Radosław Sobolewski: - Najważniejszy był wynik
- Skomentuję ten mecz po prostu tak, jakie były emocje, które towarzyszyły temu całemu spotkaniu. I to będzie bardzo krótkie podsumowanie. Na początku były dobre emocje, później były bardzo złe emocje i już końcówka, no to już bardzo, bardzo pozytywne emocje i zwycięstwo - mówił po szalonej wygranej 3-2 z GKS-em Katowice opiekun zespołu "Białej Gwiazdy" - Radosław Sobolewski.
- Chciałbym podziękować chłopakom za to zwycięstwo i za te bardzo pozytywne emocje - dodał trener wiślaków. - Popełniliśmy trochę błędów w ustawieniu, ale i indywidualnych - jeśli chodzi o naszą grę obronną, ale najważniejszy w dzisiejszym dniu był wynik i wiem, że chłopcy niesamowicie chcieli tego zwycięstwo i niesamowicie o nie walczyli - powiedział ponadto Sobolewski.
Opiekun wiślaków został zapytany o stan boiska, na którym piłkarze często mieli problem z utrzymaniem równowagi.
- Już komentowaliśmy sprawę boiska i nie mam nic do dodania, ale choć wchodzimy w okres zimowy, to mam nadzieję, że z tygodnia na tydzień to boisko będzie wyglądało lepiej - przyznał.
Kolejne z pytań dotyczyło składu środka pola Wisły w tym meczu, bo grali tam dziś w trójkę Kacper Duda, Igor Sapała i Marc Carbó.
- Jestem bardzo zadowolony, zdało to egzamin, skoro wygraliśmy mecz - odparł krótko.
Sobolewskiego zapytano także o zmianę Goku, bo schodził on z wyraźnym grymasem bólu.
- Zgłosił w przerwie, że podczas pierwszej połowy "poczuł" mięsień dwugłowy, ale bardzo mocno chciał jeszcze spróbować. Nie chciałem ryzykować, bo przed nami jeszcze parę meczów - odpowiedział szkoleniowiec.
Trenera zapytano także o to kiedy doczekamy się Wisły, która pochwalić będzie się mogła bardziej płynną grą oraz jeszcze większą ilością sytuacji bramkowych.
- Wierzę w to, że ciężka praca przyniesie efekty i że przyjdą takie mecze, w których zagramy bardzo płynnie całe 90 minut, plus ten czas doliczony. I bardzo dobrze w obronie i w ofensywie, a także w stałym fragmencie. Dążymy do tego, ale wiadomo jak to jest w piłce nożnej trudne. Tak jak powiedziałem - najważniejszy był wynik i zwycięstwo w tym meczu - odpowiedział.
Kolejne z pytań dotyczyło już doliczonego czasu gry oraz przerwy spowodowanej przez odpalone przez kibiców fajerwerki. Czy miały one wpływ na końcówe rozstrzygnięcie?
- Skupiam się tylko i wyłącznie na sprawach sportowych, reaguję w trakcie meczu, a gdy jest chwila przykładowo oddechu, to staram się przekazać zawodnikom jak najwięcej energii, ale również przesłać jak najwięcej podpowiedzi, żeby po prostu ta gra była lepsza - mówił Sobolewski.
Dziennikarze nie chcieli jednak zostawić tego tematu i dopytywali o stosunek trenera do tego co działo się na trybunach, a także poproszono go o informację o tym co mówił do zawodników w trakcie tej wymuszonej przerwy.
- Dziś była fantastyczna atmosfera podczas meczu i to był czuć. A co powiedziałem? Żeby nie tracili wiary w siebie, żeby walczyli do końca oraz że najważniejsze jest to, że to oni są na tym boisku. To oni decydują o swoim losie i oni decydują o tym co zrobią i co się wydarzy w końcówce. Chciałem natchnąć wiarą, ale też były drobne podpowiedzi taktyczne. Bardziej chodziło o grę bezpośrednią i to przyniosło efekt - mówił.
