Niedziela, 6 października 2024 r.

Mariusz Jop: - Podążaliśmy za tym, co chcemy robić na boisku

- Na pewno nie było to dla nas łatwe spotkanie. Rywal próbował bronić się nisko, czekał na kontrataki i na stałe fragmenty gry. Zawsze trudno gra się z drużyną, która w ten sposób próbuje się przeciwstawić - powiedział po wygranym meczu w Siedlcach trener piłkarzy Wisły Kraków - Mariusz Jop.

- Duże słowa uznania należą się zespołowi za to, że przede wszystkim był konsekwentny w działaniu, że był spokojny, cierpliwy i wierzył do końca w naszą filozofię. Podążaliśmy za tym, co chcemy robić na boisku i to jest dla nas najistotniejsze - dodał.

Mariusza Jopa zapytano o straconą bramkę, czy był to element rozkojarzenia zawodników?

- Absolutnie nie mam żadnych pretensji i nie postrzegam tego jako rozkojarzenie. Takie sytuacje się w meczu po prostu zdarzają i tak wyszło, że był to akurat początek spotkania. Natomiast nie postrzegam tego absolutnie jako jakiś moment lekceważenia, czy rozkojarzenia - przyznał.

Kolejne pytanie dotyczyło zestawienia środka obrony, bo Alana Urygę zastąpił Wiktor Biedrzycki

- Jeżeli chodzi o Wiktora Biedrzyckiego, to dobrze pracował na boisku, na treningach. Miał tak jak Alan trzy żółte kartki, a poza tym i tak nie będzie mógł grać z Termaliką. W związku z tym chcieliśmy uniknąć sytuacji, w której nie będziemy mieli do dyspozycji dwóch stoperów na ten mecz, stąd taka decyzja o składzie - mówił.

Jopa zapytano także o to, czemu Wisła wyglądała lepiej po przerwie?

- Myślę, że trener Nocoń częściowo odpowiedział na to pytanie. Jeśli zespół przeciwny ma dużo siły, asekuruje się, to nam jest po prostu trudniej budować ataki, bo rywal bardzo mocno pracuje w defensywie i nie jest to łatwe zadanie dla żadnej drużyny, kiedy przeciwnik broni nisko, dużą liczbą zawodników. W drugiej połowie po prostu są większe przestrzenie. My chcemy narzucić dużą intensywność gry i korzystać później z tego, że rywal właśnie trochę opada sił. Wtedy jest nam troszeczkę łatwiej wykorzystywać te przestrzenie, które się tworzą i w efekcie tego mamy więcej sytuacji bramkowych - zakończył trener zespołu z Krakowa.


Źródło: Wisła Kraków SA

 Redakcja

Tagi:


Zobacz także:



Najczęściej czytane w ostatnim tygodniu:


Dodaj komentarz:


Nick:

Temat:

Tekst:

UWAGA: Dodając komentarz akceptujesz naszą politykę prywatności » oraz regulamin komentarzy »


11    Komentarze:

~~~Dzusi-sma k
Rzuty rożne
Ćwiczyć, jeszcze raz Ćwiczyć rzuty rożne. Więcej z nich zagrożeń z kontry pod naszą bramką , niż przeciwnika. Przydałaby się przerwa Jarochowi, strasznie irytujące jego zagrania, zupełnie bez formy. Nie ma wśród młodzieży kogoś?

64            -17
~~~Janko Buszewski
Zespół zaczyna odzyskiwac wiarę
w siebie a także i skutecznośc. 8 bramek w dwóch spotkaniach, to wyczyn mało ostatnio " wiślacki". Ktoś powie, ze rywale słabi.Owszem, ale my z ogórkami typu Znicz czy Kotwica nie byliśmyw stanie pokazac dominacji. Wczoraj juz tak. Oczywiscie, jest sporo do zrobienia, chocby to, zeby zacząc mecz od pierwszej minuty a nie od drugiej połowy. Jop prochu nie wymyślił, ale troszkę pozmieniał. Chocby to, ze dał szanse w klatce młodemu bramkarzowi i wyszedł w ofensywie, na dwóch piłkarzy. Zmiany niby kosmetyczne a jednak bardzo wazne. Zespół gra już nieco inaczej, niż za Moskala. Przy Kaziu, strata bramki w 7 minucie spotkania, pewnie zabiłaby nam mecz? Nie jestem zwolennikiem ochów czy achów, po dwóch meczach zagranych z takimi rywalami, ale jest szansa na swiatło w tunelu. Co naprawdę potrafi ta druzyna, przekonamy się w meczu z Termaliką.

