Piątek, 15 marca 2024 r.

Albert Rudé: - Przed nami dużo pracy

- Oczekiwaliśmy bardziej otwartego meczu. Takie na pewno to spotkanie nie było. Mecz był wyrównany, czasem może nawet chaotyczny, szczególnie w pierwszej połowie - mówił po wygranym 2-0 spotkaniu z Miedzią Legnica trener zespołu Wisły Kraków - Albert Rudé.

- Przed nami dużo pracy. Przede wszystkim nad naszą cierpliwością, opanowaniem, bezpieczną grą, by nie tracić goli. Drużyna wykonała dziś dobrą robotę. Przede wszystkim muszę pochwalić chłodną głowę, która finalnie przyniosła nam gola. To bardzo dobry wynik dla nas. Muszę to podkreślić - czuliśmy dziś wsparcie trybun dla każdego piłkarza. Bez znaczenia co się działo, jaki był wynik, ile minut zostało do końca. Czuliśmy to, bardzo to pomogło zdobyć dwa gole w końcówce meczu - dodał Hiszpan.

- Ángel Rodado i Szymon Sobczak dobrze ze sobą współpracowali. Nie mogliśmy wycisnąć maksimum z tej współpracy, tutaj zaważyły niedokładne podania, które się przytrafiały w ostatniej tercji, szczególnie w pierwszej połowie. W drugiej połowie mieliśmy w sobie więcej cierpliwości i dokładności pod bramką rywala. Zyskaliśmy na ich współpracy. Ocena takiego ustawienia jest pozytywna - przyznał Rudé.

- Emocjonalna i psychologiczna kontrola, którą utrzymywaliśmy, była świetna, szczególnie w tak trudnym meczu jak dzisiejszy. To był ciężki rywal, który walczy o te same cele co my. Często w takich spotkaniach traci się kontrolę, atakuje się chaotycznie i w konsekwencji traci się gola. To się często zdarza, gdy traci się kontrolę. Dziś drużyna zachowała chłodną głowę - dodał.

- Nareszcie czyste konto. Chcemy atakować jak największą liczbą zawodników. Tak wieloma, jak to tylko możliwe. To jest ryzykowne, bo można tracić przez to bramki. Nasza filozofia to strzelić więcej goli, niż przeciwnik. W tak wyrównanym spotkaniu, jak dzisiejsze, przeciwko bezpośredniemu rywalowi w tabeli, utrzymanie czystego konta jest ważne, by być bezpiecznym. To w ostatnich 20-25 minutach zapewniło nam dominację - uważa Rudé.

- Nasze funkcjonowanie w ofensywie i defensywie nieco się różni. Czasami można być nieco bardziej agresywnym atakując z czwórką z tyłu. Boczni obrońcy mogą wtedy być ustawieni wyżej, środkowi obrońcy nieco niżej. To pomaga w wysokim pressingu. My jednak atakujemy z trójką defensorów. Dzięki temu chcemy więcej zawodników angażować w ofensywę. Muszę przyznać, że nie do końca wierzę w tego typu struktury. Musimy adaptować się w zależności od rywala i momentu spotkania. Codziennie na treningach pracujemy nad automatyzmami. To jest dla mnie ważniejsze, niż to czy gramy trzema, czterema obrońcami, jednym, dwoma czy trzema napastnikami, czy skrzydłowymi. Najważniejsze są wypracowane schematy i wykorzystanie tego w trakcie spotkania, niezależnie od rezultatu, etapu meczu, presji. To jest nasze duże wyzwanie - zakończył szkoleniowiec Wisły Kraków.


 KK

Tagi:


Zobacz także:



Najczęściej czytane w ostatnim tygodniu:


Dodaj komentarz:


Nick:

Temat:

Tekst:

UWAGA: Dodając komentarz akceptujesz naszą politykę prywatności » oraz regulamin komentarzy »


8    Komentarze:

~~~TSwiślak
Mr Albert Rude.
Na razie jest ok. Gra może nie zachwyca,ale punktowo jest na tak. Jazda,panie trenerze,z Białą Gwiazdą,do celu!

77            -5
~~~Wisła123
Całokształt
Panie Trenerze widać różnicę między Pana drużyną, a drużynami Pana poprzedników. Widać, że chęć do gry i zaangażowanie. Trochę wkurzają niecelne podania, ale ogólnie ok!

