo każdy zasługuje na słowa uznania. Na pewno rywal dość mocny, rywal posiadający w swoich szeregach naprawdę zawodników, którzy mają indywidualną jakość. To na pewno nie było łatwe, aby rywalizować z takim zespołem, natomiast cieszy mnie to, że ogólnie zaprezentowaliśmy się dobrze jako zespół, ale również te poszczególne człony, czyli indywidualnie, wyglądało to całkiem nieźle - przyznał Sobolewski.
Po dobrej grze zwłaszcza Kamila Brody nie mogło zabraknąć pytania o to, czy czeka nas zmiana jeśli chodzi o hierarchię w obsadzie wiślackiej bramki?
- Hierarchia wśród bramkarzy póki co zostaje bez zmian. Na pewno Kamil można powiedzieć, że rozegrał bardzo dobre spotkanie, bo grał pewnie. Wiadomo, że gdzieś tam błędy się zdarzają i wypomniana została mu gra nogami, natomiast ogólnie trzeba powiedzieć to - jeśli chodzi o hierarchię - że bardziej umocnił się na pozycji numer dwa, natomiast z aspiracjami, że jest pełna rywalizacja o numer jeden - stwierdził trener.
Kolejne z pytań dotyczyło już Wisły Płock i jej mocnych stron. A warto dodać, że przyjedzie ona do Krakowa mając w swoich rękach serię trzech zwycięstw ligowych z rzędu, ale też w czwartek "Nafciarze" odpadli z Pucharu Polski, przegrywając 1-3 w Tychach.
- Na pewno siłą tego zespołu są zawodnicy z przeszłością ekstraklasową, jak Mati Szwoch, jak Sekulski, jak Lesniak. Wbrew pozorom mogę powiedzieć, że siłą tego zespołu jest to, że stworzył się tam "zespół". Po początkowych niepowodzeniach i sporej krytyce myślę, że gdzieś tam w środku zawiązała się taka zespołowość. To, że musimy to podźwignąć, plus osoba trenera Marka Saganowskiego, który na pewno w tych aspektach jest bardzo mocny. I tutaj myślę, że pomogła właśnie ta zespołowość oraz to, że nie mieli już nic do stracenia. Wygrali jeden mecz, drugi oraz trzeci, a to napędza Wisłę Płock, dlatego musimy być bardzo uważni, bo pewność tego zespołu jest na sporym poziomie. Natomiast chcemy zagrać "swoje". Wyjść na to spotkanie jak najmocniej naładowani. Chcemy wreszcie zacząć na własnym boisku punktować i myślę, że te dwa ostatnie mecze napędzą nas pozytywnie i zagramy "swoją piłkę" - powiedział opiekun zespołu "Białej Gwiazdy".
Jako że w przeszłości Radosław Sobolewski był zawodnikiem oraz trenerem ekipy z Płocka został zapytany o to, czy jest to dla niego mecz inny od pozostałych?
- Jestem profesjonalistą i może poza protokołem można sobie o pewnych rzeczach rozmawiać, ale gdy przychodzi do samej pracy, to bardziej staram się wszystkie rzeczy analizować na chłodno. Choć zgadza się, że jest to dla mnie szczególne spotkanie. I tutaj tego nie ukrywam. Szmat czasu spędziłem w Wiśle Płock i zawdzięczam Wiśle niesamowicie dużo. Jako piłkarz spędziłem tam pięć lat. To tam debiutowałem jako piłkarz w Ekstraklasie i również w Wiśle Płock debiutowałem w Ekstraklasie jako trener, więc tutaj bezapelacyjnie jest sentyment do Wisły Płock. Na pewno zawsze jej kibicuję, choć oczywiście poza meczami, w których jesteśmy rywalem - stwierdził.
Opiekunowi drużyny "Białej Gwiazdy" przypomniano stratę punktów na własnym stadionie ze Stalą Rzeszów oraz z Chrobrym Głogów, ale ekipy te broniły się całymi zespołami. Stąd też pytanie, czy w rywalizacji z Wisłą Płock, która raczej nie zastosuje podobnej taktyki, paradoksalnie nie będzie krakowianom łatwiej, bo mecz zapowiada się na bardziej "otwarty".