77            -9
~~~TSwiślak
Świetnie,póki co, podążacie!
Brawo,trenerze i WISEŁKO!

48            -3
wilkrobert13 2
Jaroch a rzuty rożne.
Trochę na przekór sobie to powiem.Jeśli Rodado ma przyrzutach rożnych być w polu karnym to Jaroch wydaje się być najlepszym wyborem by być ich wykonawcą...Posyła w pole karne mocne piłki i w miarę tam gdzie jest skupisko piłkarzy.Żaden Kiss i inny tego nie potrafią.Jeszcze lepiej robi to Rodado,ale on jest od strzelania bramek.A najlepiej żeby ten Szot wrócił i zrobił w końcu jakąś konkurencję dla "drewna"..!Może będzie chociaż oheblowane.O malowaniu nie wspomnę na razie bo...brakuje farby.

27            -4
~~~Janko Buszewski
Celowo, ustalam taki
moment pod tytułem "sprawdzam" tj mecz z Nieciecza, bo będzie to przeciwnik o podobnym do nas potencjale, rozpędzony, pięknie punktujący i pewnie zmierzający w tym momencie do ekstraklasy. Odra i Siedlce, to jednak inny numer kapelusza. Po koszmarnej końcówce ligi pod wodzą Rude ( po zdobyciu PP zespół praktycznie został tylko boiskowym statysta) pierwszy mecz pod wodzą Moskala, też wywołał pozytywne poruszenie. Sam pamiętam, jak pisałem, że jest szansa na progres i odbicie od dna. Myliłem się jednak. Cieniutkie Llapi, nie moglo być odzwierciedleniem potencjału naszej drużyny. Ale to, że zespół potrafi grać, można było odczytać po spotkaniach rewanżowych z Trnavą czy Cercle.Szkoda, że nie miało to przełożenia na ligę a mecze zagrane tak, jak z Wartą czy Kotwicą, zwyczajnie nie przystoją takiemu klubowi jak nasz. Lubię Kazia, bo to fajny człowiek, oddany Wiśle całym sercem, nie ma on jednak charyzmy, by stać się dobrym trenerem i z bolem w sercu, muszę powiedzieć, że cieszy mnie jego dymisja. Life is brutal- za zasługi, nikt w klubie nie ma prawa funkcjonować. Przepustką są kompetencje i wyniki. Po raz kolejny, strażak Jop, dobrze zaczął gasić powstały pożar. Żeby jednak moc powiedzieć, good Jo(b) p , trzeba zagrać poprawne zawody z Termaliką i zainkasować w nich 3 punkty. A i tak ewentualna wygrana, będzie dopiero zalążkiem światełka w tunelu, bo nie oszukujemy się, mamy bardzo dużą stratę do liderów i pogubiliśmy koszmarnie duża ilość punktów. Ograć Termalikę i dobrze zapunktować w meczach zaległych, po drodze spokojnie ogrywając Siarkę, to będzie deska startowa do dalszej walki o awans a wtedy dopiero, będziemy mogli poczuć początki satysfakcji. Na razie po tych dwóch meczach, otrzepalismy kurz z kolan.

52            -9
sk04
Gratulacje!
Wrócił do szatni Wisełki spokój i widać to na boisku w przekroju drugiego meczu. Bardzo dobrze, że Wisełka zagrała dwa ostatnie mecze ze słabeuszami, bo to buduje pewność na każdej płaszczyźnie, począwszy od defensy, kończąc na ataku. I co najważniejsze gra, co tydzień. Ten czas dany Trenerowi Jopowi procentuje w meczach! Oby tak dalej! Bo potencjał Wisełka ma na jeszcze lepszą grę ma i to nie mały! Brawo!

