Albert Rudé: - Jestem liderem tego projektu, więc jestem również głównym winowajcą
- Nie warto mówić o tym meczu. Znów stało się to co się stało na początku meczu, wszyscy to widzieli. Mieliśmy problemy, czerwona kartka. To wyzwania, którym nie zdołaliśmy sprostać. Lepiej byłoby podsumować rundę wiosenną, podczas której byłem trenerem - mówił po ostatnim meczu sezonu trener Albert Rudé.
- Po pierwsze, teraz gdy ten sezon się oficjalnie dla nas skończył, chciałbym pogratulować Lechii i Katowicom, które osiągnęły awans. Jeżeli chodzi o nas, to zdołaliśmy osiągnąć coś co wykraczało poza oczekiwania. Wygraliśmy puchar grając przeciwko drużynom z Ekstraklasy. Zdobyliśmy trofeum po wielu latach posuchy. Z drugiej strony w lidze zaprezentowaliśmy się poniżej oczekiwań. Tutaj jest tego dowód, nie zdołaliśmy uzyskać bezpośredniego awansu, ani miejsca w fazie play-off. To jest niezadawalające. Nie podejrzewam żeby ktokolwiek czuł się z tym inaczej. Teraz będzie czas na wzięcie odpowiedzialności za tę sytuację. Oczywiście, ja biorę na siebie większą część z tej odpowiedzialności. Jestem liderem tego projektu, więc jestem również głównym winowajcą. Wisła będzie szła do przodu, będzie walczyć i finalnie będzie w dobrym miejscu - powiedział Rudé.
Pierwsze pytanie dotyczyło prośby o komentarz do czerwonej kartki, która sprawiła, że po raz trzeci z rzędu graliśmy w osłabieniu.
- Jesteśmy w momencie, w którym trzeba wziąć odpowiedzialność za sytuację. Niezależnie czy jesteś trenerem, piłkarzem, musisz być odpowiedzialny. W takiej sytuacji ciężko jest cokolwiek zrobić. Próbujesz to naprawić, iść do przodu, wierzyć że uda ci się osiągnąć cel wbrew przeciwnościom. Dziś było tak samo - odparł.
Kolejne pytanie dotyczyło ewentualnej przyszłości Rudé w krakowskiej Wiśle.
- W trudnych momentach nie można podejmować decyzji. Trzeba ochłonąć i podjąć ją na chłodno - powiedział Hiszpan.
Trener Rudé zapytano czy widzi jakikolwiek postęp w grze swojej drużyny na przestrzeni ostatniego pół roku?
- Uważam, że w niektórych aspektach poprawiliśmy się. Między innymi nasza mentalność jest lepsza. Lepiej radzimy sobie w trudnych momentach. Również między innymi dzięki temu zdołaliśmy zdobyć puchar. Nie mam co do tego wątpliwości. Nie udało się nam osiągnąć wyniku w lidze, mamy wiele do poprawy, musimy przeanalizować końcówkę sezonu by zrozumieć, że mamy wiele do poprawy w wielu sferach - mówił trener zespołu krakowskiej Wisły.
Trenera Rudé zapytano także o to, czy po tym jak poznał już pierwszą ligę sensowne jest budowanie kadry drużyny opartej na piłkarzach pochodzących z Hiszpanii.
- Bez wątpienia znam tę ligę lepiej, już jej doświadczyłem. Znam charakterystykę tej ligi. Z tą drużyną osiągnęliśmy coś niesamowitego, puchar, kwalifikacja do europejskich pucharów. Trzeba to docenić i szanować to co osiągnęliśmy z tą szatnią. Musimy jednak przeanalizować czemu w lidze nie udało się osiągnąć podobnego efektu. Czemu mieliśmy problemy. Musimy się poprawić w kolejnym sezonie by osiągnąć to co wszyscy chcą. Tak to wygląda. Wisła to zrobi, jestem tego pewien, że szybko upora się z tym problemem, pójdzie do przodu i osiągnie swój cel wcześniej niż później - powiedział.
Opiekuna zespołu Wisły zapytano o transparent zawieszony przez kibiców, na którym widniał napis "czy nie jest wam wstyd". No i także o to, co trzeba zmienić, żeby Wisła w kolejnym sezonie potrafiła regularnie wygrywać?
- Jeżeli miałbym podsumować sytuację, to użyłbym słowa rozczarowanie. Nie oczekuję niczego innego. Gdy rzeczy nie idą po twojej myśli oczywiście musisz je zmienić, musisz je przeanalizować by wiedzieć co zrobiło się źle i co powinno się zrobić lepiej. Tak to wygląda. To jest projekt, który trzeba budować krok po kroku. Jest wiele elementów, które są nie na swoim miejscu, a które powinny być ustawione w taki sposób by w kolejnym sezonie rywalizować o najwyższe cele - mówił.
Na zakończenie poproszono jeszcze Hiszpana o komentarz do stwierdzenia, że "oszukano kibiców", bo po zdobyciu Pucharu Polski mówiono, że to duży sukces, ale że drużyna musi skupić się na lidze. Od tego momentu Wisła zdobyła jednak tylko jeden punkt, po remisie w Sosnowcu.
- Po pucharze pojechaliśmy na mecz do Sosnowca. Było to rozczarowujące, że osiągnęliśmy tam tylko jeden punkt z perspektywy tego jak się tam zaprezentowaliśmy. W kolejnych meczach działy się różne rzeczy. Pierwszy raz doświadczam takiej sytuacji żeby w trzech meczach pod rząd piłkarze otrzymywali czerwone kartki. Do tego napiętrzyły się kontuzje. To są tylko rzeczy, które się dzieją. Nie są to wymówki. Jesteśmy dużym klubem i nie możemy w takich rzeczach szukać usprawiedliwień. Musimy osiągać swoje cele niezależnie od wszystkiego. Wszyscy po pucharze czuli, że teraz da nam to ogromnego kopa. Miało to jednak odwrotny rezultat. Nasze głowy poszły w inną stronę. Mieliśmy problemy i finalnie kończymy sezon tak jak kończymy czyli w rozczarowujący sposób dla wszystkich - zakończył Hiszpan.
KK
Tagi:
Zobacz także:
- « Marcin Brosz: - Naszym celem jest, żeby być coraz to lepszym i mocniejszym
- « Komunikat Wisły Kraków po zakończeniu sezonu
- « Rycerze wiosny. GKS Katowice najlepszym zespołem I ligi w 2024 roku
- « Podsumowanie 34. kolejki Fortuna I Ligi. GKS Katowice w Ekstraklasie. Resovia w II lidze
- Jarosław Królewski: - Jestem odpowiedzialny za wszystkie wybory »
- III liga kobiet: Iskra Tarnów - UKS Wisła Kraków 3-0 »
- Statystyki meczu: Wisła - Bruk-Bet Termalica »
- Jakub Krzyżanowski: - Na pewno sporo się nauczyłem »
Najczęściej czytane w ostatnim tygodniu:
- « Wymęczony, ale jednak awans. Siarka - Wisła 2-3
- « Wisła gra z Siarką Tarnobrzeg! Zapraszamy na relację tekstową live!
- « Sytuacja kadrowa Wisły przed meczem z Siarką
- « Mariusz Jop: - Zadanie wykonane
- « Rafał Mikulec piłkarzem meczu z Pogonią Siedlce
- « Mecz Wisła Płock - Wisła Kraków bez udziału kibiców gości