- Nie chciałbym tutaj zdradzać pewnych rzeczy, ale nic tutaj nie odkryjemy. Ostatnie dwa mecze, w których graliśmy z takimi zespołami jak Lechia Gdańsk, czy Motor Lublin, gdzie było więcej przestrzeni między formacjami, a zwłaszcza za linią obrony, to widać, że grało nam się łatwiej. I łatwiej dochodziliśmy do sytuacji bramkowych. Można powiedzieć, że gramy wtedy skuteczniej, natomiast też musimy się przyzwyczaić, że na naszym boisku często będziemy musieli grać w tej ostatniej tercji, w której przeciwnik stoi dziesiątką zawodników we własnym polu karnym i też będziemy musieli takie mecze "przepychać". Obciążeniem dla mojego zespołu są te dwa zremisowane mecze u siebie - ze Stalą Rzeszów, w którym mieliśmy ogromną przewagę i tak samo było z Chrobrym Głogów. Doliczając te punkty, to naprawdę sytuacja w tabeli wyglądałaby "całkiem-całkiem", natomiast te remisy na pewno były bardzo frustrujące i musimy nad tym elementem ostatniej tercji, tej finalizacji - mocno pracować. I to robimy. Fajnie, że w ostatnich meczach gdzieś to zafunkcjonowało i te bramki strzelamy, gramy skuteczniej, natomiast to jak zagra Wisła Płock, to się okaże. Czy będą chcieli ruszyć na nas pressingiem, czy wręcz przeciwnie - poczekać na nas? To się okaże w trakcie gry. Poza tym różne plany mają trenerzy. Często chcą wyjść na Wisłę Kraków wysokim pressingiem, natomiast gdzieś to się też nie udaje. Wychodzimy spod niego, mamy pewne rozwiązania na taką grę. Zobaczymy jak się mecz ułoży - mówił Sobolewski.
Na zakończenie przedstawiliśmy trenerowi sytuację w tabeli, która bierze pod uwagę tylko mecze wyjazdowe zespołów w I lidze oraz tylko te "domowe". W tej pierwszej Wisła zajmuje aktualnie miejsce piąte, ale w tej drugiej - zaledwie trzynaste! A że teraz czekają nas aż trzy mecze ligowe z rzędu na własnym stadionie, stąd też nasze pytanie, czy w bieżącym sezonie Wiśle lepiej i łatwiej punktuje się na wyjazdach?
- Tak jak powiedziałem przy okazji poprzednich pytań - musimy zacząć wreszcie punktować mocno u siebie i wykorzystywać atut własnego boiska. To jest naszym celem i... kropka - zakończył trener Wisły Kraków.
Redakcja
Tagi:
Zobacz także:
- « Sytuacja kadrowa Wisły przed meczem z Wisłą Płock
- « Transmisja meczu IV ligi: Dalin Myślenice - Wisła II Kraków
- « CLJ U-17: Wisła Kraków - Sandecja Nowy Sącz 2-1
- « Kary dla Motoru za mecz z Wisłą
- IV liga: Dalin Myślenice - Wisła II Kraków 1-2 »
- Koszykarze: AK Iskra - Wisła 95-83 »
- Kulisy meczu: Wisła Kraków - Lechia Gdańsk »
- Powalczyć o awans w ligowej tabeli! Przed nami Wisła Kraków kontra Wisła Płock »
Najczęściej czytane w ostatnim tygodniu:
- « Podsumowanie 29. kolejki Betclic I Ligi
- « W Niecieczy na remis. Bruk-Bet Termalica - Wisła 2-2
- « Przewidywana tabela ligowa - pobawcie się nią z nami
- « Sytuacja kadrowa Wisły przed meczem z Bruk-Betem Termaliką
- « Wisła gra z Bruk-Betem Termaliką! Zapraszamy na relację tekstową live!
- « Mariusz Jop przed meczem z Bruk-Betem Termaliką: - Jesteśmy w stanie wygrać z każdym zespołem w tej lidze