Poniedziałek, 19 lutego 2024 r.

Alan Uryga: - Wynik jest uczciwy

- Sądzę, że to zwycięstwo jest zasłużone. W drugiej połowie powinniśmy strzelić trochę tych bramek, przed tymi emocjami, które były pod koniec - mówił po wygranym 2-1 meczu w Rzeszowie ze Stalą kapitan krakowskiej Wisły - Alan Uryga.

- Oczywiście ktoś może powiedzieć, że Stal nie strzeliła rzutu karnego - zgadzam się, ale z samego przebiegu gry wydaje mi się, że wynik jest uczciwy. Oczywiście mogło być inaczej, ale "jedenastka" to jeszcze nie jest bramka. To bardzo ważny krok, bo zwycięstwo w pierwszym meczu na wiosnę to jest duża sprawa, bo wiemy jak te mecze wyglądają. Czasami warto i trzeba - tak mówiąc kolokwialnie - mecz "przepchnąć", bo liczą się trzy punkty i one dają rozpęd na resztę rundy. I mam nadzieję, że tak będzie w naszym przypadku - dodał wiślak.

Kapitana zespołu z ulicy Reymonta zapytano o długą analizę sytuacji przez sędziów, po której został podyktowany rzut karny dla gospodarzy.

- Z doświadczenia wiem, że kiedy sędzia tak długo sprawdza i czeka na sygnał, to najczęściej zmienia decyzję z boiska. I tak było też tym razem. Czułem, że tak też może być. Rozmawiałem z sędzią po meczu i powiedział, że jednak karny dla niego był. Ja nie widziałem tej sytuacji, muszę ją zobaczyć na powtórce. Sędzia powiedział, że ktoś włożył nogę przed napastnika i nie blokował piłki, tylko zrobił ruch i trafił w nogę zawodnika, więc ciężko mi to oceniać na gorąco. Z boiska wydawało się, że nie ma szans, ale ufam sędziemu, że miał rację i chciałbym żeby tam błędu nie było, bo też jest to ważne dla całej polskiej piłki kiedy sędziowie popełniają mniej błędów i czują się pewniej - przyznał.

Na zakończenie zapytano jeszcze Urygę o nerwowy początek meczu.

- Początek był dość nerwowy. Z dwóch stron raczej badanie obu drużyn. Troszkę takiej pierwszoligowej rąbanki, zbieranie drugich piłek, walka w powietrzu. Oczywiście trener nie chce takiego grania, stara się jej unikać, ale też zdaje sobie sprawę, że czasami trzeba się dostosować do warunków, do rywala, do sytuacji na boisku i czasami też grać bezpośrednio. Takie mecze będą się zdarzały. Wiemy już z autopsji, że takie mecze często się zdarzają, więc też musimy się dostosowywać i w miarę możliwości uspokajać tę grę, ale jeśli się nie da to też podjąć rękawicę i odpowiedzieć walką - zakończył wiślak.


Źródło: Polsat Sport

 Redakcja

Tagi:


Zobacz także:



Najczęściej czytane w ostatnim tygodniu:


Dodaj komentarz:


Nick:

Temat:

Tekst:

UWAGA: Dodając komentarz akceptujesz naszą politykę prywatności » oraz regulamin komentarzy »


7    Komentarze:

~~~Tomek
Pressing
Gdzie jest ten pressing?

23            -16
~~~Mentzen
Mniej gadania, więcej grania
Pierwsza bramka też po części na Twoje konto.

40            -12
stary wiślak
Wynik,jako taki jest zawsze uczciwy!
Może być osiągnięty nieuczciwie,ale to nie wina wyniku. Zamiast oceniać "uczciwość" wyniku,niech Alan oceni grę defensywy i swoją,bo nie było za dobrze.

46            -8
Jazz
Do Mentzen
Z tą pierwszą bramką to nawet warto popatrzeć na tę powtórkę która jest w skrócie meczu. Błąd techniczny Carbo sprowokował atak rywala i stratę piłki, po którym Stal wychodzi praktycznie trzech na dwóch i przy innej reakcji obrońców i tak ma alternatywne opcje na sytuację stuprocentową.

14            -2
~~~Jaki
Wisła
Panie Alanie więcej intensywności nie można odpuszczać nawet na minutę mimo że to I liga.Walczcie jak w końcówce meczu a awans będzie.

16            -1
~~~Kroolik
Karny
Według mnie karny był i uczciwie trzeba to przyznać. Gdyby sytuacja była w drugą stronę, to nikt z nas by nie miał nawet cienia wątpliwości. Natomiast Stal po prostu nie strzeliła i tyle. To też element piłkarskiego rzemiosła. W tej kolejce było 5 karnych, z czego strzelone tylko 2. Osobiście uważam, że obrona grała dobrze. Obie sytuacje to indywidualne błędy Carbo i chłop powinien odpocząć chwilę od składu. Dobrze, że akurat teraz mu się przytrafiła czwarta żółta. Innych sytuacji Stal po prostu nie miała.

9            -4
~~~TSwiślak
Alan
Tylko,że karny ,to tak naprawdę prawie gol.Tu było prawie po zabawie.Róbcie coś sensownie w tej defensywie,bo może być nieciekawie.Niszczycie w ten sposób wysiłek ,co do bramek,naszej ofensywy i wyników.Z Rzeszowem się udało,ale,Alan nie przeginajcie tak w next meczach,bo może być lipa z awansem.Do boju, Wisełka!

1            -2