Niedziela, 26 maja 2024 r.

Marcin Brosz: - Naszym celem jest, żeby być coraz to lepszym i mocniejszym

- Zdawaliśmy sobie sprawę z rangi tego spotkania. Dlatego od pierwszych minut walczyliśmy o to i to było widoczne. Staraliśmy się narzucić sposób w jaki trenujemy, w jaki gramy w ostatnim czasie - mówił po meczu Wisły z Bruk-Betem Termaliką trener zespołu z Niecieczy - Marcin Brosz.

- Oczywiście nie jest to zawsze proste. Natomiast myślę, że szczególnie początkowe fragmenty w naszym wykonaniu były bardzo dobre i jeżeli chcemy być lepsi i jeszcze bardziej iść do przodu, to na pewno nie tylko stwarzać, ale jeszcze bardziej sytuacje, które stwarzamy wykorzystywać. Środkowa część pierwszej połowa, myślę, że to był mecz bardzo wyrównany. Sytuacja z czerwoną kartką zmieniła trochę oblicze tego spotkania, ale dla mnie jest ważne, że przez całe te 90 minut staraliśmy się robić to, co w treningach, co często podkreślam, że uważamy, że to jest jedyna droga rozwoju dla naszego klubu, czyli powtarzalność. I cieszę się, że dzisiaj również wiele akcji było powielonych z poprzedniego meczu, który rozgrywaliśmy u siebie - dodał Brosz.

Opiekuna "Słoni" zapytano o cele jego zespołu już na kolejny sezon.

- Myślę, że ambicje właścicieli są bardzo duże. Zdajemy sobie z tego sprawę i cel zawsze będzie jeden i ten sam. I tak jak Pan mówił, ten etap mojego pobytu był bardzo ważny, żeby już poznać zespół, żeby z nimi pracować. Ja unikam słowa, że w sporcie widzicie Państwo sami, nie ma słowa, że musimy. My musimy pracować, mieć pewną wizję gry, jak chcemy pracować na treningach i przekładać to później na mecze. Moja rola to jest tworzenie odpowiedniej rywalizacji w zespole, żeby zawodnicy, tak jak im powiedziałem dzisiaj na odprawie, dla mnie jest najważniejsze, żeby się oni rozwijali indywidualnie. I to nie ma znaczenia, który zawodnik ile ma lat, tylko ich rozwój powoduje, że klub się cały czas rozwija i to jest kluczowe, jak nie wymyślę też jakiejś niewiarygodnej recepty. Czym większa rywalizacja na danych pozycjach, tym robimy progres i muszę powiedzieć, że patrząc na to, to początki były dla nas bardzo trudne, bo zmieniliśmy obciążenia, zmieniliśmy treningi, zmieniliśmy trochę inne spojrzenie, jak się chcemy poruszać na boisku. Organizacje i te pierwsze spotkania zdawaliśmy sobie sprawę, że one nie będą tak dobre, jak byśmy chcieli, ale myślę, że co jest ważne, ta końcówka już pokazała, że gramy lepiej, gramy odważniej, stwarzamy bardzo dużą ilość sytuacji, a mnie najbardziej cieszy, że zaczynamy lepiej bronić, co było dla nas bardzo trudne. Nie tracimy energii na niepotrzebne rzeczy, które później mają negatywny wpływ na zespół. To też jest ważne, że zmieniliśmy trochę patrzenie zawodników na niektóre sytuacje. I na pewno ten ostatni fragment, myślę, że od Łęcznej, można powiedzieć, że ten zespół widać, że się rozwija. Naszym celem oczywiście jest, żeby być coraz to lepszym i mocniejszym - stwierdził trener gości.

Na zakończenie trener zespołu z Niecieczy zapytano o Jakuba Marcinkowskiego, którego Bruk-Bet Termalika zakontraktował z Hutnika Kraków.

- Był wyróżniającym się zawodnikiem na swoim poziomie gry, stąd obserwacje i zakontraktowanie, ale tak jak pozostali zawodnicy - teraz musi wygrać miejsce na swojej pozycji i miejsce w zespole. Myślę, że jest na to gotowy, jest na to przygotowany i wszystko po prostu zweryfikuje boisko - zakończył Brosz.


 Redakcja

Tagi:


Zobacz także:



Najczęściej czytane w ostatnim tygodniu:


Dodaj komentarz:


Nick:

Temat:

Tekst:

UWAGA: Dodając komentarz akceptujesz naszą politykę prywatności » oraz regulamin komentarzy »


4    Komentarze:

~~~jajo
akurat na tle Wisły krakow to zaden wyczyn
remis bylby regresem

14            -2
~~~Brave
W tej rundzie, to każdy na Wiśle mógł się wypromować-
-ale granie z drużyną, która robi wszystko żeby nie wygrać, nie wymaga znajomości jakiejś wyrafinowanej taktyki.....

14            -2
Jazz
.
Tak swoją drogą ciekawe jak to było... słyszałem, że Brosz nie chciał iść do Wisły, myślałem że celuję w Ekstraklasę czy coś w tym stylu a on trafił później do Niecieczy. Albo ktoś plotki rozpuszcza by mieć wytłumaczenie dziwnych decyzji, albo po prostu nikt w tej naszej Wiśle nie chce pracować

9            -1
sk04
I pomyśleć ...
... że mógł być trenerem Wisełki. AI zdecydowała i zamiast niego dostaliśmy ... Ech, szkoda pisać. Brosz był moim cichym faworytem, a szczególnie po tym, jak wypowiadał się na temat kadry U-19, którą prowadził, i czym jest dzisiajsza piłka nożna. Notabene to on wprowadził U-19 do ME po 17 latach nieobecności! I gdyby nie plaga kontuzji, to młode Orły miały być "czarnym koniem" tych mistrzostw. Termalica w przyszłym sezonie będzie walczyła o awans do Esy i kto wie, czy nie awansuje bez udziału w barażach. I jest jeszcze jeden olbrzymi atut, który przemawia za Broszem. Umie pracować z młodzieżą!

2            -1