Kolejne pytanie dotyczyło Alana Urygi, po którego błędzie najpierw GKS zdobył bramkę, ale też później nasz kapitan uratował nas przed utratą kolejnej, wybijając futbolówkę sprzed linii bramkowej...
- Jestem zadowolony z każdego zawodnika, który dziś grał. Każdemu przytrafiają się błędy i ważne, że ma wokół siebie przyjaciół, którzy chcą pomóc mu w trudnych momentach - powiedział Sobolewski.
Trenera zapytano także o warunki klimatyczne, które panują aktualnie w Polsce oraz o to, jak radzą sobie z nimi Hiszpanie.
- Wiadomo, że każdy zawodnik pochodzący z cieplejszych rejonów potrzebuje trochę czasu na aklimatyzację i musi się przyzwyczaić do pewnych rzeczy. Niektórzy są już przyzwyczajeni, niektórzy są w trakcie, ale myślę, że taki mecz - jeszcze zwycięski - to po nim ta aklimatyzacja przebiegnie płynniej - mówił trener.
Sobolewskiego poproszono ponadto o komentarz do wydarzeń na początku II połowy, kiedy to Wisła straciła aż dwie bramki.
- Przypomnę, że przed stratą bramki mieliśmy dwie sytuacje, natomiast później przydarzył się indywidualny błąd i pewność siebie zespołu po takim momencie nie jest na najwyższym poziomie, ale cieszę się, że chłopcy dźwignęli ten temat i ostatecznie wygrali z naprawdę trudnym rywalem, grającym bardzo twardo. Jeśli chodzi o statystyki - prezentującym się też całkiem nieźle, mimo zajmowanej pozycji - odpowiedział.
Na zakończenie zapytano jeszcze Sobolewskiego o ocenę gry Patryka Gogóła.
- Po to też zrobiłem zmianę, żeby wprowadził ożywienie w zespole. Też "Dudi" - jeśli chodzi o mobilność - pokazał się z niesamowitej strony. Pracował, harował najpierw wyżej, a później jego pozycja została obniżona, więc napracował się w tym meczu niemiłosiernie. Chciałem dodać sił zespołowi i to mnie cieszy, bo Patryk Gogół nie trafił do Wisły przez przypadek. Analizowaliśmy tego chłopaka bardzo dokładnie. Bardzo mocno w niego wierzymy. Wiemy jakim potencjałem dysponuje. Chcemy skrócić jego czas aklimatyzacji w Wiśle Kraków do jak najkrótszego czasu, ale wiadomo, że młody chłopak go potrzebuje. Ale taką bramką na pewno bardzo sobie pomaga. Raz buduje siebie, a dwa w szatni będzie mu łatwiej z pewnymi rzeczami i będzie mieć większe zaufanie od partnerów. Oby częściej wchodził i zdobywał bramki - zakończył trener Sobolewski.
Redakcja
Tagi:
Zobacz także:
- « Rafał Górak: - Musimy sami uderzyć się w piersi
- « Statystyki meczu: Wisła - GKS Katowice
- « Oceń grę wiślaków (i nie tylko) w meczu z GKS-em Katowice
- « Prezent dla Prezesa! Wisła - GKS Katowice 3-2
- Bartosz Jaroch: - Liczy się tylko to, żeby wygrywać »
- Patryk Gogół: - Takie zwycięstwo smakuje najlepiej »
- Dawid Szot: - Niemożliwe jednak nie istnieje »
- Alan Uryga: - Emocjonalny rollercoaster »
Najczęściej czytane w ostatnim tygodniu:
- « Nagroda za grę do końca. Wisła - ŁKS 2-1
- « Za pucharową burtą. Polonia Warszawa - Wisła 3-2
- « Podsumowanie 18. kolejki Betclic I Ligi
- « Wyniki meczów 1/8 finału Pucharu Polski
- « Wisła gra meczu pucharowy z Polonią Warszawa! Zapraszamy na relację tekstową live!
- « Mariusz Jop: - Bardzo się cieszę, że tego czasu nam wystarczyło