Zadanie w pełni wykonane! Llapi - Wisła 1-2
Dwoma zwycięstwami kończy krakowska Wisła rywalizację w ramach I rundy kwalifikacji Ligi Europy z kosowskim Llapi. Po zwycięstwie 2-0 w Krakowie - na wyjeździe "Biała Gwiazda" wygrała po golach Ángela Rodado i Giánnisa Kiakósa 2-1 i już za tydzień - w kolejnej fazie eliminacji - zmierzymy się w Krakowie z wiedeńskim Rapidem!
Pierwsi doskonałą sytuację do zdobycia bramki w tym meczu mieli piłkarze z ulicy Reymonta, co miało miejsce w 8. minucie. Po podaniu od Ángela Baeny sam na sam z bramkarzem gospodarzy znalazł się Olivier Sukiennicki, ale choć uderzył celnie, to dokładnie tam gdzie stał Ilir Avdyli, który nie dał się pokonać.
Kolejne groźniejsze akcje ponownie należały do Wisły, tyle że brakowało nam zdecydowanie "wykończenia". W 14. minucie ze skrzydła dograł tym razem Ángel Rodado, tyle że Mateusz Młyński uderzył zbyt lekko, aby pokonać Avdyliego. I choć dwie minuty później zrobił to Sukiennicki, to młody pomocnik Wisły swoją akcję "spalił", więc wciąż było 0-0. Z kolei w minucie 18., po akcji z Rodado, przed szansą stanął Rafał Mikulec, ale i on uderzył w sygnalizowany sposób i Avdyli nie mógł dać się zaskoczyć.
W odpowiedzi, i już minutę później, groźnie zaatakowali z kolei gospodarze, tyle że Anton Cziczkan fantastycznie sparował na rzut rożny strzał sprzed szesnastki Elvira Gashijana. Skrzydłowego Llapi mocno ta próba podbudowała i w 22. minucie znów sprawdził formę bramkarza Wisły. Tym razem uderzył po ziemi i Cziczkan spokojnie piłkę złapał.
W kolejnych minutach znów dwie akcje zanotowała Wisła, ale nie były to już tak groźne okazje, jak z początku meczu. W 29. minucie niecelnie uderzył bowiem Młyński, a w 38. minucie - widząc, że bramkarz gospodarzy wyszedł daleko od bramki - z połowy boiska spróbował zaskoczyć go Rodado, ale futbolówka poleciała daleko od słupka.
Końcówka pierwszej połowy to jednak znów groźniejsze próby Llapi, ale bez należytej skuteczności. W 42. minucie Joseph Colley dobrze zablokował bowiem strzał będącego już w naszym polu karnym Ahmeda Januziego, a w doliczonym czasie gry przed przerwą Januzi doszedł wprawdzie do dośrodkowania ze skrzydła, ale uderzył głową niecelnie.
Do przerwy było więc 0-0 i znów można było czuć lekki niedosyt z wyniku po pierwszej połowie, bo tak jak w Krakowie - Wisła mogła mieć go jednak dla siebie korzystniejszy.
Na pierwszą okazję po przerwie przyszło nam poczekać do 52. minuty, kiedy to po dograniu z rzutu wolnego Igora Sapały niedokładnie główkował Colley. W odpowiedzi - już po minucie - groźnie zaatakował Ilir Blakçori, ale dobrze powstrzymał go blokując piłkę na rzut rożny Alan Uryga. W 54. minucie Wisła przeprowadziła z kolei szybką akcję, ale nikt nie zdołał zamknąć dobrze dogrywającego podania z boku wzdłuż bramki od Mikulca.
Po kolejnych czterech minutach losy awansu zostały w praktyce rozstrzygnięte. Spod końcowej linii dobre dośrodkowanie wykonał Bartosz Jaroch - na piłkę nabiegł Rodado i uderzeniem głową w długi róg wyprowadził Wisłę na prowadzenie! 1-0!
Wisła mogła już grać od tego momentu znacznie spokojniej, ale w 69. minucie gospodarze pokazali, że potrafią być groźni. Po rzucie rożnym Blendi Baftiu wpakował piłkę do naszej bramki, ale wyraźnie spalił jednak akcję kosowskiego zespołu.