39            -3
~~~Kibic
Grają bardzo podobnie jak za Moskala
Tylko zaczęli w końcu bramki w lidze strzelać. Delikatne korekty są ale nieduże no bo jakie w 2 tyg można zrobić? A styl bardzo podobny. Gra kombinacyjnych Moskala jednak przyda się. Jop natomiast widać, ze chce dołożyć swoje przemyślenia i dobrze. Nie robi rewolucji ale poprawia to co trochę szwankowało.

13            -8
~~~Jaki
Wisła
Trenerze trzymaj tak dalej brawa za walkę i postawę po karnym.Niech Jaroch przestanie wyrzucać piłki z autu bo nic z tego nie ma a tylko może być kontra poza tym trzeba grac szybciej z drużynami lepszymi znowu będzie problem z wykończeniem lub stworzeniem akcji bramkowej,na razie wielkie brawa jeszcze raz za zwycięstwo i powodzenia Trenerze.

2            -1
~~~N.T.
Panie trenerze
Trzymam kciuki, oby tak dalej !

8            0
~~~pero angelo
Ocena festynu w Siedlcach
Drużyna łapie swój rytm, ale w słabym tempie. Za dużo jest jeszcze przestojów w grze i nonszalancji. Olbrzymi zastrzyk jakości piłkarskiej w grze do przodu a szczególnie w defensywie dało usunięcie z pola gry młodzieżowca ! Piotruś Starzyński czy Młyński na tle Alfaro czy Kissa wyglądali jak juniorzy. Ustawienie na pozycji 10 najlepszego piłkarza dało opcje rozegrania w polu karnym i kreowania lepszych sytuacji bramkowych. Ikbekeme to kolejny brakujący element kluczowej formacji która decyduje o tempie rozgrywania akcji ofensywnych i zabezpiecza grę obronną drużyny. Jak obrońcy nie robią prezentów to przeciwnik może liczyć tylko na indolencję strzelecką Wisełki. Cieszy mnie występ snajperski R. Mikulec , który od początku przygody w Wiśle jest wiodącym piłkarzem w grze obronnej i ofensywnej. Przy tak kompaktowej grze i szybkości rozgrywania piłki obsada bramki nie stanowi kłopotu. Warto wyróżnić bramkarza Letkiewicza za spokój i grę nogami. Jak Wisła się rozpędzi na wysokie obroty to o serię wygranych mogę być spokojny. Póki co nie przeceniałbym roli trenera Jopa, który jest tymczasowym a podwaliny do tej niezłej gry stworzyli poprzednicy. Gramy o AWANS!

6            -2
GrzegorzS
Bardzo mi sie podoba zarządzanie zaspołem
w wykonaniu Jopa w czasie meczu. Zarazem zawsze jest tak, że to trener asystent z racji jego pozycji w sztabie ma najlepszy, a przynajmniej powinien mieć, najlepszy kontakt z drużyną i najlepiej zna problemy zawodników. Pierwszy trener z racji swoje pozycji szefa, który decyduje o transferach finansach, kierunkach strategii musi trzymać dystans dyscyplinę. To na niego spada odium skutki podejmowanych decyzji. W efekcie zawsze trener asystent jak ma odpowiednio długi staż, umiejętności komunikacyjne jest otwarty na problemy zawodników to potem gdy musi objąć zespół ma dużo większe szanse na pozytywny impuls niż całkiem nowa miotła. Inna sprawa, że rzadko który pierwszy trener zgadza się by nie mieć swojego nowego asystenta. Bezpieczna praktyką od lat stosowana w Wiśle jest utrzymywanie asystenta, który pracuje u boku kilku pierwszych szkoleniowców i dubluje tego asystenta, który do klubu przychodzi. To wymaga naprawdę dużego talentu i charakteru do współpracy z wciąż nowymi ludźmi, którzy czasem przewijają się przez klub i wymieniają za często. Większość pierwszych trenerów bardzo ceni sobie takich "wiecznych" asystentów podobnie jak "wiecznych" kierowników drużyn, masażystów analityków, itd., bo oni zapewniają ciągłość pracy treningowej, taktycznej, itd. Sporo dobrych trenerów zaczynało swoja dużą karierę od statusu wielosezonowego asystenta w jednym klubie. Jop ma wszystkie papiery na to by odnieść sukces. Oby los mu sprzyjał.

8            -1