67            -3
~~~Jaki
Wisła
Ważne że punktujemy za 3 Trenerze chodzi o to żeby wygrywać,przepychać mecz seryjnie (styl ważny ale nie najważniejszy). Tylko tak grając możemy awansować do esy.za mecz brawa za zmiany tez pracujcie dalej i koncentracja na maxa.

48            -1
~~~Darek
Znów trener na plus.Nie owija w bawełnę i chociaż nie mów tego bezpośrednio on wie że to był n
Plus dla trenera.Nie owija w bawełnę - może nie powiedział tego bezpośrednio ale On wie że to był nasz przeciętny mecz który przepchneliśmy.Tak naprawdę pierwsza połowa to była kopia meczu z Tychami. Miedź miała trzy groźne kontry i z każdej mogła strzelić bramkę, Tychy to poprostu zrobiły.Dziwne to bo wydawać by się mogło że w PP presjia będzie dwa razy większa więc kupa będzie dwa razy większa a było zupełnie na odwrót - tutaj bym szukał klucza do podejścia do meczu- głowa głowa i jeszcze raz głowa bo takich niedokładności jak w pierwszej połowie inaczej nie da się wytłumaczyć

40            -4
~~~arex
Gra
Wygrana cieszy, ale gra niestety nie. Tyle niecelnych podań to dawno nie widziałem.

24            -12
~~~Janko Buszewski
Trener,którego wielu tutaj
obsmiewalo i deprecjonowalo wartość ( sztuczna inteligencja,no name etc ) pokazuje,że zaczyna rozumieć tę ligę.Dodatkowo,nie owija w bawełnę i nie gada głupot jak to często bywa u trenerów.Dostrzega,że mecz prócz walki,nie pokazaliśmy całkowitej naszej dominacji i wynik meczu,wcale nie musiał być taki,jaki był.Owszem,punkty są ale i do zrobienia bardzo dużo.W pierwszej części spotkania,nie oddaliśmy strzału na bramkę rywala i nie narzuciliśmy mu,swojego sposobu grania.A rywal przyjechał grać w piłkę,pressowac,walczyć i ogólnie grać futbol z otwartą przyłbicą.Chwala mu za to.Tak ogólnie,to prócz mega- lipy z Tychami,nie jest najgorzej w tych grach i punkty też dopisujemy,ale przyjdą jeszcze mocniejszy rywale,gorsze mecze i trudniejsze spotkania.Trener Rude,musi wypracować w teamu gen dominacji.Od początku narzucania przeciwnikowi swoich warunków z atakowaniem,pressingiem ( co już się powoli dzieje) i dużą ilością strzałów na bramkę rywala ( tego jeszcze nie ma ).Znalazł już pozycję dla Rodado,daje pograć od początku Kubie,zmienił pilkarsko Colleya.Dzieje się,ale to jeszcze nie początek końca,to koniec początku.Przerwa na repre.Trzrba ja dobrzewykorzystac.

26            -7
~~~Wiślak
Darek
To proste w Pucharze Wisła grała z Widzewem z ekstraklasy, gdyby przegrała ten 3-0 pewnie nikt by sie nie przyczepił, drużna z ekstraklasy, ćwierćfinał to i tak kapitalny wynik jak na Wisłe z 1 ligi. Dlatego piłkarzom grało sie łatwiej bo nie było oczekiwania zwycięstwa tylko pokazania sie z dobrej strony. Wyszło rewelacyjnie! A w meczu z Miedzią ta presja byla 5 razy większa, raz że awans przynajmniej dla nas kibiców jest obowiązkiem dwa że dla finansów zapewne też a trzecia sprawa pewnie dla trenera i ambitnych piłkarzy a paru takich mamy na 99% tak samo. Dlatego ta presja jest dużo większa i gra sie trudniej. Widzew też przyjechał z inna kulturą gry oni chcieli przejąć kontrole i dominować bo taki maja styl, my podobnie i starcie dwóch takich ekip Wiśle pasowalo. Miedz wczoraj mimo buńczucznych zapowiedzi ich trenerka oszukala Wisłe i grała jak typowy 1 ligowy drwal czy to z Tychów czy innych sosnowców i głogowów! Twarda defensywa od połowy zagęszczenie środka pola i pressing tylko w odpowiednich momentach. Szczerze powiem widzac Sobczaka w składzie pomyślalem że fajnie trener sie wlansie na taka grę przygotuję i dłuższe piłki które bedą koniecznością bedzie miał kto zgrywać ale jakos kompletnie to nie dzialalo w pierwszej połowie. I patrzcie paradoks teraz. Miedz zrobila zmiany, weszli ludzie z teoretycznie pierwszego składu żeby poprawić gre i wygrac z nami a dostali dwa gole. A dlaczego? Bo Miedz też gra w piłkę w tej lidze i też umie kreować i gdyby tak wyszli od początku Wiśle by było łatwiej jak z Widzewem. Ot cała tajemnica! Ale niestety w tej lidze przed nami być może jeden dwa mecze gdzie rywal bedzie chętny do grania z nami w piłkę więc trzeba przepychać.

28            -2
~~~Krystyna
Trenerze!
Panie trenerze, wszystko fajnie bo wygrana cieszy ale coś trzeba zrobić z Alanem ....żeby go goście nie objeżdżali jak przysłowiowego "wozu z gnojem"

9            -1