Jak się jednak okazało - sytuacja ta gospodarzy mocno podbudowała i w 74. minucie zdołali doprowadzić do wyrównania! Piłka dotarła bowiem w naszym polu karnym do Ardita Tahiriego, a ten mocnym strzałem nie dał szans Cziczkanowi! Było więc 1-1.
Ostatni kwadrans meczu to już jednak mądra gra Wisły, która przesunęła ciężar gry dalej od własnej bramki i mecz z zespołem z Kosowa... zakończyła tak jak przed tygodniem! A mianowicie bramką w samej końcówce, tym razem po akcji rezerwowych! Z piłką środkiem ruszył Mariusz Kutwa, dograł do Patryka Gogóła, a ten podał do nadbiegającego po skrzydle Giánnisa Kiakósa. Grek kapitalnym dryblingiem ograł obrońcę i uderzył skutecznie do siatki po "długim rogu". 2-1!
Wynik mógł być zresztą dla nas jeszcze lepszy, ale w trzeciej doliczonej minucie Rodado nie zdołał pokonać po raz drugi w tym spotkaniu dobrze tym razem interweniującego Avdyliego.
Nie zmienia to natomiast faktu, że Wisła ogrywa po raz drugi zespół z Kosowa i co na pewno ważne - zaliczając dwa zwycięstwa - dokłada nie tylko zasłużony awans, ale i ważne punkty do rankingu naszego kraju w UEFA. Można więc śmiało stwierdzić, że początek przygody krakowian z europejskimi pucharami jest ze wszech miar udany!
1 Llapi Podujevë
2 Wisła Kraków
0-1 Ángel Rodado (58.)
1-1 Ardit Tahiri (74.)
1-2 Giánnis Kiakós (90.)
Llapi Podujevë:
Ilir AvdyliBenjamin Emini
Muhamed Huseini
(64. Ardit Tahiri)
Ilir Krasniqi
Ilir Blakçori
Elvir Gashijan
(74. Arianit Hasani)
Besar Musolli
Hamdi Namani
(74. Valmir Veliu)
Blendi Baftiu
Adem Maliqi
(64. Ergyn Ahmeti)
Ahmed Januzi
(64. Mergim Cërnavërni)
Wisła Kraków:
Anton CziczkanBartosz Jaroch
Alan Uryga
Joseph Colley
Rafał Mikulec
Ángel Baena
(79. Mariusz Kutwa)
Igor Sapała
(60. Patryk Gogół)
Marc Carbó
Olivier Sukiennicki
(87. Piotr Starzyński)
Mateusz Młyński
(60. Giánnis Kiakós)
Ángel Rodado
Zahir Pajaziti Stadium, Podujevë.
Sędzia: Trustin Farrugia Cann (Malta).
Mecz bez udziału publiczności.
Pogoda: 32°.
Redakcja
Tagi:
Zobacz także:
- « Wisła gra z Llapi Podujevë! Zapraszamy na relację tekstową live!
- « Skład Wisły w meczu z Llapi Podujevë
- « Zdobyć bilet do Wiednia! Wisła gra dziś pucharowy rewanż z Llapi
- « Terminarz Centralnej Ligi Juniorów U-17 w sezonie 2024/2025
- Oceń grę wiślaków (i nie tylko) w meczu z Llapi Podujevë »
- Statystyki meczu: Llapi - Wisła »
- Wisła Kraków rozpoczęła zamkniętą sprzedaż biletów na mecz z Rapidem Wiedeń »
- Kazimierz Moskal: - Przyjechaliśmy zagrać tutaj nie tylko o awans, ale też o zwycięstwo »
Najczęściej czytane w ostatnim tygodniu:
- « Wymęczony, ale jednak awans. Siarka - Wisła 2-3
- « Wisła gra z Siarką Tarnobrzeg! Zapraszamy na relację tekstową live!
- « Mariusz Jop: - Zadanie wykonane
- « Sytuacja kadrowa Wisły przed meczem z Siarką
- « Mecz Wisła Płock - Wisła Kraków bez udziału kibiców gości
- « Mariusz Jop przed meczem z Siarką: - To była piękna historia i chciałoby się to powtórzyć