Piątek, 15 marca 2024 r.

Radosław Bella: - Mieliśmy swoje okazje, z których niestety nie skorzystaliśmy

- Przyjechaliśmy tu z konkretnym planem, żeby wygrać mecz. Myślę, że mieliśmy swoje okazje, z których niestety nie skorzystaliśmy - mówił po porażce w Krakowie 0-2 trener Miedzi Radosław Bella.

- Zdecydowanie łatwiej się tutaj gra, gdy pierwszemu strzela się bramkę, a myśmy tego nie zrobili. I potem w drugiej połowie troszeczkę nas Wisła zmusiła do gry defensywnej. Zabrakło nam wypchnięcia w pressingu i żeby wyjść na połowę Wisły. To taka pierwsza rzecz. I stąd się zaczęła pierwsza bramka. Druga to już konsekwencja tego co mówiłem przed meczem, czyli że nie będziemy kalkulować, że przyjechaliśmy tutaj po zwycięstwo. Nas remis by nie zadowalał. Poszliśmy "all in" i w 91. minucie tracimy bramkę. Szkoda, bo myślę, że ten mecz przy wykorzystaniu swoich momentów mógł trochę lepiej dla nas wyglądać. To co jest dla nas bardzo ważne to jest to, że to jest trochę inna porażka, niż ta ostatnio na wyjeździe, którą ponieśliśmy w Katowicach, bo tutaj jest się o co oprzeć. Było bardzo dużo fajnych momentów, dużo rzeczy, które realizowaliśmy. Szczególnie te dwie sytuacje były to sytuacje "kopiuj-wklej" z treningów, które trenowaliśmy na podstawie analizy przeciwnika. No i musimy pracować dalej. Dalej się rozwijać jako zespół, jako ludzie. Dziękuję zawodnikom za to, że dziś nie mogę nikomu odmówić walki. Graliśmy do końca i staraliśmy się przechylić szalę na swoją korzyść. Dziękuję również przeciwnikom, trenerowi, bo nie było mi dane podziękować po meczu, więc oby takie mecze w pierwszej lidze były zawsze, bo wydaje mi się, że był to mecz dosyć fajny dla kibiców, dziękuję - powiedział na wstępie trener zespołu gości.

- Zmiana dwóch naszych napastników spowodowana była tym, że nie umieliśmy wypchnąć naszej gry na połowę rywala i to też jak wszedł Krzysiek Drzazga i Bartek Guzdek nam lepiej funkcjonowało. A faktycznie też zakładaliśmy, że będzie taki moment, gdy będzie wyrównana gra, że będziemy musieli w obronie niskiej popracować, ale faktycznie w tej drugiej połowie trochę wymknęło nam się to spod kontroli, bo byliśmy tak za długo. Czasami chcieliśmy 2, 3, 4 do 5 minut dać sobie czas, by złapać trochę oddechu, a potem wyjść wysoko i wysoko spróbować odebrać piłkę. Reagowaliśmy zmianami, trochę było lepiej, ale faktycznie ten czas do pierwszego gola, to nie był nasz czas w tym meczu. Nasze momenty w tym meczu były wcześniej. Nie żałuję, że popełnialiśmy błędy, albo że byliśmy w obronie niskiej, bo dla mnie gra w defensywie polega na tym żeby piłka jak najdłużej była przed naszymi oczami, a nie za naszymi plecami. Czy my jesteśmy nisko, średnio, czy wysoko, to te założenia musimy spełniać tak samo, ale faktycznie to było słabsze 15 minut - przyznał pytany o grę swojej drużyny w końcówce tego spotkania Bella.

Na zakończenie opiekun zespołu z Legnicy został poproszony o komentarz do swojej niedawnej wypowiedzi w programie serwisu "Meczyki", w której stwierdził, że na bieżąco śledził media społecznościowe Wisły Kraków...

- Z mediów społecznościowych można sprawdzić kto jest kontuzjowany, a kto nie. Kto na pewno nie zagra, a tutaj Pani Karolina powiedziała praktycznie wszystkich, którzy nie zagrali i ułatwiła nam pracę. A co z mediów można jeszcze? Są takie rzeczy bardziej szczegółowe, które można zabrać. Na przykład zdjęcia z treningów, z których można zobaczyć kto może zagrać w pierwszym składzie, a kto nie. Jest dużo takich rzeczy, które warto śledzić. Nasz rzecznik zawsze zdaje mi raport z mediów i sprawdzam, czy dobrze to robi - zakończył trener Miedzi.


 Redakcja

Tagi:


Zobacz także:



Najczęściej czytane w ostatnim tygodniu:


Dodaj komentarz:


Nick:

Temat:

Tekst:

UWAGA: Dodając komentarz akceptujesz naszą politykę prywatności » oraz regulamin komentarzy »


5    Komentarze:

~~~Burczga28
...
A czy dotarło do pana że wszystkie kluby w tej lidze zachowują sie jak trędowaci i nie wpuszczaja naszych kibiców? Pewnie nie. Osobiście nie byłem na wyjeździe ale jak by było gdzieś blisko to czemu nie:) Ale niestety ta ligę trawi pewna choroba którą ciężko mi nazwać.

29            -3
~~~Shaggy
Legionella
@Burczga28 Ta choroba to nowa odmiana legionelli. Kibice z Tłuszcza, Kobyłki i Marek krzyczący że są nasza stolica mają traumę że ich kolega postrzelił się raca a oni zamiast mu pomóc uciekali jak zające. Legionella objawia się tym że aby zagłuszyć sumienie obwiniają za to zdarzenie innych. A Ci ,,inni,, nadstawiają 4 litery kibicom klubo spod znaku nauki jazdy. Trochę wstyd podkładać się starej k... Ich wybór. Co do Trenera Miedzi zniesmaczyło mnie jego zachowanie gdy na jego oczach 2 m od trenera, jeden z jego zawodników wpakował się na wślizgu w nogi Alvaro a Bella cieszył się jakby zdobył złoty medal potrząsając rękami w geście triumfu i jeszcze bił brawo swojemu rzeźnikowi. A tak to w drugiej połowie coś jak Arka po mocnym presowaniu na poczatku brakło pary...

36            -3
~~~Brave
Shaggy, też mnie zaskoczyło zachowanie Belli.
Cieszył się jak ze zdobycia Ligi Mistrzów, a jego ,,podwładny" tylko wykosił razem z piłką nam zawodnika. Strach pomyśleć w jaką euforię by wpadł gdyby tamten np. złamał komuś nogę:)

29            -3
~~~Burczga28
~~~Shaggy
Widziałem to słabo chłop się zachował.

14            -1
~~~TSwiślak
Trenerze Bella.
Graliście z WISŁĄ KRAKÓW ,znaną i uznaną marką .

7            -3